Wywiad z pijaną posłanką
Jeśli się tylko zmieszczę w czasie,
to wszystko teraz powiem!
Nie wiem, skąd na mnie ta nagonka,
to pojąć wprost nie da się –
skąd te kalumnie, te spojrzonka,
nie mieści się wprost w głowie!
Ja za chuch winy nie ponoszę,
a kto tu widzi jakiś dramat,
ten zdrajca i liberał
z szacunkiem większym do mnie proszę,
bo jestem – cmoknąć w rąsię – dama,
czyli na płód futerał.
Chwiejności nikt mi nie zarzuci,
bo zaraz go zaskarżę!
Ja umiem trzymać pion moralny
w tych czasach rozpasanej chuci,
na liberalizm zbyt nachalny
ja narzuciłam marżę!
A jak mi przed kadencji końcem
dziennikarz zacznie knować,
to ja pogardy niemilczącej
pełnym go wzrokiem schłostam,
bo ja potrafię dobrze pracować,
potrafię… coś tam… coś tam!