Kobieta i babok
(Kazanie Rydzyka)
Kobieta, panie, to wiadomo –
falbanki i macica.
Się patrzyć na nią da z oskomą
i płodność jej zachwyca.
A taki babok, z przeproszeniem,
do Sejmu wlizie z boku…
No, to nie miejsce na rodzenie,
precz od tych ław, baboku!
Kobieta pięknie ubogaca,
podnóżkiem się być stara
nie krzyczy, że za pracę płaca,
że dosyć ma już gara.
Babok, w parytet uzbrojony,
na męski ród naciera,
znieprawia matki oraz żony,
w świętościach nawet gmera!
Tu widać, jak haniebnie bluźni,
kto powie, że – niestety,
nie zawsze łatwo jest odróżnić
baboka od kobiety.