Poezja łyżkowa
Poezja łyżkowa – pachnąca rosołem,
pawanę z kotletem tańcząca nad stołem,
z dołeczkiem na brzegu pieroga zalotnym,
dni smutne pomaga rozjaśniać markotnym.
Do miski nałoży dla psa albo kota,
wywarem z jarzyny okadzi, omota,
krupnikiem zawieje, zaprosi do żurku,
jest z nami, gdy uchę podjada nam turkuć,
gdy oko ziemniacze spogląda z talerza,
gdy ktoś z namiętności do mlecznej się zwierza,
gdy śmieje się seler, gdy płacze marchewka,
gdy piąta dolewka to już nie przelewka,
gdy drugie daleko, gdy deser niepewny,
to ona zachwyca znajomych i krewnych
i czar ogórkowej przybliża ich ustom.
Jest z nami gdy chudo, jest z nami gdy tłusto,
niezmiennie do dźwięku i brzęku gotowa,
kapiąca na obrus poezja łyżkowa.