Kawa bez krzyża
Kawa bez krzyża, kawa bez krzyża!
Kto do tej kawy ust koral zbliża,
szepcze z przejęciem: widzisz Polaku,
czym się dziś stała potęga smaku?
Już nie Jacobsy albo Lavazze,
nie dla tych marek ja głowę tracę,
nie dla nowości prosto z Paryża…
Starczy, by kawa była bez krzyża,
nią wątpia grzeję i myśli chłodzę.
A kiedy marzeń popuszczam wodze,
kubkami duszy inny smak przedni
czuję: bez krzyża nasz chleb powszedni.