Mały testament Bobika

U ścichapęków i złośników,
pijaków, leni, wierszokletów,
łagodnych fujar, weredyków,
tych, co nie mają paru zetów
na „Czar Przasnysza”, psów i kotów,
którym blogować też się zdarza,
trutni, geniuszy, półidiotów,
u wszystkich pytam komentarza.

U sów natrętnym nocnoporzem
i u skowronków skoroświtem,
U tych, co siedzą gdzieś za morzem
i o zachodzie tęsknią przy tem,
U głośnych rewolucji ciotek
i u cichego jej grabarza,
choćby mi wdepnął na nagniotek –
u wszystkich pytam komentarza.

Prócz jeno owych psów zawziętych
co patrzą, jak dołożyć komu
i zachowują się jak męty,
i rozwalają po kryjomu,
prócz trolla, co blogowi zawżdy
zza węgła szkodzi i zagraża
ja się dogadam prawie z każdym,
u wszystkich pytam komentarza.