Nawracanie kosmitów
Kosmita niechrzczony to straszny chuligan,
bez zasad moralnych podłoża,
od słusznych postępków uparcie się miga,
a w piątek kotleta by pożarł.
Z galaktyk poczętych się tylko wyśmiewa,
miast chronić je mocą ustawy
i na swej Szatanii wciąż jabłka je z drzewa,
bo taki okropny ma nawyk.
Lecz kiedy ci uda się ochrzcić kosmitę,
olśnienie mu spływa pod czachę,
choć może nie całkiem sumienny być z PIT-em,
na tacę dorzuci z rozmachem.
I taki od tego się robi milutki,
że nie masz cudniejszych już bytów,
więc widząc, jak zbawcze tej akcji są skutki,
ruszajmy nawracać kosmitów!