Dusza słowiańska
Smętkiem zasnuta, butem obuta,
rozpacza dusza na skale.
Choć spod carskiego uciekła knuta,
tutaj nie lepiej jej wcale.
Pluje w kanapkę deszcz, moiściewy,
pogoda robi se jaja,
a z okolicy dochodzą śpiewy
niejakiego Lorelaja.
Wredny Germanin duszy nie koi,
i nie rozumie jej głosu,
sama się musi, nieszczęsna, poić
kawą turecką z termosu.
Lecz nie triumfuj, zły Germaninie,
i na wstrzymanie weź, chłopie!
Dusza słowiańska, nim Renem spłynie,
całe twe reńskie wyżłopie!