Lokomotywa B.
Stoi bliźniacza lokomotywa
i czasem w gumki sobie pogrywa
bo ją rozrywa.
Niechby się nawet w prasie czepiali,
byle porządzić choć trochę dali,
bo któż zbyt długo wytrzymać może
na bocznym, niezbyt ciekawym torze?
W wagonach pełno jest przeciwników,
lecz któż by pilnie słuchał ich krzyków,
kiedy splendorów rozkoszna złuda
pcha mnie do czynu: a nuż się uda!
Nagle – sny!
Nagle – my!
Para buch!
Nas jest dwóch!
Ruszyła po torach wiadomych i starych…
ach, gdyby po drodze zabrakło jej pary!
A co to to, co to to
co to tak gna?
No, miejmy nadzieję, że wreszcie – do dna.
najnowsze komentarze