W piwnicy
Siedzą, piją, medytują,
Belzebuba pomocnicy,
realem się nie przejmują,
nie sięga on do piwnicy.
Nie zapuści tu nikt Oka,
ani knajackiego słówka,
nie poleje się posoka,
tylko wino lub pigwówka.
Nie odchodzi żadna ściema,
w drzwi się nie pcha brudny paluch…
Ach, jak miło do podziemia
czasem urwać się z realu.