Wierszyk capi
Wynika z wszelkich ksiąg i map,
że nikt nie capie tak jak cap.
Tego, czy capi cap, czy capie,
nie wiedzą ponoć nawet w PAP-ie,
a czemu milczy PAP o capach,
niełatwo wcale się połapać,
zaprzeczyć bowiem nie da rady:
cadyk nie cap, a cap nie cadyk.
dlatego spytać miałbym chrapkę:
czy czapkę nosi cap, czy capkę,
a nadto twierdzić bym się ośmielał,
że gdy cap śpiewa, to a cappella,
i jeśli przy tym trącić go łapą,
chytrze zaczyna znowu da capo.
Da capo s capo! 🙂
„Capić” to słówko krakowskie 🙂 Ech, Krakówek…
Ja chyba od syna usłyszałam kiedyś to słowo, używa go w znaczeniu, co tu tak capi, okropnie coś capiło.
Przyswoiłam je, ale raczej nie używam.
Ach te Kingowe zabawy słowami.
@Doro
Taki wybryk w nekrologu na stronie „Polityki” w związku z odejściem Daniela Passenta
„Przed laty związany z tekściarką Agnieszką Osiecką”
Napisałam do koleżanki od internetu, może poprawią.
Smutno bardzo. Był schorowany, i owszem (Parkinson), ale rzeczywiście poszedł do szpitala na jakiś nieskomplikowany zabieg, co się niestety skończyło sepsą.
Udało się poprawić „tekściarkę”.
Dlaczego już jest 18?
Aha, chyba mamy tu czas letni…
Pozwolicie, że wkleję. Coś co pojawiło się w Listach Ateistów. Myślę, że @Qba nie będzie miał mi za złe. Na pewno nie będzie miał mi za złe.
Qba 14 lutego 2022 16:16
Daniel Passent
Troszeczkę staroświecki czasem
Troszeczkę elegancki często
Prostował czasem myśli nasze
I prosił, by nie myśleć ręką
Gładził bałwany polskich myśli
Trzymał na pulsie ręce obie
Ażeby tych, co właśnie przyszli
Nie zadziobały polskie fobie
Walczył z wiatrakiem polskiej dumy
O prawo życia w Polsce świeckiej
O nie budzące grozy tłumy
O prawo bytu dla Osieckiej
Nie wiem do której Pan redakcji
Trafi, tej w piekle czy też w niebie
Wierzę, że naszej populacji
Już nie opuści pan w potrzebie
I jeszcze to:
@tejot 14 lutego 2022 16:59
Epitafium na śmierć Daniela
W fabryce słowa
Był wciąż od nowa
Nie zjawi się znów
Odszedł na łów
Umarł, zostawił nam siebie
Dzieło niepokorne na ułudy glebie
Umarła cząstka mnie
Jej odbicie we śnie
Narrator polskiej kultury
Malarz, nauczyciel
Esteta, krzewiciel
Promotor, filozof swobodny
Pyszałek formy i treści
Zawsze zgodny
Wszystko On pomieści
Słowo wyzwala, krzepi, naucza
Daniel nie był z klucza
Jego dzieło kluczem
Do polskich dusz
Bez niego Polski nie ma, ani rusz
To dobre miejsce.
Strach iść do szpitala.
Siedlisko wszystkich możliwych zarazków, chyba.
Dzięki Paradoxie, ciągle nie mogę oswoić się z tą myślą, że naprawdę umarł.
W liceum chodziłam do czytelni, żeby przeczytać „Politykę” i „Kulturę”.
Politykę zaczynałam od Pana Daniela.
Dziękuję, Paradoxie.
A propos wczesniejeszego wpisu Siodemki:
>I co z tą nieszczęsną Ukrainą?
>Jak to możliwe, że jedno państwo napada na inne, jakby nigdy nic?
To bylo juz nie raz przerabiane, ostatnio w Europie w 1939.
Czytalem niedawno pamietniki pewnego szwedzkiego biznesmena duzej skali (nazwisko mi ulecialo), ktory robil wielkie biznesy z Niemcami i w ostatnich dniach sierpnia 1939 ubrdal sobie, ze moze wplynac na decyzje Hitlera. Uzyskal osobista audiencje, ale ku swojemu przerazeniu natknal sie na kompletnego maniaka, ktory wrzeszczal: „Chca wojny? Beda mieli wojne!” (chodzilo o Polske). Nic juz do niego nie docieralo. Pytanie, w ktorym momencie Putin osiagnie to samo stadium, po wszystkich ustepstwach, jakie mu w przeszlosci ofiarowano.
Chyba chodzilo o tego:
https://en.wikipedia.org/wiki/Birger_Dahlerus
bjrk, piszą, że albo był oszukiwany, albo sam był oszustem i brał udział w oszustwie.
nie udał mi się bold
Generalnie w Ukrainie nie ma paniki, Ukraińcy nie robią zapasów żywności. W panikę wpadli jedynie oligarchowie i ponad dwudziestu deputowanych, którzy wylecieli z Ukrainy w kierunku zachodnim.
Nikt nie wie co będzie. Będzie to co będzie.
Pani A. Applebaum podpowiedziała politykom pielgrzymującym do Moskwy, jak powinni się zachować. MISTRZYNI!!!!
„Pani A. Applebaum podpowiedziała politykom pielgrzymującym do Moskwy, jak powinni się zachować. MISTRZYNI!!!!”
AA ma bardzo zdrowe i realistyczne poglady(*). Zeby tylko ktorys z decydentow chcial jej posluchac… Ale ma znakomita platforme (The Atlantic), na ktorej publikuje, wiec chyba jest czytana.
(*) Nawet w dziedzinie stosunkow ekonomicznych/spolecznych odwrocila sie od neoliberalizmu w stylu Reagana i Thatcher i chyba pociagnela za soba Radka 🙂
Хай живе вільна Україна !!!!!!!!!!!!!
Nie wypuszczą jej z łap.
Życzę jej z całego serca pełnej suwerenności.
Biedni ludzie.
Bez komentarza.
PILNE 30 minut temu
Lider tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin ogłosił w piątek ewakuację ludności cywilnej z kontrolowanych przez bojowników terytoriów.
W opublikowanym nagraniu wideo mówi on, że w związku z eskalacją sytuacji na froncie 18 lutego rozpoczyna się zorganizowana ewakuacja ludności cywilnej do Rosji. W pierwszej kolejności mają wyjechać kobiety i dzieci. Puszylin twierdzi, że jest to związane z tym, że w najbliższych dniach prezydent Ukrainy ma wydać rozkaz ataku na „republikę”. Kijów niejednokrotnie zaprzeczał rozpowszechnianym przez rosyjską propagandę informacjom dotyczącym planów ataku na terytoria kontrolowane przez prorosyjskich bojowników.
Dla tych i innych „zas..nych” dupków, ludzie są jak marionetki.
W okupowanym Doniecku wyją syreny obrony cywilnej.
Chyba się zaczyna.
[*****************************************************************]
W powiecie świnoujskim i Szczecinie jest zaznaczony mocny czerwony kolor najwyższe zagrożenie silnym wiatrem – 3 stopnia.
Mam nadzieję, ze nie będzie tak koszmarny w skutkach, jak w miejscowościach, które pokazują w mediach.
U nas nadal bardzo mocno wieje. W najbliższej w zasięgu wzroku okolicy nie widzę (odpukać!) strat.
Las Kabacki już podobno wichura w niemałym stopniu zrujnowała. Zdaje się, że szybko tam na spacer nie pójdę.
Nadal potwornie wieje – ogromna tuja na moim podwórku przechyliła się na bok. A jest ono w miarę zaciszne.
Dość przerażający rosyjski „przebój” sprzed kilku lat:
https://www.newsweek.pl/swiat/spoleczenstwo/wujku-wowa-jestesmy-z-toba-rosyjscy-kadeci-jak-chor-komsomolu-spiewaja-na-czesc/xfj95xw
https://www.youtube.com/watch?v=tM4-mUf0MXU
Z niezbędnymi zmianami jest to ideał Czarnkowej edukacji…
Odbieram kanał Ukraina24 na Hotbaird. Wczorajsze wystąpienie prezydenta Ukrainy na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa –
„mówicie, że wojna wybuchnie za kilka dni. Sankcje przeciw Rosji powinny być wprowadzone po to, aby wojny nie było. Dlaczego ich nie wprowadzacie? Co nam po sankcjach w czasie, kiedy będziemy bombardowani, przestanie funkcjonować gospodarka, transport, ginąć będą ludzie…”
Mar-Jo i ma rację. Tak, jak i Pani Anne Applebaum.
No tak, ale racja nie zawsze wygrywa.
Przestaję oglądać Ukraina24, czytać ukraińskie gazety. Nie daję rady.
Za duże emocje, serce zaczyna nienormalnie funkcjonować…
Wojna już jest, i to od dawna.
Bardzo mądry wywiad z gen. Packiem w „GW” – warto przeczytać.
Macron chciałby finlandyzacji Ukrainy.
Teraz spotkają się w trójkę z Putinem i Bidenem.
I co? Będą decydować za Ukrainę?
Tu jest duża rozmowa wideo z gen.Packiem
https://ine.org.pl/o-ryzyku-goracej-wojny-w-ukrainie-gen-boguslaw-pacek-w-rozmowie-z-ewa-fronczak-wideo/
Przemówienie Putina – straszne.
Przecież on takie dyrdymały mówi od dawna do swoich zwolenników.
Dzisiaj któryś z uczestników rozmów w TOK FM opowiedział, że podczas jakiegoś zgromadzenia z udziałem Putina jego piosenkarski pupil zaśpiewał na melodię jakiejś znanej rosyjskiej porywającej pieśni o ojczyźnie ułożony przez siebie tekst, gdzie wymieniał części swojej rodzinnej ziemi i były tam Ukraina, Mołdawia, Kazachstan, Gruzja… wszystkie dawne republiki, jako oczywistą jedność.
Tłum zerwał się z miejsc i wybuchł entuzjazmem.
Czy kogoś dziwi, co ten kagebista gada, że obejmuje się z popami i nadyma narodowy balon.
Mamy podobnego pajaca ze świtą pochlebców, tylko ten na szczęście dla świata nigdy nie mieszkał w mocarstwie, chociaż chyba takie mu się marzy.
Obawiam się, że po tym całym szumie, Ukraina jednak zostanie sama.
Niewiarygodna naiwność, lejąca się z telewizora (niemieckiego) doprowadza mnie do szału. Jakby „pani” w przedszkolu objaśniała dzieciom politykę wraz z jej kontynuacją innymi środkami. Już widzę, że „przyjaciele Ukrainy” tak wykręcą, żeby żadnych sankcji nie było. No bo zachód się porozumiał, że jak najadą, to będą sankcje. Ale przecież nie najechali (tłumaczył właśnie korespondent w Brukseli), no i nie wiadomo, co zrobić. Teraz będzie przez tydzień dyskutowanie. A jak wejdą, to już przecież nie będzie Ukraina, albo jeszcze inaczej uzasadni to Europa Wartości.
Tak, Siódemko, wśród serdecznych przyjaciół psy zająca…
Zachowanie Niemców powodowane jest dwiema motywacjami: traumą II wojny światowej oraz… biznesami niestety.
Co tu dyskutować, do cholery. Putin przez godzinę próbował udowadniać, z zupełnie niebywałym ładunkiem pogardy, że Ukraina jako osobne, niepodległe państwo nie ma prawa istnieć. Jakie tu jeszcze są wątpliwości?
To jest dopiero shocking: https://twitter.com/katbarczyk/status/1495883689556951045?cxt=HHwWioC-1ciSucIpAAAA
Zaskakujące słowa Terleckiego. „Wydaje się, że Putin znalazł wyjście z twarzą”…
[******************************]
Jeśli ich nie odsuniemy od władzy możliwie szybko czeka nas Привислинский край.
Hm, Terlecki nie zaskakuje. Trochę zaskoczyła za to Marine Le Pen, która potępiła swojego protektora („niezwykle godny pożałowania czyn”). Obudziła się?
A „proroctwo” Żyrinowskiego zgadza się z ujawnionym faktem, że posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Rosji, na którym jej członkowie błagali Putina, żeby wkroczył do Donbasu, nie było transmitowane, ale nagrane wcześniej. Może rzeczywiście już w grudniu?
Rosja jest państwem zbójeckim, a Putin to morderca.
Robią, co chcą i gdzie chcą.
To jest dobre! https://twitter.com/USEmbassyKyiv/status/1496115593149358081?cxt=HHwWgoC5iZHNosMpAAAA
To jest prawdziwa prawda historyczna!
Dlatego Putin upiera się, że to ich kolebka państwowa, żeby nadać ciężaru gatunkowego swojemu terytorium.
No i ma wygodny pretekst do najazdu.
Może powinniśmy wkroczyć zbrojnie i dać odpór Putinowi, bo przecież to nasi dawni obywatele.
Od 1385 roku w unii z Polską, a od 1569 Rzeczpospolita Obojga Narodów aż do rozbiorów w 1795.
To trochę wisielczy żart.
Ukraina wcale nie zmienia planów festiwalu literatury w Odessie z końcem września. Cool. 😎
Ale Andruchowycz domyśla się, że jest na ruskiej liście do zamordowania i zamierza walczyć w partyzantce w razie czego…
No tak, Doro, mówi, że z Putinem trzeba grać twardo. Że zatrzymać go może jedynie ostra akcja kilku państw NATO, rozmieszczenie wojsk na Ukrainie. Nie doszło do tego, co jedynie zachęcało go do działania. Wiara w to, że przywódca Rosji uklęknie przed Zachodem, który nałoży na niego sankcje, to utopia.
Ale obecność wojsk NATO na Ukrainie to murowana wojna w Europie.
Putin chyba na to czeka.
Władza wykrzywiła mu mózg.
Kaczyński nie zrezygnuje z zakupu gazu i węgla z Rosji.
Mówi, ze jesteśmy od nich zbyt uzależnieni.
Mydlili oczy górnikom, ze Polska węglem stoi, a po cichu sprowadzali z Rosji.
WOJNA!!!!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Ukrainy
Piękna pieśń. Ciągle mam w pamięci moją wizytę w Kijowie w 2015 r. i ten hymn śpiewany najpierw przed koncertem w operze, a potem na Majdanie. Nauczyłam się go wcześniej i też śpiewałam.
Duszu i tieło my położym za naszu swobodu…
Pani Kierowniczko, też znam i śpiewałam hymn Ukrainy.
Dzisiaj rozmawiałam z Ukrainą, nie wykluczone, że to była ostatnia rozmowa. Może nie być łączności.
Z Kijowa przyjaciel wiezie samochodem w kierunku zachodnich ukraińskich terenów żonę i dwójkę małych dzieci. Nie wiem, czy uda im się dojechać (benzyna, ostrzały).
Wierzę, że kiedyś Putin stanie przed międzynarodowym trybunałem. I niemieckie władze za forsowanie rur bałtyckich.
Boli mnie serce. I oczy, które płaczą bez łez.
https://www.facebook.com/100018311792523/videos/938434163501086
Ja płaczę.
Niech piekło pochłonie Putina.
Co gorsza, nie zanosi się jednak na „opcję atomową”, czyli odcięcie Rosji od SWIFT.
A zapasów to oni zgromadzili tyle, że…
Rosjanie zajęli obetonowaną EA Czernobyl, broniących wzięli jako zakładników. Będą trzymać Europę w szachu, grożąc artyleryjskim ostrzałem elektrowni, po którym pył radioaktywny pokryłby nas wszystkich.
Rządzą Europą idioci.
Dostałam właśnie informację , że „moi” Ukraińcy z Kijowa dotarli w dwa auta do Kamieńca (osiem osób, w tym troje dzieci).
W Wyborczej podali listę linków, pod którymi można wysyłać w ramach pomocy Ukrainie kasę. Chciałbym się dołączyć, ale zastanawiam się, czy wobec masowej ewakuacji Kijowa, którą właśnie widziałem w telewizji, jest sens wysyłania przelewu do tamtejszego banku, który może być jutro w niewłaściwych rękach. Są też linki polskie, ale to znowuż może być bardzo okrężna droga. Co myślisz, Mar-Jo?
PA, dzisiaj pod ambasadą rosyjską był wieczorem wielki wiec.
Przemawiała Natalia Panchenko jedna z twarzy ukraińskiej diaspory w Polsce.
https://www.facebook.com/maria.tajchman/posts/4953803264667695
Mówiła, żeby kierować wpłaty do sprawdzonych, pewnych organizacji.
Podała stronę Euromaidan Warszawa na FB, tam jest konto organizacji zbierającej na pomoc.
Podam adres w nastepnym wpisie.
https://www.facebook.com/EuroMajdanWarszawa/
Córki naszej Nataliji, która opiekuje się Mamą, też mają przyjechać z dziećmi do Polski. Mężowie zostają walczyć.
Oferowaliśmy im oprócz dachu nad głową, transport od granicy, ale mówiły, że poradzą sobie, przyjadą samochodem. Póki co, mają jednak problem z wydostaniem się z miasta 🙁
Próbowałam jakoś pocieszyć Natalkę, a tylko się obie popłakałyśmy i tyle.
Tak, Adomi, ja też cały czas płaczę.
Trwa exodus ludności z dużych miast do mniejszych miejscowości na zachodzie lub do Polski.
Wszyscy nagle wsiedli do samochodów, więc brakuje benzyny.
Nie spodziewali się wojny totalnej od pierwszego gwizdka.
Jak tak na to wszystko patrzę i przywołam w pamięci aneksję Krymu, to widzę, że najedzie kogo będzie chciał i kiedy będzie chciał.
Nikt z nim wojny nie rozpocznie, żadne NATO, czy inne organizacje.
Wg. mnie człowiekowi po ćwierci wieku wszechwładnej władzy odbiła palma, poczuł się władcą świata – car i boh.
Uważa, ze ma najlepszą armię świata i nie zawaha się jej użyć, jak powtarza ostatnio w mowach do narodów świata.
Jedna z możliwości:
https://salamlab.pl/pl/ukraina/
Dzięki
PA, ja wczoraj wpłaciłam pieniądze na: https://www.siepomaga.pl/ukraina
Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam. Noc była mocno nieprzespana.
Rosjanie są już w Kijowie.
Siępomaga dotychczas skutecznie zbierało pieniądze dla indywidualnych chorych osób na operacje ratujące życie głównie za granicą Polski.
Dobrze byłoby, żeby te zbiórki może nie były tak rozproszone.
Nie wiem.
Wydaje mi się, ze Ukraina nie ma szans.
https://oko.press/polska-sie-staje-na-lata-krajem-frontowym-to-jest-bardzo-powazna-historia/?fbclid=IwAR2rE4Sa0ne592pi0MGvbkyr_BFd1O6A4zm0xOg9SvFfJtiDtaF-JCxhnOQ
[***************************************]
Ktoś z mojej białostockiej rodziny wystawił wczoraj w oknie małą flagę Ukrainy. Właśnie rzucono w to okno kamieniem. Flaga powędrowała w głąb mieszkania.
Jeśli będzie wojenna eskalacja, to niewykluczone, że Podlasie będzie uciekać jako pierwsze. Jesteśmy porąbanym narodem (mąż mnie zawsze poprawia – ludnością).
Fragment artykułu Pawła Reszki z Polityki.
Zaczyna się od tego, ze rano zadzwonił jego przyjaciel Aleksander i powiedział, że na jego miasto spadają rakiety.
Dalej są rozważania i konkluzja:
Bandytów powstrzymuje się siłą. Przymknięte oczy ich rozzuchwalają. Tak było z Hitlerem, tak jest z Putinem. Czeczenia, Gruzja, Krym, rewolta na Donbasie. Mordy na dziennikarzach, politykach, komanda zabójców wysyłane za granicę. Nie przeszkodziło to nam cieszyć się z medali w Soczi (Polacy zrobili naprawdę niezły wynik: 4 złota, srebro i brąz!). Na Mundialu w 2018 r. poszło nam słabo – cieszyli się za to Francuzi. Królem strzelców został świetny piłkarz z Anglii Harry Kane. Liga Mistrzów gra! Gazprom głównym sponsorem.
Budowa rury gazowej do końca szła swoim rytmem. Balet z Boloszogo zbierał oklaski. Na Kremlu uroczyste przyjęcia na cześć „zachodnich partnerów”. Za domy w Londynie oligarchowie płacili takie kwoty, że tylko głupi by ich nie przytulił. Na czesne w prywatnych szkołach też nie żałowali.
Aż głupio było przypominać tym kulturalnym, dobrze ubranym ludziom o jakimś tam Krymie, Niemcowie czy Politkowskiej.
Dziś – nawet spod przymkniętych powiek – widać potwora. Niestety potwór nie nazywa się Putin. Potwór nazywa się Rosja. Zauważyliście, że przywódca w swoich orędziach leci niemal cytatami z Aleksandra Sołżenicyna? „Ukraińscy nacjonaliści zwalają pomniki Lenina, ale granic wyznaczonych przez niego bronią” (to z listu Aleksandra Isajewicza do Stanisława Karawanskiego, 27 października 1990 r.).
Myślę, że następna będzie Polska
Przyboczni Putina posługują się w odniesieniu do Ukrainy obelgami, knajackim językiem. Łatwo go dostrzec np. w wierszu Josifa Brodskiego „Na niepodległość Ukrainy” – w którym posyłał „chachłow” na ch… (Pierwszy raz słyszałem ten wiersz w 2015 r. Jechałem autem z Charkowa do Słowiańska, a potem na linię frontu. Pamiętam, jak trudno uwierzyć, że J.B. to napisał, ale owszem, napisał).
„Nowa Gazeta” wyszła dziś po rosyjsku i ukraińsku: „Odczuwamy ból i wstyd”, napisali. To, co każe pamiętać, że są Rosjanie, co nie dali się otumanić.
Co dalej? Myślę, że następna będzie Polska. Putin powiedział przecież w poprzednim orędziu (21 lutego): „Stalin podarował Polsce część rdzennych terytoriów niemieckich”. Oko Saurona już na nas patrzy. Koncepcja się tworzy. Ciekawe, czy Putin nagrał już odpowiednie orędzie? Bo porównując to z 21 lutego i to dzisiejsze, widać, że nagrywał hurtem mowy na różne okoliczności rozwoju sytuacji geopolitycznej (chyba że ma jeden krawat, jedną koszulę i zawsze siedzi w tej samej pozie za biurkiem).
Myślę, że Aleksander Repetiło – który dzwonił do mnie rano – ma rację. On się nie zatrzyma. Aleksander, 38-letni hutnik walcownik, wie to z doświadczenia. Pochodzi z Doniecka. Gdy miasto przejęli separatyści, trafił za proukraińskie nastawienie do więzienia. Tam czekało go 10 miesięcy tortur.
Gdy wyszedł, wyjechał do Łucka. Zacząć od nowa, jak najdalej od koszmaru.
Łuck jest ledwie 100 km od polskiej granicy, a Aleksandrowi właśnie na głowę spadły rakiety.
Odszukałam ten wiersz Brodskiego. I zmroził mnie.
Na weneckim cmentarzu na wyspie San Michele długo stałam przy grobie Josifa Brodskiego i w myślach dziękowałam za Jego Wiersze. Tego „Na niepodległość Ukrainy” nie znałam.
Przyjdzie mi odwiedzić Wenecję i San Michele raz jeszcze…
I posłąć Go „По адресу на три буквы”…
Trudno uwierzyć, ze to Brodski napisał.
Opublikowano ten wiersz po jego śmierci, więc może to oszustwo, żeby go zohydzić.
Co za potworność. Krematoria, żeby zaniżyć liczbę ofiar. Mięso armatnie, pogarda. I te nieszczęsne chłopaki się temu poddają.
https://wyborcza.pl/7,75399,28156579,w-inwazji-na-ukraine-rosjanie-stracili-jak-dotad-co-najmniej.html#S.mamut-K.C-B.3-L.1.male
Siódemeczko, znalazłam w Wyborczej rozmowę z Adamem Zagajewskim z 2015 roku. A w niej taką wypowiedź Zagajewskiego o Brodskim:
„- Odkąd umarł, szukam wśród Rosjan nowego Brodskiego – i nie mogę znaleźć. Zarzuca mu się imperializm, ale kiedy go pytali, dlaczego mają taką wspaniałą poezję, muzykę, mówił, że życie duchowe jest ucieczką od nędzy życia materialnego, wielkość Rosji bierze się z jej małości. Żaden nacjonalista by tak nie powiedział. Niestety, napisał (ale nie opublikował) paskudny wiersz o niepodległości Ukrainy.”
Wzięli ich w kamasze, Doro i raczej nikt nie pytał o zdanie.
Możliwe zresztą, że są przekonani o słuszności tej wojny.
Ja nie rozumiem zabijania, nie mogę pojąć, że ktoś chce to robić.
Życie, zresztą dosyć krótkie, to jedyna rzecz, którą mamy naprawdę.
Jakie ono jest, to już osobna kwestia.
Oddawać życie i zabijać innych, bo jakiś typ tak sobie wymyślił?
Siódemeczko, nasza historia pełna jest takich zdarzeń, niestety…
Co do autorstwa nie ma wątpliwości
https://www.youtube.com/watch?v=grFRNnPePJw
Brodski miał kiedyś na swoim grobie metalową skrzynkę na listy
Grób na San Michele
Niedaleko leży też Strawinski…
Dzięki, Markocie.
Jednak to prawda, że przeczytał on publicznie ten wiersz.
Tu jest dobre tłumaczenie wiersza Brodskiego i odpowiedzi Igora Biełowa
https://angelus.com.pl/2016/09/leszek-szaruga-na-niepodleglosc-ukrainy/
Zaskakująco zaniedbany był ten grób Strawińskiego, kiedy tam byłam w 2019 roku.
Siódemeczko, to są nieszczęsne chłopaki, one nic nie wiedzą.
https://wiadomosci.wp.pl/ukraincy-pokazuja-schwytanych-rosyjskich-zolnierzy-6741138893446112a
No, nieszczęsne, Doro.
To mogliby być moi synowie.
… wesołych żołnierzy dać kazał do intendentury,
a smutni żołnierze zostali w piechocie i cześć.
Wstrząsające są te filmy, bo jest ich coraz więcej. W Sumie złapali chłopaka w samochodzie opancerzonym, on stoi i płacze, zakrywa uszy rękami, a Ukraińcy wokół niego spierają się, co z nim zrobić, i większa część mówi, żeby go puścić wolno, bo czeka go tylko wstyd.
W Jerozolimie przy Jaffa Street jest pub, któremu to pubowi zrobiłam zdjęcie z powodu nieakceptowalnej dla mnie nazwy. Dzisiaj jest już akceptowalna. Zostały wyraźne ślady po świeżo usuniętych literach.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/274330472_10227933809229236_3104657271697710679_n.jpg?stp=dst-jpg_s640x640&_nc_cat=107&ccb=1-5&_nc_sid=5cd70e&_nc_ohc=Y0oFxJlCbfEAX9eBdJu&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT_43pT2xe8Agr0OuVDRsM4-CfcpWB5P03gnL-_w-MqzVQ&oe=621F851B
„Nie płaczcie za mną” – a kiedy się słucha tego, płakać się chce:
https://www.youtube.com/watch?v=kzM4YfQSIFw
Brawo Anonymous! https://twitter.com/Bielsat_pl/status/1497566746617786373?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1497566746617786373%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2F7GYYVOMwV%2F
Nie działa strona Kremla. I Gazpromu!!!!!!!!!!!!
Niemców w końcu przynajmiej częściowo urobiono w sprawie SWIFTu, (tzn. ma być wybiórczy („byle tylko nam dupa nie przemarzła”) i trochę w sprawie broni – „ale to niech Holendrzy wyślą, a my udamy, że nic nie wiemy”.
Kaputin – oby!
Podejrzewam, ze tam następnych putinków spory zastęp jest.
Rosjanie muszą chyba urządzić u siebie drugi Majdan, żeby stworzyć szansę na normalny, wolny kraj.
Ukraińcy rozbili Czeczeńców: https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Wojna-na-Ukrainie.-Elitarna-jednostka-z-Czeczeni-rozbita-pod-Kijowem
A jeszcze wczoraj zbrodniarz Kadyrow pohukiwał.
Maładcy!
Oby tak dalej, promyk otuchy.
Z tego artykułu w GW wynika, że cała gromada byłych premierów z europejskich państw znalazła ciepłe posadki w Rosji.
Putin skupował ich na pęczki.
Prawdziwa lista wstydu, wielu z nich wcześniej blokowało sankcje wobec Rosji.
https://wyborcza.biz/biznes/7,179190,28134736,najemnicy-putina.html?_ga=2.111694275.657010093.1641475215-784057094.1633384778#S.mamut-K.P-B.2-L.1.zwfoto
Przeglądając link od Dory trafilłem na wspomniane wcześniej mobilne piecyki
Na twitterowym koncie Ukraine Weapons Tracker wrzucane są zdjęcia i filmiki ze zdobytymi lub porzuconymi przez Rosjan jednostkami różnego rodzaju. Bardzo ciekawe. Także stan techniczny tych pojazdów. I stan zdezorientowania tych nieszczęśników, których w tym na wojnę wysłali.
Coraz więcej też filmików z jeńcami. Dobra akcja: każą im dzwonić do rodziny i mówić, gdzie są. Któryś zadzwonił do matki, która była w szoku, bo nie miała pojęcia, że syn jest na Ukrainie ani też po co tam jest. On właściwie też nie wiedział – wysłali, to pojechał.
Taka to wojna.
Ha!
Olaf długo myślał, ale jednak zakręcił zawór główny
w GW pisali, że najpierw trzeba zmielić ofiarę, żeby ją później spopielić w tych przewoźnych krematoriach.
To znaczy napisali, ze miały służyć do utylizacji padłych zwierząt i taka jest procedura.
Dzięki, Doro, za tę stronę Ukraine Weapons Tracker.
Teraz Putin grozi swiatu bronia nuklearna.
Czy ktos ma watpliwosci, ze putin to rodzaj meski od hiszpanskiego „puta”.
Putler groził tym już w 2014…
Wszystko zdaje się kręcić coraz to szybciej i szybciej. Mam niedobre poczucie, że totalnej katastrofie może zapobiec tylko udany zamach na obłąkańca ze strony jego otoczenia.
A tu wiadomość pozytywna (zakładając, że nie fejk):
Tych żołnierzy na wyspie wężowej jednak nie rozwalili, tylko zabrali do Sewastopola i mają zwolnić.
PA, prezydent Zełenski potwierdził ich śmierć w jednym z przemówień i oddał im szczególny hołd.
Chyba wiedział, co mówi.
Wojna psychologiczna. Coś jak reduta Ordona, tylko że na wiersz Mickiewicza nikt już nie wystosowywał sprostowań, bo nikogo (z tamtej strony) to już nie obchodziło.
Mało prawdopodobny ten film, PA.
Mężczyźni w czystych ubrankach, biorą buteleczki wody i machają rączkami do operatora.
Jeżeli to jednak fejk i pokazuje się jakichś innych ludzi, to to się wyda, w końcu to łatwo sprawdzić.
Guardian podaje to samo powołując się na Państwową Służbę Graniczną Ukrainy.
Mówią, że podali wiadomość o ich śmierci po tym, jak urwał się kontakt.
A teraz podają na fb:
„We [have a] strong belief that all Ukrainian defenders of Zmiinyi (Snake) Island may be alive”
I bardzo dobrze.
A tych z filmu mogą przecież rozpoznać ich rodziny.
No jasne, lepiej żeby żyli
Okaże się.
Do piekła!
https://www.dobreprogramy.pl/anonymous-zhakowali-jacht-putina-nadali-mu-kurs-do-piekla,6742163870305248a
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/274550267_10216137107819578_251524438147108480_n.jpg?_nc_cat=108&ccb=1-5&_nc_sid=e3f864&_nc_ohc=UtecTe2lNBMAX-nY1j9&tn=2pZMbHZ7OBT2rSne&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT8KC37qWgb_T6IZLP_Y-bW3fpRF4DhoosxI-l0xApVTwQ&oe=62224809
Ukraińska Marynarka Wojenna potwierdziła, ze obrońcy Wyspy Węży żyją.
Chociaż tyle dobrego.
Co to są za pokojowe rozmowy przy wtórze bombardowania mieszkańców miasta pociskami kasetowymi.
Naigrywanie się z Ukraińców.
Chciałam tylko dać znak życia.
Dzięki za znak. 🙂
Dzięki, Mar-Jo.
Za co napiszę w drugiej linijce, bo to tutaj mówi, że już był taki komentarz.
– za znak. 🙂
Rozmnożyło się, a nie było.
Od przybytku ponoć głowa nie boli.
Nie wiem, co PA na to.
Skoro uzywamy sobie na Rosji jak na lysej kobyle, to taka, calkiem swiezej daty historia rodzinna:
Rok temu odnowilem kontakt z grecka galezia mojej rodziny. Wlasciwie, jest to przyszywana galaz, bo pewna ciotka z generacji moich dziadkow zakochala sie w Greku i wydala sie za niego za maz. Odbylo sie to jeszcze w carskim Tyflisie, czyli dzisiejszym gruzinskim Tbilisi. Wujek-dziadek mial na imie Mateusz i zwany byl Musikiem. Mam go we wdziecznej pamieci, a jeszcze bardziej ciocie-babcie Wande, ktora, wykszktalcona na pianistke w tyfliskim konserwatorium, zainspirowala mnie do wznowienia gry na fotepianie po wielu latach porazek i przerwy.
Musik pochodzil z greckiej rodziny osiadlej od nieznanej liczby pokolen w Trabizondzie w dzisiejszej Turcji. Pod koniec XIX wieku rodzina postanowila sie, z sobie znanych powodow, przesiedlic niedaleko, bo do rosyjskiej wowczas Gruzji. Bylo ich pieciu braci plus rodzice. Tam ich dopadla Rewolucja Pazdziernikowa, krotkotrwala niepodleglosc Gruzji i przejecie jej przez bolszewikow. Wszystko to, na razie, bez ofiar. W nastepnych latach trzem braciom i matce (o ojcu nic nie wiem) udalo sie opuscic Raj Robotnikow i Chlopow na rzecz Grecji. Zostalo dwoch braci i wszelki slad o nich zaginal. Az do grudnia zeszlego roku.
Wnuczka Musika, z ktora nawiazalem w zeszlym roku kontakt, zapytala mnie, czy byloby mozliwe odnalezienie wiadomosci o losie owych dwoch braci jej ojca, zaginionych od ponad 80 lat. Odpowiedzialem, ze szanse sa bliskie zeru, ale zapuscilem search na stronie Memorialu, czyli organizacji, ktora Putin niedawno rozwiazal i zakazal jako obca agenture. I co powiecie: w Wigilie zeszlego roku odnalazlem tam ponizsze dwie fiszki. Tlumaczenie na francuski, bo ta galaz rodziny jest frankofonska, ponizej. Obaj bracia dostali kule w tyl glowy w odstepie dwoch dni na fali jezowszyzny, mimo ze mieszkali tysiac kilometrow od siebie. Tak dzialal boleszewizm, pomyslalem. Dzis jednak mysle, ze tak dziala Rosja, jakimkolwiek systemem aktualnie sie afiszuje.
jrk
—————————–
KOSMIDI JOSEPH DAMIANOVITCH
Né en 1893
Lieu de naissance RSS de Géorgie, Borzhom
Citoyenneté Grèce
Lieu de résidence Région de Kiev.
Condamné par la Commission NKVD et le procureur de l’URSS, Protocole n° 41
Date de la condamnation 5 février 1938
Verdict du VMN
Source Martyrolog grec – http://www.greek-martirolog.ru
KOSMIDI SPIRIDON DEMYANOVITCH
Né en 1881
Lieu de naissance Turquie, Trébizonde, s. Livadi
Citoyenneté Grèce
Lieu de résidence RSS d’Azerbaïdjan
Condamné par a Commission NKVD et le procureur de l’URSS, Protocole n° 46
Date de la condamnation 7 février 1938
Verdict du VMN
Source Martyrolog grec – http://www.greek-martirolog.ru
Śmierć w tym państwie łatwo dosięga wrogów władzy, Jrk.
Wydaje się, ze aparat przemocy pozostał w Rosji niezmieniony.
Ale jak patrzę na skwapliwe wykonywanie rozkazów przez polską policję, to myślę, że to jakiś szczególny rodzaj ludzi garnie się do takich służb.
Macron wystapił z orędziem do swojej armii.
Trochę dziwne, jakby przygotowywał ją do wojny z Rosją.
https://twitter.com/Elysee/status/1498436305688182790?s=20&t=wTW3PNT58OmT7dFquGCV3A
Українська греко-католицька церква отримала інформацію про те, що російські війська готують авіаудар по найголовнішій святині українського народу з часів Київської Русі – собору Софії Київської.
[*****************************************************]
Pałac Sprawiedliwości w Norymberdze chyba jeszcze stoi?
Sytuacja Ukraińców jest coraz gorsza.
Kijów padnie, to może być kwestia godzin. Amerykański wywiad kreśli mroczne scenariusze
https://wyborcza.pl/7,75399,28169773,kijow-padnie-to-moze-byc-kwestia-godzin-amerykanski-wywiad.html
Zachodnie wywiady przyznają, że trudno jest oszacować, kiedy Rosjanie zajmą Kijów. – Nie potrafię stwierdzić, jak długo miasto będzie się opierać, ale to będą godziny albo dni – przyznaje jeden z urzędników cytowanych przez stację.
Myślę, Mar-Jo, że chcą zamienić Kijów i inne miasta w morze ruin.Im bardziej cenna budowla tym lepiej.
– Nasi wojskowi nie mogą mieć żadnych wątpliwości co do tego, że dokonali oni jedynie słusznego i prawidłowego wyboru – powiedział w nawiązaniu do obecnej sytuacji patriarcha Cyryl 23 lutego w ramach obchodów „Dnia Obrońców Ojczyzny”, w składając wieniec od Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przy Wiecznym Ogniu na Mogile Nieznanego Żołnierza w Aleksandrowskim Sadzie przy murach Kremla.
Cerkiew ukraińska odłączyła się to można ja równać z ziemią.
Piją sobie z dziubków z Putinem:
https://www.ekai.pl/patriarcha-cyryl-interwencja-na-ukrainie-jedynie-slusznym-i-prawidlowym-wyborem/
Chłop od dwóch lat siedzi zamknięty z daleka od świata, to paranoia pogłębiła się.
Premierzy ważnych państw płaszczą się zabiegając o intratne posady, patriarcha w rękę całuje…
Toż to prawdziwy władca świata.
Ograniczenie w sprawowaniu władzy do dwóch kadencji to bardzo zdrowy przepis i zabezpieczenie.
Problem w tym, ze zapisy można zmieniać, albo ignorować.
Piszę i piszę, bo chcę, żeby ktoś mi zaprzeczył i powiedział, że Ukraina przetrwa, jako niezależne państwo.
Siódemeczko, ja jeszcze wierzę.
Ukraińcy walczą w sposób dla świata niewyobrażalny!!!!
Ukraińcy godni są najwyższego szacunku.
Siódemeczko, ja też wierzę i cały czas trzymam kciuki.
Jestem pełen dobrych myśli!
Dziękuję, moi drodzy.
Naprawdę.
Determinacja jest jak wiara. Przenosi gory. Jesli, niestety, talibowie przetrwali i wrocili do wladzy – jak Ukraincy, pragnacy niepodleglosci i demokratycznego, wlasnego panstwa, mieliby tego nie osiagnac. Oby jak najszybciej i przy jak najmniejszych stratach. Najchetniej juz dzisiaj.
Ku pokrzepieniu
Też wierzę w Ukraińców.
Podobno ta monstrualna kolumna, która zmierza do Kijowa, nie zrobiła dużego postępu. Brak im paliwa i morale.
Oby to była prawda.
Daj Boże. 🙂
Duda zawetował „lex Czarnek”!
Znalazł pretekst.
Pocieszające jest to, ze Ukraińcy dostają prawo pobytu w całej UE.
Już nie rozmawiamy na messengerze, było za dużo łez. Ja wysyłam przez msg serduszka niebiesko-żółte.
Dzisiaj po bardzo długim braku reakcji dostałam na msg miniaturki flagi ukraińskiej i polskiej. Najprawdopodobniej dopiero teraz wyszli ze schronu.
Czy Oni tam mają jakiś dostęp do jedzenia, są jakieś dostawy i otwarte sklepy?
Siódemeczko, trzy dni temu było nieźle w kwestii jedzenia.
Jak jest dzisiaj – nie wiem…
Pamiętacie? Z czasów pierwszego Majdanu.
https://www.youtube.com/watch?v=x_S9gCjA12o
Tak, pamiętam!
Tak, ale wtedy nie było bombardowania i nalotów.
Hm, ciekawa teoria: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/celowa-katastrofa-putina-d%C5%82ugie-rami%C4%99-gru/ar-AAUzb0G?ocid=msedgntp
Nie zmartwiłabym się, gdyby było w tym coś z prawdy.
Już pierwszy rosyjski oligarcha się powiesił. W Anglii.
W tym państwie do dna skorumpowanym i zbrodniczym każdy scenariusz jest możliwy, zwłaszcza że tak wygląda ich historia i ta dawniejsza, i całkiem niedawna: zdrady, skrytobójstwa, spiski i niczym nie ograniczona chciwość oraz rozpasanie.
Pogarda dla ludzi i szastanie bez zahamowań ich życiem i losem.
Dzięki, Doro.
Dostałam wiadomość z Kamieńca: mają jedzenie, leki. Trzymają się.
Króciutką rozmowę przerwały syreny….
Filmik-apel do Rosjan i Białorusinów, nagranie młodej Ukrainki. Tylko dla znających choć trochę język rosyjski: https://www.facebook.com/giorgi.shioshvili.9/posts/5687094587984007
„The Times” podał, że były już trzy próby zamachów na Zełenskiego. Nieudane, ponieważ ukraiński wywiad pozyskał informacje o nich od przeciwnych wojnie przedstawicieli rosyjskich służb. Podobno najemnicy byli zaskoczeni, że ochrona prezydenta przewidywała każde ich posunięcie.
Może więc tam faktycznie jest jakaś walka służb. Nie wiem, czy KGB z GRU, czy jakoś inaczej – nieważne.
Putin to KGB, GRU było związane z wojskiem i oczywiście jest teraz marginalizowane.
Lotna Brygada Opozycji – akcja pod rosyjską ambasadą:
https://www.facebook.com/watch?v=320964893338977
Dobre, Mar-Jo.
Ilu policjantów potrzeba do pchania ciążarówki (…)
A oracja dziewczyny porywająca!
Orację dziewczyny trzeba by przetłumaczyć i skierować do rodaków… Stosuje się z minimalnymi zmianami…
Prawda, znakomita mowa dziewczyny.
Budyń do Zełenskiego: „Powiedz swoim Chłopakom, że mogą spokojnie walczyć. Ich Rodziny są u nas bezpieczne”.
Spokojnie – jak to na wojnie.
Ukraińcy wybrali komika, który okazał się wielkim Prezydentem. My mamy prezydenta, który okazał się marnym komikiem…
Prawda, Tetryku.
Nie pamiętam ani jednej chwili, żeby Duda zachowywał się jak normalny człowiek.
Tu jest Bellingcat (chwilowo nieczynny)
Bardzo źle się czuję, kiedy władze Ukrainy zaklinają UE i NATO błagając o pomoc.
Mówią, jak to możliwe, że zostaliśmy sami z najeźdźcą.
Źle się czuję, bo tak faktycznie jest, a jednocześnie boję się III wojny światowej i broni atomowej w rękach szaleńca.
Historia się powtarza, chociaż niezupełnie, bo wtedy w 1939 mieliśmy podpisane sojusze z różnymi państwami i zostaliśmy sami.
Ta rozpacz z jaką oni wołają do nas jest okropna, kładzie mi się na sercu dodatkowym ciężarem i wstyd mi, że sama przed sobą udaję, że nie możemy się zaangażować.
Na pewno są możliwości poprzez państwa nie będące w NATO np. Szwecję, czy inne.
Czuję się jak zdrajca.
W kantorach wartość hrywny to… 0 złotych Co z uchodźcami z torbami pełnymi gotówki?
Zostają bez grosza.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,28175209,w-kantorach-wartosc-hrywny-to-0-zlotych-co-z-uchodzcami-z.html?_ga=2.45702627.657010093.1641475215-784057094.1633384778
Złotówki też nikt by od nas nie kupił, jakby co, nie daj Boże.
Kolejny fałszywy film w rosyjskiej telewizji państwowej.
Putin, który spotyka swoich szefów MON i MSZ z ogromnym dystansem, nie miał dystansu do członków załóg rosyjskich linii lotniczych. Czemu?
Wszystkie odpowiedzi w filmie. Uwaga na mikrofon.
https://twitter.com/AlexKhrebet/status/1500170161726369799?s=20&t=I2QMNk4eEmwvnxwexHdwzg
Faktycznie, dorobili mu rękę dosyć partacko, nie dobrali koloru garnituru do rękawa i generalnie widać wklejenie.
Na dłuższym filmie przy pełnym ekranie na zbliżeniu twarzy Putina widać, jak kontur faluje, jakby twarz mu puchła punktowo.
https://ru.euronews.com/2022/03/05/ru-ukraine-war-politics-5-march
A tu jeszcze z Babcią
https://pl.wikipedia.org/wiki/Memorandum_budapeszte%C5%84skie
Czy tylko Wydawało mi się, że czytam ze zrozumieniem?
Nie musi interweniować NATO. Wystarczyłyby Stany Zjednoczone i Brytania, która jest ponoć Wielka.
Hit ukraiński
https://www.youtube.com/watch?v=iiaYZ3tpqRg&t=95s
Mar-Jo, podobno szukają wyjścia. Im się wydaje, ze mają czas.
…”Putin powtórzył, że celem „specjalnej operacji wojskowej”, jak Kreml nazywa inwazję, jest ochrona rosyjskojęzycznej ludności przez „demilitaryzację i denazyfikację” kraju. Zachodni komentatorzy drwią, że skoro tak, to odpowiedzią na agresję nie są żadne sankcje, ale „specjalna operacja finansowa” w celu ochrony rosyjskiej gospodarki.”…
Rosjanie zaproponowali ukraińskim cywilom korytarze humanitarne prowadzące na Białoruś i do Rosji.
W GW gen. wywiadu Stróżyk powiedział:
Podkreślił też, że nie zadziałały „bezpieczniki” Putina na Zachodzie, czyli premierzy Niemiec, Francji i Włoch: – W mediach społecznościowych zażartowałem, że najbardziej musiał zawieść „łysy od kulek”, czyli prezes FIFA. Myślę, że brak tych bezpieczników jest największym szokiem dla Putina. Ale czy to rozwiąże problem? Nie wiem, równie dobrze może go stworzyć. Na razie Putina nie zawiódł jedynie Orban.
No proszę, mamy wspólnego jedynego przyjaciela.
Świat teraz wygląda jak przepowiednia Kaczyńskiego.
To jest czarne ma wyglądać jak białe i odwrotnie.
W Kamieńcu sklepy i apteki pracują. Przyjechało dużo ludzi ze wschodu Ukrainy. Miałam informację z Huculszczyzny – każda chata przyjęła przesiedleńców.
Alarmy są częste. Wszyscy zbiegają do schronów/piwnic. Doczytałam gdzieś w ukraińskim źródle, że ich radary nie odróżniają, czy samolot/dron jest własny czy wraży.
We Lwowie katastrofa humanitarna z powodu rosnącej liczby uciekinierów.
https://wyborcza.pl/7,75399,28195305,dramatyczny-apel-mera-lwowa-jestesmy-na-granicy-naszych-mozliwosci.html#S.main_topic_ua-K.C-B.1-L.2.duzy
*****
Przeczytałam w ukraińskiej gazecie apel Janukowycza do Prezydenta Zełenskiego o powstrzymanie przelewu krwi. „Na ten krok czeka Ukraina, Donbas i Rocja” *****
(te gwiazdki to słowo na literę „k”).
Jakoś musi się odwdzięczyć mocodawcom.
Dwie trzecie ankietowanych Rosjan jest „za” wojną.
https://wyborcza.pl/7,75399,28196830,dwie-trzecie-popiera-inwazje-takie-dane-sa-niestety-wiarygodne.html
Ludzie wierzą w otrzymywane przez rządowe media bajki.
Nic dziwnego, że pierwszą rzeczą, którą PiS zrobił było zajęcie TVP i radia i konsekwentnie dalej prasy.
Przerażające te wyniki.
A tak na marginesie: po 24 II chyba już nikt zdrowy na umyśle nie nazwie więcej red. Radziwinowicza komentatorem NIECHĘTNYM Putinowi.
Wszyscy zachodzą, co z tymi Migami dla Ukrainy, szukają zdrajców, szpiegów, a tu nie chodziło o przekazanie samolotów Ukrainie, tylko wplątanie USA w taki sposób, że to oni będą winni, bo nie dali Polsce nowych samolotów.
Chodzi o wyciągnięcie od USA samolotów, a nie o jakieś dostawy.
USA obiecywała im dostawy w ciągu najbliższych lat, to oni szacher macher i dawajcie.
Oni nie potrafią inaczej.
To jakieś skomplikowane narracje, nie wiadomo skąd.
Cały problem jest w tym, jak przekazać samoloty Ukrainie. Nie bardzo da się je holować traktorem przez granicę, rozmontowanie na części też nie wchodzi rachubę, a tak poprostu przelot nad terytorium Ukrainy, obojętne, czy startując z terytorium Polski, czy Niemiec, grozi naciśnięciem przez Putlera jakiegoś nieodpowiedniego guzika.
To po co ogłaszali co chwila, że już za moment migi polecą do Ukrainy, prezydent Zełenski wzruszony dziękował i czeka.
Nie wiedzieli o tym?
I trąbili na cały świat, że wysyłają samoloty.
Przecież to bez sensu.
Na koniec, kiedy minister MSZ ogłosił, że jest zgoda NATO i USA,
możemy wysłać samoloty choćby jutro, to zaczęły się w Polsce dyskusje, że nie możemy tego zrobić bez gwarancji USA, że dostarczy nam niezwłocznie nowe samoloty.
Załatwianie takich spraw jest super tajne w czasie wojny.
Dlatego doszłam do wniosku, że roztrąbienie sprawy na cały świat miało wymusić na USA decyzje – jednej strony przejęcie migów od Polski i przekazanie Ukrainie, z drugiej dostarczenie F-16.
Niestety to jest właśnie tragiczne – co jeden to bardziej kompetentny inaczej.
Nie wierzę, żeby w tym idiotyźmie była jakaś metoda.
„Jak ukraść ruskim czołg i go uruchomić?” Pasjonaci w mojego województwa przygotowali dla Ukraińców instruktażowy film z prawdziwym czołgiem T-72.
Obejrzałam film (jest z ukraińskimi napisami) i w zasadzie bez problemu taki zdobyczny czołg byłabym w stanie uruchomić.
John Deere Brigade 🙂
Szli sobie spokojnie polami (w misji pokojowej ma się rozumieć), w pobliżu pewnej ukraińskiej wsi w obwodzie sumskim. Mieszkańcy wsi wraz z obroną terytorialną wzięli ich do niewoli. Wszystkich dwudziestu dziewięciu. Tłumaczą , że szli w kierunku granicy по своїх мапах.
https://img.pravda.com/images/doc/7/e/7e6bed2-photo-2022-03-11-11-59-28–1-.jpg
Ukraińcy namawiają rosyjskich żołnierzy do oddania broni i zamiany ubrań na cywilne, gwarantują im bezpieczeństwo pod warunkiem, że nie zabijali Ukraińców.
Ale jak to sprawdzą?
„…Старший сапер однієї з військових частин РФ, якого українські військові взяли в полон, на допиті в СБУ розповів, що слідом за колоною російської армії йдуть ешелони, які розстрілюють тих, хто відмовляється воювати в Україні…”
Wedlug starego wzoru. Jak wujaszek Wowa.
W moim marzeniu Putler odbywa kare bezwzglednego dozywocia w wiezieniu w Mariupolu. W doborowym otoczeniu innych mordercow i bandytow.
Jeszcze o J. Brodskim (skopiowałam z Tygodnika Powszechnego).
„Jest kwiecień 1992 r., Uniwersytet Rutgersa w stanie New Jersey. Choć zimna wojna się skończyła, nie skończyły się zimnowojenne obyczaje zapraszania do USA pisarzy z bloku wschodniego, by opowiedzieli Amerykanom o „tej innej Europie”.
Oksana Zabużko ma wtedy 32 lata, na koncie dwa tomiki poezji, a także doktorat z filozofii obroniony w Kijowie; w poprzednim semestrze uczyła na Penn State University jako visiting writer.
Polska delegacja to Czesław Miłosz, Adam Zagajewski, Stanisław Barańczak i Adam Michnik, z Rosjan zaś zjawił się nie kto inny, tylko Josif Brodski, drugi noblista w tym gronie. Zabużko poznała go rok wcześniej, podczas pierwszej wizyty w Stanach, na Harvardzie; otoczył ją wtedy, zagubioną w obcym kraju, opieką.
Zabużko spotyka się w hotelu z polską delegacją. Michnik rozlewa whisky, Miłosz czyta wiersze, ona zaś konwersuje z Zagajewskim. Wszystko zdaje się iść ku dobremu.
Gdy na konferencji podchodzi do Brodskiego, by się przywitać, i przypomina, że już się poznali, ten odpowiada: „A ja pani nie pamiętam. Ukraina: gdzie to jest?”.
Obowiązkowo raz jeszcze polecę do Wenecji…
Wenecja!
Tak, Siódemeczko. Najpierw na wyspę San Michele, gdzie J.Brodski został pochowany. Chciałabym bardzo posłać Go „По адресу на три буквы”…
Kolejny przykład na to, że nie ma aniołów. Diabłów zapewne też nie, choć tę tezę trudniej udowodnić…
W Polityce jest rozmowa z gen. Mieczysławem Cieniuchem, byłym szefem Sztabu Generalnego.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2157395,1,gen-cieniuch-dla-polityki-putin-zle-ocenil-sytuacje.read
Na zakończenie rozmowy padają pytania o Rosjan:
Rosja wyjdzie na ulice?
Przemieszkałem w Rosji w sumie pięć lat. Za czasów rozkwitu ZSRR i w momencie jego absolutnego upadku. I nauczyłem się, że Rosjanie są gotowi na wiele osobistych poświęceń, żeby tylko Rosja była imperium. Niezależne Centrum Lewady, które badało opinię społeczną w Rosji, zadało kiedyś pytanie, za co Rosjanie cenią prezydenta Putina. Najwięcej ankietowanych odpowiedziało, że za to, że wszyscy się go boją. Na drugim miejscu Rosjanom podobało się to, że jest nieprzewidywalny.
Skoro Ukraińcy już się go nie boją, Zachód się go nie boi, to Rosjanie przestaną go lubić?
W krótkiej perspektywie można budować takie scenariusze. Ale ja widzę to tak, że następny Putin będzie taki sam jak ten, bo takie jest zapotrzebowanie społeczne w Rosji. Tam musi się zmienić nie tylko władza, ale i społeczeństwo.
Tu jest bardzo ciekawa ze Stasiukiem. Polecam.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28205798,stasiuk-rozwalaja-mnie-samotni-faceci-ktorym-sie-udalo-wyslac.html#S.tylko_na_wyborcza.pl-K.C-B.3-L.1.maly
Od kilku dnie nie można było dodać kometarza
Bardzo przepraszam wszystkich za awarię. Zniknięcie formularza do wpisów wynikało z ustawienia, które kiedyś sam zrobiłem, chcąc zablokować nagminne próby wrzucania spamowych bzdur, które wprawdzie lądowały w poczekalni, ale działały mi na nerwy. Pojawiały się one z reguły nie w aktualnym poście, tylko jakimś dawniejszym. Ustawiłem więc tak, że w dawniejszych postach formularz był wyłączony.
Jakoż nastąpiły wiadome wydarzenia, do których trudno mi było dobrać jakikolwiek wierszyk Kingi i przestałem wstawiać cokolwiek. W ten sposób ostatni post dotrwał do momentu, kiedy zgodnie z ustawieniem formularz zniknął. Ale na to trzeba było wpaść.
Sytuację uratował dopiero nieoceniony Pan Kudłacz, administrator serwera.
Ale ormo czuwa i już można.
Nie mogę dojść do siebie po tym zbombardowaniu teatru z ludźmi.
Wpis z Twittera skopiowany na moją stronę na FB
https://www.facebook.com/maria.tajchman/posts/5009174809130540
Mariupol jest zniszczony w 80-90%. Nowa Norymberga powinna mieć miejsce właśnie w Mariupolu.
Ledwo ciągnę… Nie wysyłam już Żeni niebiesko-żółtych serduszek.
Czekam (czasami dobę lub dwie) aż ktokolwiek z Nich wyświetli mi się na zielono na messengerze. To musi wystarczyć…
Z ostatniej chwili:
„- Schron przeciwbombowy utrzymał się. Teraz gruz jest sprzątany. Są ocaleni. Nie wiemy jeszcze o ofiar – powiedział Reuterowi Petro Andruszczenko, doradca mera Mariupola. Obecnie trwają akcja ratunkowa, aby dotrzeć do ocalałych i ustalić liczbę ofiar – dodał.
Ratownicy szukający w gruzach teatru zniszczonego przez rosyjskie naloty twierdzą, że wierzą, że znajdą w gruzach ocalałych.” (GW)
Ta huśtawka nastrojów od rozpaczy do nadziei zupełnie mnie wykańcza.
Schrony w Polsce budowane były w pod budynkami po wojnie do lat 60.
Osiedle Praga II (współcześnie Praga Północ, w którym przeżyłam dzieciństwo i młodość, to budynki z głębokimi betonowymi schronami połączonymi pod ziemią korytarzami z innymi budynkami i zapasowymi wyjściami na powierzchnię w pustej przestrzeni daleko od budynków, żeby ich gruz nie zasypał.
One są głęboko pod piwnicami i są dosyć upiorne, bo wszędzie gruby, szary beton. Jako dzieci bywaliśmy tam czasami, ale budziły raczej grozę i klaustrofobię niż chęć zwiedzania.
Później betonowe drzwi do tych schronów zamknięto.
Wydawało mi się aż do teraz, że to ponury relikt czasów zimnej wojny, a teraz myślę, że w Ukrainie te schrony ratują ludziom życie, a my nie mamy schronów.
Metro w Warszawie jest położone zbyt płytko, żeby można było się w nim schronić.
Też przez ponad 10 lat mieszkałam w budynku gdzie był schron, początkowo zamknięty, potem go zwiedzaliśmy , a potem zaanektowała go młodzież na jakiś klub.
To prawda, że metro w Kijowie jest położone wyjątkowo głęboko, zwłaszcza pod śródmieściem, które jest wyżej.
Podobnie głębokie jest chyba tylko metro w Budapeszcie.
Stacja Arsenalna kijowskiego metra jest najgłębiej położoną stacją metra na świecie (105 m poniżej poziomu terenu).
Przeglądam po raz kolejny zdjęcia z Ukrainy…
Ja też. Na moim blogrollu, pod Moje obrazki 2, można odnaleźć nie tylko te zdjęcia z Kijowa, które podrzucałam, ale też z naszej rodzinnej wyprawy wołyńskiej w 2011 r.: z godzinki we Lwowie (w oczekiwaniu na przesiadkę), z Równego, Berezna, Łucka, Kowla. Smętnie trochę (nie wiem, czy wiele się zmieniło w ciągu ostatnich 10 lat), do spraw wizualnych to oni chyba za bardzo nie mają gustu (zważywszy np. ohydne pomniki). Natomiast muzykalni są ponad miarę. Wspaniale. Tego im zazdroszczę.
To jest też straszne! Nie zapominajmy!
https://wyborcza.pl/7,75399,28234339,the-new-york-times-w-polsce-sa-uchodzcy-gorszego-sortu.html#S.DT-K.C-B.3-L.2.maly
Tak, niestety są dwie różne strony medalu.
Bardzo dobry też tekst Rozwadowskiej o tym, jak prawicowe media reagują na opisywanie negatywnych doświadczeń uchodźców
Tak, to bardzo boli.
Z wiadomości krzepiących, choć też zdaje się brzydko przemilczanych przez rządzących: sędzia (i profesor) Piotr Hofmański został właśnie prezesem haskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego. Brawo!
Przepraszam, to informacja jakby rocznicowa jedynie, ale dziś na FB poszła, nie wiedzieć czemu, jako absolutna świeżynka. Dziwne, a już zwłaszcza ten zalew gratulacji…
A w dodatku z prezesa MTK wszyscy, tak pracowicie szerujący tę „świeżynkę” sprzed roku, zrobili prezydenta – jak to często bywa przy domorosłych próbach przełożenia z inglisza na nasze 🙁
A poza tym ogólne zdziczenie obyczajów na FB chyba jednak postępuje: po ostatnim zgłoszeniu komentarza ze „smakowitą”i wyraźną rasistowską wkładką – dowiedziałem się, że „chazarski gad” jednak nie narusza standardów społeczności, więc nie usuną. „Żymian” (och, co za przedni dowcip, ha, ha!) też można nadużywać bez ryzyka banu. Nawiasem mówiąc, komentująca trollica – nie wiem, jak to możliwe – dowiedziała się, kto ją zgłosił, i mnie zablokowała.
Czy mi się tylko zdaje, czy jednak prawilnych i prawoskrętnych z ducha – wprost ziejących miłością do bliźniego – przybywa także wśród facebookowych weryfikatorów? 👿
W dzisiejszej GW jest świetny wywiad z byłym wywiadowcą.
https://wyborcza.pl/7,75398,28232565,vincent-v-severski-rosjanie-mieli-dobre-rozpoznanie-wywiadowcze.html
On tam mówi, że wywiad rosyjski działał z największą umiejętnością. Technika, którą stosuje, stosowały w przeszłości wywiady radziecki i carski. To rozwinięta do absolutnego mistrzostwa dezinformacja i inspiracja – mówi Vincent V. Severski, pisarz i były funkcjonariusz wywiadu.
Myślę, że na pewno ma swoich ludzi w mediach społecznościowych, pokuszę się nawet o stwierdzenia, że ma tam armię.
W Ukrainie trwa wojna, a w Polsce Czarnek i Kempa zorganizowali szkolny konkurs o rzezi na Wołyniu i właśnie przedłużyli jego termin.
https://natemat.pl/402201,beata-kempa-i-przemyslaw-czarnek-prowadza-konkurs-o-wolyniu
Jeżeli Rosja na pęczki kupowała/kupuje polityków, posłów i innych przydatnych ludzi, to czemu się dziwić.
Przecież w Polsce to jawne i bezwstydne działanie.
Oby szybko przestali mieć za co…
Mnie ostatnio najbardziej chyba pokrzepiła informacja o zawróceniu lecącego do Chin samolotu z Ławrowem.
A mnie to: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/oto-nowy-dziwny-przekaz-putina-w-rosyjskiej-telewizji/fvffxrl,79cfc278
„Wielu obserwatorów zauważyło, że Putin wygląda na opuchniętego i chorego. W środę zdarzył się epizod, który również sugerował, że Putin nie jest w formie – około 20. minuty jego przemówienia jego słowa zamieniły się w bełkot. Putin szukał słów, powtarzając zwrot mniej więcej podobny do „wiesz…”. Następnie przemówienie zamieniło się w diatrybę, przerywaną niespokojnymi pauzami, a nawet słabym posługiwaniem się językiem rosyjskim, pełnym niepotrzebnych spójników i żargonu. W oficjalnym klipie z przemówieniem Putina, który został później umieszczony na YouTube, ten fragment został usunięty”.
Nie wiem Doro, czy cieszyc sie tym, czy martwic. Od dawna zastanawiam sie, co on bierze. Kiedys to byly prawdopodobnie anabole, by byc bardziej macho. Teraz moze jakies pochodne amfetaminy plus cos z benzodiazepina. Fobia antykovidowa moze byc tego wynikiem. Jesli prawda jest, ze wszyscy sie go boja a on sam staje sie coraz bardziej nieobliczalny – nastepstwa moga byc przykre.
Wojna, to również gwałcone kobiety.
Walczę z nienawiścią.
Ja już nie walczę, Siódemeczko.
Coś w tym chyba jest, warto wysłuchać do końca: https://www.youtube.com/watch?v=BPOVe8GS5rE
Pani Kierowniczko, o tym, że rządzi nami mały putinek, to wiem od 2015 roku. Zaskoczyła mnie tylko końcówka. Wiedziałam, że chciałby być „wielkim” wodzem – rodzaj leczenia kompleksu niskiego wzrostu.
Dziękuję za sznureczek.
Niektórzy mówią „liliputin” 🙂
No i Ławrow poniekąd potwierdził tę koncepcję… 😉
Doro, to ciekawe co mowi Giertych. Inni tez poruszaja koncept podzialu Ukrainy, min wzdluz Zbrucza, na Noworosje, i Ukraine o niezdeterminowanych przyszlych granicach (mogacych ulec dalszemu podzialowi w przyszlosci).
Tu jest np ten artykul
https://theamericanscholar.org/putins-gambit/
Slawa Ukrainie!(w obecnych granicach). Wszystkie scenariusze, nawet takie o ktorych filozofom sie nie snilo, bylyby mozliwe w swiecie bez NATO i UE.
Pozdrawiam solidarnie.
kr.
O, króliku, dobrze Cię (choć nie dosłownie) widzieć! Serdeczności.
Dziekuje slicznie Doro.I odwrotna poczta serdecznosci dla Ciebie i Koszyczka.
Ja też się bardzo ucieszyłam z Twojej wizyty, Króliku kochany.
Króliku kochany.
Z artykułu Królika wynika, ze Putin dlatego bombarduje wschodnią Ukrainę, że chce oczyścić ten teren z Ukraińców, którzy uciekną na zachód, a ci co zginą, to zginą.
Oczyszczony teren przyłączy do Rosji.
Kryzys uchodźczy jest założonym celem strategicznym.
Z dalszego ciągu wynika, że Putin chce blokady Rosji, bo w ten sposób uzyska niepodzielną władzę nad swoim terytorium, stworzy odrębny świat z kryptowalutą.
Putin nie przestanie, dopóki nie dostanie tego, czego chce. A najlepszą szansą, jaką świat ma, by go powstrzymać, jest zrozumienie, czego chce. Nie ma to nic wspólnego z zatrzymaniem ekspansji NATO, ale raczej z inauguracją nowego typu kontroli społecznej. To jest bardziej przerażające dla świata niż wszystko, co jest obecnie dyskutowane – nowa rzeczywistość, o której myśleliśmy, że może istnieć tylko w wyobraźni pisarzy science.
Wygląda to wszystko faktycznie jak fikcja, ale przypomniało mi się, że w marcu Biden podpisał rozporządzenie o kryptowalutach i komentatorzy uważali je za próbę blokady dla Rosji.
https://bitcoin.pl/rozporzadzenie-bidena
Z artykułu Królika, że Putin stworzy własną kryptowalutę i zmusi ludzi do jej używania.
Tu przyznam się, że nic nie rozumiem z tych kryptowalut, pomimo wysiłków.
Ale przecież posługujemy się wirtualnym pieniądzem.
Tak, czy siak wizje są straszne
Tu jest lepiej o rozporządzeniu Bidena.
https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,28206923,usa-reguluje-kryptowaluty-ucieczka-do-przodu-czy-cios-w-kreml.html
Joe Biden podpisał rozporządzenie wykonawcze dotyczące regulacji kryptowalut. Mówiło się o tym od dawna. Nowe prawo może pomóc Stanom Zjednoczonym, ale jednocześnie pomóc w omijaniu sankcji przez Rosję.
Więc nie jest to wszystko niestety czystą fantazją.
Dzięki, Króliku.
Bezduszny, bezlitosny niemiecki rząd. Ukraina błaga o dostawę broni.
Błaga trzeciego w świecie eksportera broni.
Bezskutecznie!!!!
Mnie ciśnie się na usta [***********************************]
Z Mariupola wrócił właśnie konsul generalny Grecji Manolis Androulakis, który pomagał w ewakuacji Greków przebywających w tym mieście. – ”Mam nadzieję, że nikt nigdy nie zobaczy tego, co widziałem. Mariupol stanie się częścią listy miast, które zostały całkowicie zniszczone przez wojnę; nie muszę ich wymieniać, to Guernica, Coventry, Aleppo, Grozny, Leningrad” – powiedział Androulakis.po powrocie do Aten. (za CNN). (GW)
Mariupol odrzucił wezwanie do poddania.
Mar-Jo (10:06),
ja się rządowi niemieckiemu nie dziwię – oni od czasów II Wojny boją się dotknąć tematów militarnych, zauważ. A tym bardziej teraz, kiedy się mówi (Putina opowiastka) o „denazyfikacji” Ukrainy.
Nie myślałam, że kiedyś takich czasów dożyję. Jestem sześć stref czasowych poza Polską do tyłu, ale to żadna strefa komfortu – panowie mają coraz lepsze zabawki i jak widać, lubią się nimi bawić.
Z ostatniej wiadomości Gw:
Rząd federalny Niemiec jest zdecydowany dostarczyć Ukrainie więcej broni. Dostawy będą wzorowane na tym, co Niemcy już dostarczyły, powiedział w poniedziałek w Berlinie rzecznik rządu Steffen Hebestreit. Do tej pory były to pociski przeciwpancerne i przeciwlotnicze.
Z moralnego punktu widzenia: komus napadnietnemu z nozem na ulicy powinnismy pomoc. Jesli nie mozemy lub nie mamy odwagi, by wlaczyc sie do bojki – powinnismy rzucic mu noz, by sam mogl sie bronic.
Patrzec na bombardowanych ludzi i nie reagowac na ich blagania o pomoc – pod gwiazdkami w nawiasie od Mar-Jo tez sie podpisuje.
Przepraszam za bezladny styl. Oczywiascie chodzilo mi o atak nozownika.
Pocieszajace jest to, ze ilosc osob widzacych w Putinie bandyte i dajacych temu wyraz na Avaaz, zbliza sie juz do 70 miljonow. Oby tylko przelozylo sie to na nacisk na odpowiadajacych za dzialania politykow.
Sprzed 3 minut w Kamieńcu Podolskim:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/275948961_1685558761809785_8172745738697517117_n.jpg?_nc_cat=101&ccb=1-5&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=CX8iJpT7qWcAX_jqkw-&tn=bguj6QLqtoY1Q7Ze&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT95TbrHWCcBlMezJzAQga995MG4q3zE2uuZ8rqKWEl88w&oe=623D49D8
Czasami kilkanaście razy w ciągu doby.
Dlaczego Kamieniec Podolski?
Tam są „moi” Ukraińcy.
Nie chodziło mi o ciebie. Mar-Jo, tylko dlaczego tam są alarmy?
Wydawało mi się, że ta okolica jest w miarę spokojna.
W miarę spokojna okolica znaczy, że alarmów jest kilka dziennie.
Wczoraj rozmawiałam z Olgą Pasiecznik, jej rodzice są w Równem. Też wydawałoby się, że tam spokojniej, ale długo nie mogli rozmawiać, bo właśnie był alarm i musieli zejść do schronu.
Tzn. jak do nich wczoraj zadzwoniła.
Siódemeczko, jest dokładnie tak, jak napisała Dora.
Rosja aktualnie walczy o pokój.
Chyba wzięli Kaczyńskiego na doradcę.
«Новая газета» и Дмитрий Муратов передают Нобелевскую Медаль в пользу украинских беженцев.
https://novayagazeta.ru/static/records/76976d63d0fb4369b89d9da56691795c.webp
Tak, piękny gest.
Rosyjskie wojsko (niech będzie przeklęte) ma wielkie braki kadrowe. Chcą wysyłać na front osoby niepełnoletnie po liceach wojskowych, zalegających z alimentami, mających długi w bankach, skazanym obiecują amnestię – wystarczy tylko podpisać kontrakt z armią.
Tak działała Brytyjska Marynarka Królewska w okresie rządów na morzach. Kolejnym etapem będzie upijanie i porywanie kandydatów…
Nie wykluczam, Tetryku, że kolejny etap będzie właśnie taki.
Minister obrony rosji sergiej szojgu (małe litery zamierzone) nie pojawia się w mediach publicznych od 11. marca. Ponoć ma jakieś problemy z sercem. Wydaje mi się , że ciąg dalszy nastąpi.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2158719,1,rosja-dlaczego-wiekszosc-rosjan-popiera-putina-i-wciaz-chwali-stalina.read
Zatrważająca jest świadomość Rosjan na temat historii swojego państwa i jego wyjątkowych praw w świecie.
Ewentualnie udostępnię ten artykuł, bo uważam za bardzo ważny dla zrozumienia postawy Rosjan wobec tej wojny i każdej innej agresji.
Chętnych następców szojgu jest cały zastęp, Mar-Jo.
Siodemeczko,
nie mam w tej chwili dostepu do Polityki a chetnie przeczytam.
ŁUKASZ ADAMSKI
ŚWIAT – ROSJA: Dlaczego większość Rosjan popiera Putina i wciąż chwali Stalina
Czy uwolniona od Związku Radzieckiego Rosja, która początkowo zachłysnęła się demokracją i kapitalizmem, musiała tak skończyć? Dlaczego większość Rosjan popiera Putina, inwazję na Ukrainę, wciąż chwali Stalina i Związek Radziecki?
Co roku 12 czerwca Rosjanie cieszą się wolnym dniem, upamiętniającym rocznicę Deklaracji o Suwerenności Państwowej Federacji Rosyjskiej. Przyjęta w 1990 r. proklamowała niepodległość Rosji od… ZSRR. Dziś jednak mało kto w Rosji wie, co tak naprawdę obchodzi się 12 czerwca. Zwłaszcza że od 2002 r. owo święto jest nazywane Dniem Rosji. Zarazem przytłaczająca większość Rosjan żałuje rozpadu ZSRR – w grudniu zeszłego roku było to 63 proc., w tym 84 proc. powyżej 55. roku życia.
Co się stało, że Rosjanie po 30 latach odczuwają taką nostalgię za imperium? Że popierali i nadal gotowi są popierać polityków mamiących jego odbudową? Że pozwolili dojść do władzy klice oficerów z FSB, która sprawiła, że z ułomnej demokracji Rosja stała się państwem autorytarnym, a po agresji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. szybko ewoluującym w stronę totalitaryzmu.
Jak to się dzieje, że naród, który tyle wycierpiał wskutek stalinowskich represji, obecnie w większości (60–70 proc.) ocenia Stalina pozytywnie, choć jeszcze w latach 90. odsetek stalinofilów był trzy razy mniejszy? Dlaczego społeczeństwo dość dobrze wykształcone, wychowane na haśle „nigdy więcej wojny”, popiera teraz w większości wojnę przeciwko Ukrainie, ufając propagandzie reżimu, że jest to „operacja specjalna” skierowana nie przeciw Ukraińcom, lecz „nazistom”. Wcześniej zaś w ponad 80 proc. poparło aneksję Krymu.
Nie da się odpowiedzieć na te pytania bez opowieści o ostatnich trzech dekadach historii Rosji.
Nadzieje i rozczarowania
W sierpniu 1991 r. załamał się tzw. pucz Janajewa – próba ratowania ZSRR przez część nomenklatury oraz służb, sprzeciwiających się pierestrojce Michaiła Gorbaczowa i jeszcze radykalniejszemu programowi Borysa Jelcyna. Pucz nie udał się w dużej mierze dzięki ekipie Jelcyna, w tym osobistej odwadze prezydenta Rosji, który odmówił podporządkowania się zamachowcom. Sam Gorbaczow, aresztowany przez puczystów w willi na Krymie, po uwolnieniu parę dni później stracił realną władzę na rzecz Jelcyna.
Po rozwiązaniu ZSRR w grudniu 1991 r. Gorbaczow w końcu zrozumiał, że stał się prezydentem nieistniejącego już państwa. Na Kremlu opuszczono flagę ZSRR, wciągnięto trójkolorową flagę Rosji, Jelcyn odebrał zaś od Gorbaczowa walizeczkę z kodami atomowymi.
Ten pierwszy etap nowej Rosji symbolicznie zakończył się w październiku 1993 r., gdy Jelcyn – głęboko już niepopularny z powodu załamania gospodarczego wywołanego przez reformy – wysłał czołgi przeciwko rosyjskiemu parlamentowi. Większość mieli w nim jego oponenci, często przeciwnicy reform i w ogóle demokracji, którzy próbowali usunąć prezydenta ze stanowiska. W rezultacie starć dwa miesiące później w Rosji przyjęto nową konstytucję, nadającą prezydentowi niezwykle silne uprawnienia i osłabiającą parlament.
Poziom życia nadal się jednak obniżał. Jednocześnie narastały nierówności społeczne. Najbardziej obrotni, pozbawieni skrupułów członkowie byłej nomenklatury przywłaszczyli sobie ogromną część majątku państwowego. Pojawiła się grupa oligarchów oraz rzesza spauperyzowanych inteligentów tudzież funkcjonariuszy państwowych, w tym członków służb.
Wtedy też powstały takie terminy, jak diermokracja (w wolnym tłumaczeniu – gównokracja) czy prichwatyzacja (od prichwatit’ – wziąć ze sobą). Co gorsza, Jelcyn coraz bardziej odstręczał od siebie rosyjskich demokratów, niemogących mu darować ani kompromisów z przedstawicielami starego systemu, ani rozpoczętej z jego polecenia wojny ze zbuntowaną Czeczenią. Alternatywą byli zaś komuniści lub rosyjscy nacjonaliści.
Przed wyborami prezydenckimi w 1996 r. rosyjscy demokraci stanęli przed fundamentalnym dylematem: czy wolno łamać zasady demokracji dla jej obrony? Było jasne, że Jelcyn, kandydat jako tako gwarantujący kontynuowanie demokratycznych reform, może przegrać z komunistą Giennadijem Ziuganowem. Aby wygrać, prezydent potrzebował pomocy państwowej administracji.
Jelcyn ostatecznie wygrał, ale to tylko przyspieszyło konanie rosyjskiej demokracji. Schorowany prezydent coraz większą część kompetencji oddawał swojemu otoczeniu, a wręcz rodzinie, która w końcu przekonała go, że jedyną gwarancją jego osobistego bezpieczeństwa będzie ustąpienie ze stanowiska i wypromowanie następcy. Ostatniego dnia 1999 r. Jelcyn podał się do dymisji.
Budowanie putinizmu
Kolejny etap, czyli lata 2000–14, to już okres budowania autorytaryzmu w Rosji. Nowy prezydent Władimir Putin zaczął od podporządkowywania sobie oligarchów, którym zagwarantował bezpieczeństwo biznesów w zamian za rezygnację z politycznych ambicji. Utworzył partię władzy Jedną Rosję przypominającą KPZR i pozbawił regiony faktycznej autonomii.
Putin kontynuował liberalną politykę gospodarczą, co w połączeniu ze zwyżką cen na surowce energetyczne – główny towar eksportowy Rosji – zapewniło krajowi stabilny wzrost gospodarczy. Ze społeczeństwem zawarł niepisany kontrakt: wy nie protestujecie, my zapewniamy wam jakie takie dochody. Wahających się miał zaś odstraszyć los jednego z najbogatszych Rosjan Michaiła Chodorkowskiego, który nie podporządkował się Putinowi i spędził 10 lat w łagrach.
Telewizja publiczna stała się narzędziem propagandy i kreowania nowych pojęć, np. „suwerennej demokracji”. Przytłaczająca większość innych mediów postanowiła uznać wprowadzone przez Putina zasady gry: uzasadnianie jego polityki albo przynajmniej niewychylanie się. Los Anny Politkowskiej, zamordowanej w 2006 r. opozycyjnej dziennikarki, stał się przestrogą dla tych dziennikarzy, którzy nie rozumieli nowych zasad.
Sygnał dostali też pracownicy służb. W 2006 r. radioaktywnym polonem został otruty Aleksander Litwinienko – ich były kolega, który na emigracji w Anglii oskarżał Putina o wysadzenie kilku bloków mieszkalnych latem 1999 r., co posłużyło za uzasadnienie drugiej wojny czeczeńskiej i zagwarantowało wygraną Putina w kolejnych wyborach prezydenckich.
W 2008 r. wybuchła wojna przeciwko Gruzji. Formalnie prowadził ją nowy prezydent Dmitrij Miedwiediew, totumfacki Putina, ale jasne było, że za sznurki pociąga dotychczasowy włodarz Kremla. Gdy w 2011 r. kolejne wybory do Dumy zostały sfałszowane, a Miedwiediew zrezygnował z drugiej kadencji i poparł powrót Putina na stanowisko prezydenta, w Rosji wybuchły największe od lat 90. protesty.
Ucichły po paru miesiącach, ale władza uznała, że potrzebuje nowej legitymizacji. Okazja zdarzyła się szybko – bunt Ukraińców w obronie integracji europejskiej kraju, z której Wiktor Janukowycz w ostatniej chwili zrezygnował, a potem kazał strzelać do ludzi. Ostateczne zwycięstwo Majdanu w oczach Putina i jego kliki nie było jednak triumfem demokracji, lecz zamachem stanu, czyli największą zbrodnią.
W odpowiedzi Putin nakazał okupację Krymu, później bezprawnie anektowanego przez Rosję, wysłanie uzbrojonych band najemników do Donbasu, które wykorzystując chwilową słabość państwa ukraińskiego, powołały tam Doniecką i Ługańską Republikę Ludową. Rosyjska telewizja publiczna niemal codziennie przedstawiała Ukrainę jako państwo zarządzane przez wrogi Zachód, poddane nacjonalistycznej czy wręcz faszystowskiej indoktrynacji.
Putin dokręcił śrubę również Rosjanom. Dość wspomnieć zabójstwo znanego opozycjonisty Borysa Niemcowa, próbę zabójstwa Aleksieja Nawalnego, a potem jego uwięzienie, ohydną propagandę antyzachodnią, w tym antypolską, oraz uczynienie z drugiej wojny światowej świeckiej religii, włącznie z nałożeniem kar za „bluźnierstwa” na temat ZSRR, a wreszcie – kolejne zmiany konstytucyjne umożliwiające Putinowi rządy aż do 2036 r.
Jeszcze w 2021 r. wydawało się, że te działania skutecznie spacyfikują społeczeństwo. Zwłaszcza że reżim zgromadził spore środki, aby uśmierzać nimi ewentualny ferment społeczny. Historia potoczyła się jednak inaczej, a postsowiecka Rosja wkroczyła w etap totalitarny.
Agresja na Ukrainę wywołała bezprecedensową falę zachodnich sankcji. W odpowiedzi Rosja wprowadziła drakońskie regulacje, przewidujące m.in. nawet 15 lat więzienia za podważanie oficjalnej opowieści o „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie. Kreml zamknął ostatnie wolne media, jak radio i portal Echo Moskwy czy telewizję Dożd. Zablokował Twitter, Facebook, Instagram i rozpoczął przygotowania do odcięcia rosyjskiego internetu od świata. Kłamstwa oficjalnych mediów oraz retoryka władz zaczęły przypominać epokę stalinizmu.
Sentymentalizm bezpłodny
Dlaczego Rosji nie udało się podążyć drogą demokratyzacji, śladem choćby Polski czy państw bałtyckich? Gdy się odrzuci zwulgaryzowany determinizm, sprowadzający się do tezy, że skoro Rosja nigdy demokracją nie była, to nigdy się nią nie stanie, warto zwrócić uwagę na uwarunkowania kulturowe.
Pierwszym ze źródeł klęski rosyjskich demokratów był brak tradycji prawa oporu – ius resistendi, zakorzenionego w europejskiej tradycji co najmniej od średniowiecza. Jest ono głęboko wryte w świadomość mieszkańców obszaru dawnej Rzeczpospolitej, w tym Ukraińców – dość wspomnieć, że Majdan w 2013 r. przerodził się w rokosz przeciwko Janukowyczowi. Tymczasem Rosjanie, nawet ci niewspierający reżimu, często uznają, że nie ma sensu zmieniać władzy za pomocą rewolucji, bo nie prowadzi to do niczego dobrego.
To również pochodna rosyjskiej obyczajowości, ukształtowanej przez kilkaset lat samodzierżawia – coś, co 100 lat temu polski historyk Jan Karol Kochanowski, opisując mentalność Rosjan, nazwał „sentymentalizmem bezpłodnym”. Do tego dochodzi wielowiekowe uzależnienie prawosławia od despotycznego rządu, a także zniszczenie przez bolszewików Cerkwi – dawniej opory tradycyjnej moralności.
Dla wielu współczesnych Rosjan państwo jest czymś innym niż dla ich zachodnich sąsiadów. Nie jest strukturą obsługującą potrzeby narodu, lecz organizmem konstytuującym samo istnienie tegoż narodu. Rosjanie często czują się wręcz członkami organizmu państwowego i nie czynią różnicy między lojalnością wobec państwa a lojalnością wobec polityki władz tego państwa.
Tej bierności politycznej towarzyszy też imperializm w myśleniu o polityce zagranicznej, w tym zwłaszcza o sąsiadach: Białorusinach i Ukraińcach. U podstaw rosyjskiej kultury narodowej – której rozkwit przypadł na XIX w. – legło przekonanie, że dawna Ruś, a więc konglomerat państw istniejących tysiąc lat temu, była państwem rosyjskim. W języku rosyjskim nie ma nawet rozróżnienia między „ruskością” a „rosyjskością”.
Współczesny rosyjski nacjonalizm powstał na fundamencie ogólnoruskiej ideologii narodowej głoszącej, że Rosjanie (russkije) dzielą się na trzy wielkie szczepy: Wielkorusinów (a więc Rosjan w naszym rozumieniu tego słowa), Małorusinów (a więc Ukraińców, dawniej nazywanych w Polsce Rusinami) oraz Białorusinów.
Terytorium dzisiejszej Ukrainy i Białorusi w percepcji wielu Rosjan, w tym Putina, stanowi więc część historycznego rosyjskiego terytorium narodowego, ongiś oddzielonego od reszty ziem rosyjskich i poddanego potem polskim i zachodnim wpływom. Ostatecznie zaś to Lenin i inni bolszewicy – jak mniema Putin – niefrasobliwie rozmontowali dzieło Katarzyny II: ponowne zjednoczenie ziem ruskich/rosyjskich. Z tej perspektywy Kijów jawi się – jak pisał choćby Puszkin – jako macierz grodów rosyjskich.
Zarazem Putinowskie władze i spora część elit politycznych szczerze wierzą, że zasada suwerennej równości państw jest zasłoną dymną, kamuflującą faktyczny stan rzeczy. W świecie realnym znaczenie ma jedynie siła militarna i gospodarcza. Tylko kilka państw jest prawdziwie suwerennych – są to mocarstwa, które mają w sposób naturalny prawo do „strefy wpływów” czy też „uprzywilejowanych interesów”. Inne kraje są niejako skazane na to, aby być klientami mocarstw i winny z tą rolą się po prostu pogodzić.
W tym sposobie myślenia Rosja jest jednym z centrów siły, a Zachód, ingerujący w procesy polityczne na obszarze „bliskiej zagranicy” – jej naturalnej „strefy wpływów” – tworzy w wyzywający sposób zagrożenie dla rosyjskiego bezpieczeństwa narodowego. Wizja ta pada na żyzny grunt – wielu Rosjan kompensuje sobie bowiem trudy codzienności wspomnieniem mocarstwowej chwały ZSRR i marzy o odrodzeniu minionych czasów.
Rosyjska Norymberga
W sondażu przeprowadzonym w 2020 r. na zlecenie Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia próbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego aż 69 proc. Rosjan oceniło pozytywnie aneksję przez Katarzynę II ziem dzisiejszej Ukrainy i Białorusi w trakcie rozbiorów. Respondenci wskazywali na rzekomy tytuł historyczny Rosji do ziem dawnej Rusi; słuszne i sprawiedliwe było dla nich to, że mocniejszy może więcej; wreszcie podkreślali humanitarne motywy, np. chęć obrony bratnich narodów lub wreszcie „konieczność dziejową”.
Część osób odpowiadała, że żadnej agresji Rosja nigdy się nie dopuszczała, bo przecież państwo rosyjskie agresorem nigdy nie było i być nie może. Jeszcze większy odsetek, bo 73 proc., niemal w identyczny sposób pochwalał czy uzasadniał agresję 17 września 1939 r. Natomiast z dominującym w Polsce przekonaniem, że w 1945 r. Armia Czerwona Polsce wolności nie przyniosła, lecz zainstalowała w niej marionetkowy prosowiecki rząd, solidaryzowało się zaledwie 12 proc. Rosjan (26 proc. wśród osób do 24. roku życia).
Z tej perspektywy arcyaktualne wydaje się pytanie, czy i w jakim stopniu rosyjskie społeczeństwo jest współodpowiedzialne za zbrodnie swoich władz?
Jeśli zastosujemy do Rosjan kryteria użyte do oceny postępowania Niemców po 1939 r., to współodpowiedzialni za zbrodnie Putina są wszyscy ci Rosjanie, którzy z powodu imperializmu lub infantylizmu politycznego dali się uwieść demagogom mamiącym wizją odbudowy minionej chwały Rosji, a potem nie tylko nie reagowali adekwatnie na coraz to nowe zbrodnie Putina, lecz je popierali lub bagatelizowali.
Winni są ci wszyscy, którzy legitymizowali agresję zbrojną jako metodę prowadzenia polityki zagranicznej, którzy krzyczeli „Krym nasz” w 2014 r., gotowi byli poprzeć niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, i którzy teraz wypierają ze swej świadomości doniesienia o coraz to nowszych zbrodniach wojska rosyjskiego w Ukrainie.
***
Autor jest historykiem, ekspertem ds. Europy Wschodniej, wicedyrektorem Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Polityka 13.2022 (3356) z dnia 22.03.2022; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: „Naród z carem”
Polska zakupi satelity obserwacyjne – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak. Wejdą one w skład szerszej konstelacji satelitarnej obserwacyjnej.
Rozp…..lili wojsko rękami Macierewicza, wyrzucili doświadczoną kadrę, anulowali zatwierdzone zamówienia.
Niczego do tej pory nie kupili, a teraz obok podsłuchiwania będą podglądać.
Bo jakże, niech tam sobie NATO ma swoje satelity, my będziemy mieli swoje NARODOWE i nikt nam łaski nie będzie robił.
Dlatego teraz też nie poprosimy o pomoc przy relokacji, jak się komuś nie podoba to niech sobie jedzie gdzie chce.
Czy ktoś z Was też tak ma, że robi mu się niedobrze, jak słyszy – to polskie, to nasze?
Dzieki, Siodemeczko.
Prawdopodobnie dostana mase pieniedzy na pomoc dla uchodzcow.
Rozliczen nikt nie zazada.
Siódemeczko, bardzo dziękuję za tekst z „Polityki”.
Rosyjscy „mirotworcy”, którzy zajęli (mam nadzieję, że na krótko) niektóre przygraniczne miejscowości obwodu czernihowskiego rozdają miejscowej ludności (do której zwracają się per bracia Słowianie)takie oto ulotki:
https://img.pravda.com/images/doc/1/b/1b98b70-277295132-2105220209658766-6079335218341918589-n.jpg
Trudne do uwierzenia, Mar-Jo.
Jeżeli to rozdają mieszkańcom Ukrainy, to znaczy, ze oni w to naprawdę wierzą, jak pisze w artykule autor z Polityki.
Z alternatywną wiedzą społeczną raczej nie da się dyskutować – Rosja zawsze walczyła i walczy o pokój i sprawiedliwość na świecie.
A już najbardziej walczy z nazistami.
jak ktoś napisał w komentarzach: nie proszą o pomoc w postaci relokacji, bo relokacji nie da się ukraść, pieniądze zręcznie rozprowadzą między instruktorów narciarskich
Z ulotki wyciąć wszystko prócz czwartego akapitu i można z czystym sumieniem rozprowadzać wśród swoich…
Ależ to się teraz ogląda… https://www.youtube.com/watch?v=_zMEO6IiokU
A powyższe znalezisko jest w komentarzach do występu Jarosława Gugały:
https://www.youtube.com/watch?v=NdaGuxWit1s
Na marginesie: odpowiedź Kozaków p. Jarosław śpiewa na melodię pięknej pieśni ukraińskiej „Oj tam za Dunajem mołodyć hulaje”.
Dzięki, Doro.
Dobrze jest uśmiechnąć się.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/277102152_1693071257711350_9052614557465468227_n.jpg?_nc_cat=108&ccb=1-5&_nc_sid=a26aad&_nc_ohc=lqmFBMUpzpkAX8MXCCK&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT-D5SIls0o7jsdJCTTNg9hX_DGFfs5AtL4zoptE6BvBBw&oe=624116D3
Piękna starówka miasta Kamieniec Podolski – widok z ukraińskiego drona (i niech tak zostanie!).
Zmroził mnie ten napis u góry…
Piękna. Nie wiem, co mogą zrobić, jeżeli nikt ich nie ochroni.
Syn Marka Edelmana Aleksander wystąpił z apelem do do prezydenta Stanów Zjednoczonych i przywódców wolnego świata.
fragment listu:
Ich walka nie jest beznadziejna, mają bowiem poparcie wolnego świata, świata demokracji. Jednak doradcą krajów demokratycznych jest najgorszy z możliwych doradców – strach. To dzięki umiejętności wywoływania strachu Rosja może dziś szantażować demokratyczny, wolny świat. I ten strach utrudnia jasne i mocne przeciwstawienie się zbrodniom Putina w Ukrainie.
https://wyborcza.pl/7,162657,28256974,apel-aleksandra-edelmana-do-prezydenta-stanow-zjednoczonych.html#S.main_topic_ua-K.C-B.2-L.1.glowka:undefined
Rozmawiałam z Żenią. Przespali całą noc. Pierwszy raz od miesiąca nie było nocnych alarmów. Pozostałej treści rozmowy nie ujawnię.
Cytat dnia: „tylko nie mówcie, że armia ukraińska nie spełnia standardów NATO”.
Pozdrów Żenię od nas i powiedz, że jesteśmy całym sercem z nimi.
Dziękuję, Siódemeczko. Nie omieszkam przekazać gdy tylko trafi się kolejna okazja rozmowy.
Tez sle najserdeczniejsze zyczenia dla Zeni i wszystkich wokol niej.
[*****]
„Duda: Świat patrzy na Ukraińców z podziwem, ale nasi żołnierze potrafią walczyć tak samo”
A skąd on to wie?
Żeby życie nie powiedziało temu panu : sprawdzam!!!
Meki@ – nie omieszkam.
Miedwiediew dzisiaj:
„jeśli w kraju będzie porządek i spokój, to utrzymamy moratorium [na karę śmierci]. (…) Ale jeśli coś się w życiu społecznym zmieni, to i my zrewidujemy sytuację prawną. (…) Prawo nie jest wieczne”.
A ten chyba nauki u Ziobry pobieral.
O, on rozumie, że prawo nie jest wieczne? To teraz mógłby zastanowić się czy Miedwiediew albo Putin są wieczni.
Białoruscy ochotnicy utworzyli batalion i oficjalnie dołączyli do ukraińskiej armii.
Tu moment składania przysięgi:
https://twitter.com/KyivIndependent/status/1507643950932410375?s=20&t=ziAPW2l1Cw1KkXJ5tectIQ
Andsolu, człowiek jest niepojętym stworzeniem, zachowuje się jakby miał żyć wiecznie, a stan teraźniejszy nigdy nie zmieniać.
Korczak:
„Vermessen in seinen Bestrebungen ist der Mensch und unbesonnen in seinem Ringen, unzulänglich in seiner Liebe und mit seiner Grausamkeit – seiner selbst nicht bewusst in seinen Ambitionen, im Reichtum und in der Armut, im Glanz und im Schatten, in der Niederlage und im Sieg, in seiner Stärke und seiner Schwäche. Und doch. Und doch ist er verantwortlich, nicht nur für sein Schicksal, sondern auch für das Schicksal seiner Nachkommen, für das Schicksal der Welt, für die Ausgeglichenheit und Ruhe des Geistes, verantwortlich für begrenzte Vollkommenheit all dessen, was auf der Oberfläche der Erde geschieht und in ihrer Tiefe, in der Luft, im Wasser und unter dem Wasser.
Miedwiediew mówi „prawo nie jest wieczne” to wcale nie oznacza, że rozumie, że prawo nie jest wieczne…
Słoń w składzie … to za delikatnie powiedziane!
Ambasador Ukrainy w Niemczech otrzymał od prezydenta Niemiec zaproszenie na koncert „Za wolność i pokój”. Utwory kompozytorów rosyjskich (tylko jeden ukraiński); wykonawcy: Rosjanie. Zaproszenie zostało odrzucone.
[**************************]
W tym kontekście brzmi to niemal groteskowo. Ale nie odrzucałbym w czambuł rosyjskich kompozytorów i wykonawców z powodu aktualnego, zbrodniczego cara…
Jeśli chodzi o ten koncert:
https://www.digitalconcerthall.com/en/concert/54336?utm_medium=social&utm_source=twitter.com
to dyryguje Japończyk, jednym z solistów jest też Japończyk – skrzypek Daishin Kashimoto, Jewgienij Kissin jest od dawna obywatelem Izraela (a teraz mocno działa za Ukrainą), wiolonczelista Uladzimir Sinkevich (koncertmistrz monachijskiej radiówki) to Białorusin i tylko jeden z solistów, bas Rodion Pogossov, jest Rosjaninem (związanym z Met i innymi światowymi operami) – nie wiem, czy wypowiadał się publicznie, ale biorąc udział w takim koncercie na pewno opowiada się przeciwko rosyjskiej agresji.
W programie poza arią Czajkowskiego i jedną z części tria Szostakowicza są DWA utwory Walentyna Sylwestrowa i… polonez Chopina.
Można oglądać na żywo: https://www.bundespraesident.de/DE/Home/home_node.html;jsessionid=52C8A317500F3B4BB1D1225BC47E141A.2_cid393
Podaję jedno z moich źródeł:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0YNuT1wMi3qePk6gu3aGLzGY2QaGSdWKWdbA6YhAruL9dspAHwi6hzfSh6t4QkRBTl&id=100008721072441
To samo pisała jedna ze lwowskich gazet.
Dokładniej rzecz biorąc, dyryguje Japonka 😉
W uzupełnieniu: p. Svitlana Melnyk jest małżonką ambasadora Ukrainy w Niemczech.
No cóż, zawsze warto sprawdzać u źródeł na miejscu.
Właśnie pięknie grają Sylwestrowa. To już ostatni punkt programu.
„Rosjanin” Kissin: https://en.wikipedia.org/wiki/Evgeny_Kissin
Naprawdę, są gdzieś granice paranoi.
Inna sprawa, że mogli zaprosić przynajmniej jednego ukraińskiego wykonawcę.
Sylwestrow na sali!!!
Gra swój utwór!
No i proszę – był i ukraiński wykonawca 😉
Ach, nie dziwię emocjom ambasadora Ukrainy.
Jego naród jest masakrowany na wschodzie kraju.
Koncert w takim czasie powinien być raczej wsparciem dla Ukrainy.
No i był.
Nie mogę zobaczyć, bo przetwarza się już dosyć długo.
Ja nie mam najmniejszego powodu, żeby nie wierzyć w słowa pani Svitlany Melnik.
Nie wykluczam, że w panice zmieniono wykonawców ,repertuar i dyrygenta. Dyrygować miał Kirill Petrenko.
Z tego, co ja wiem, to UKraina nie na takie wsparcie czekała i czeka.
Stamtąd dochodzą głosy, że NATO będzie walczyć z Rosją do ostatniego Ukraińca!
To była moja ostatnia wypowiedź w sprawie Ukrainy.
Pozycja Petrenki na Zachodzie jest podobna do pozycji Kissina o tyle, że też jest rosyjskim Żydem, od dawna na Zachodzie. Przez lata kierował Bayerisches Staatoper w Monachium, od kilku lat jest szefem Filharmoników Berlińskich. Nie był zmieniany w panice, tylko z powodów zdrowotnych. Repertuar od początku był planowany ten sam.
Co więcej, nic w tym koncercie nie przeszkadzało Walentynowi Sylwestrowowi, który bodaj ze dwa tygodnie temu został z rodziną ewakuowany samochodem z Kijowa przez Polskę do Berlina. Przyszedł, a nawet zagrał.
Na co czeka Ukraina militarnie, to całkiem inna sprawa i nie ma z tym nic wspólnego.
Nie złośćmy się na siebie, to by się tylko Putinowi podobało.
Mar-Jo, prosze nie milknij. A juz na temat Ukrainy szczegolnie.
Dla Dory muzyka jest całym Jej kosmosem, jest dobrem całej ludzkości, pochodzenie autora nie ma takiego znaczenia, jak samo dzieło.
To trochę tak, jak Michnik ciągle wyciągający ręce do Rosjan, bo zna i ceni wysoką kulturę rosyjską i wielu jej twórców.
Ale to tylko pewna warstewka, a naród w masie to zupełnie coś innego.
I chociaż wszyscy mamy jedną ojczyznę – Ziemię i w sumie taki sam los – dosyć krótkie życie, nie wolne od bólu, to jednak od zarania dziejów ciągle toczymy między sobą wojny i zabijamy się wzajemnie.
Historia ludzi to historia wojen.
Rośnie jakaś społeczność, tworzy kulturę, dzieła i zaraz napada na nią inny, grabi, niszczy zajmuje co zostało i tak da capo al fine.
Doskonalą się tylko środki uśmiercania i niszczenia.
To jest niepojęte dla mnie, bo chyba wspólne życie w pokoju jest korzystniejsze dla wszystkich.
Wśród zwierząt jest ciągła rywalizacja i walka o terytorium, to może my też jesteśmy z tej samej gliny i nie ma dla nas ratunku.
Odbiegłam trochę od tematu. Starość.
Ukraińcy są w szoku wojennym, walczą o wszystko.
Myślę, że ja na ich miejscu też nie chciałabym mieć w tym momencie nic wspólnego z jakimkolwiek przedstawicielem wrogiej nacji, nie ważne czym jest i co stworzył.
Kultura jest ważna w czasie pokoju, dla ludzi, którzy giną jest niczym. To nie jest dla nich czas na rozwagę.
To tyle. Rozumiem Dorę i rozumiem ambasadora.
Chciałabym, żeby świat wyglądał inaczej.
Oglądam ten koncert.
Tu jest opis.
27 marca Prezydent Federalny Frank-Walter Steinmeier wraz z Filharmonią Berlińską zaprosili na koncert solidarnościowy z Ukrainą zatytułowany „O wolność i pokój. Koncert Filharmonii Berlińskiej w Pałacu Bellevue” .
Muzycy m.in. z Ukrainy, Rosji, Białorusi i Niemiec wykonali wspólnie utwory kompozytorów ukraińskich, rosyjskich i polskich. Potępiają agresję na Ukrainę i wysłali sygnał solidarności i powszechnej wiary w wartość wolności i samostanowienia. Nodoka Okisawa przejął zarządzanie od Kirill Petrenko, który zachorował w krótkim czasie.
Prezydent federalny otworzył wydarzenie przemówieniem.
Na początku i na końcu koncertu Filharmonicy Berlińscy zagrali utwór ukraińskiego kompozytora Valentina Silvestrova, który był obecny. Obecnie mieszka w Berlinie po ucieczce z Kijowa. Ponadto rosyjski pianista Evgeny Kissin zagrał poloneza Fryderyka Chopina i wspólnie z członkami Filharmonii Berlińskiej dwie części tria fortepianowego Dymitra Szostakowicza. Rosyjski baryton Rodion Pogossow zaśpiewał arię księcia Jeleckiego z ostatniej sceny II aktu opery Dama pikowa Piotra Czajkowskiego .
To jednak nie był chyba do końca przemyślany skład i repertuar.
I na koniec zaproszono Valentina Silvestrova do wykonania utworu, który napisał podczas ucieczki z Kijowa do Belina.
Tego Czajkowskiego faktycznie mogli sobie darować, zupełnie odbiegał nastrojem. Szostakowicz co innego, to Trio jest wstrząsające.
Czuję zgrzyt, kiedy o Kissinie mówi się „rosyjski pianista”. Od 20 lat ma obywatelstwo brytyjskie, później otrzymał też izraelskie, mieszka dziś w Pradze.
Petrenko to samo. Wyemigrował z rodziną do Austrii, kiedy miał 18 lat.
Co oni są winni, że obaj urodzili się w Rosji? Czy to czyni z nich putinowców?
Już nie mówię o żydowskich emigrantach, bo to przypadek szczególny 9podobnym jest np. pianista Igor Levit, w Niemczech od dziecka). Ale jest wielu rosyjskich artystów, którzy mocno potępiają agresję na Ukrainę, i chcą to demonstrować przez np. koncerty charytatywne. Tak jak było z Sokołowem, który honorarium za recital w Wiedniu przekazał na Ukrainę. Nasi konkursowi ulubieńcy – Avdeeva, Khozyainov – też mocno wypowiedzieli się w tej sprawie. Trifonov nie wydał oświadczenia, ale podpisał się pod listem protestacyjnym muzyków rosyjskich. Nie chcą wspierać barbarzyństwa, więc dlaczego się ich traktuje jak wspólników Putina! To potworna niesprawiedliwość.
Bo to jest niesprawiedliwy czas, Doro.
A winny jest Putin i jego ferajna.
W książce „Memoirs and Reflections” z 2018 r. Kissin mówi jasno (choć nie wprost) o związkach z Rosją i jej władzami: Co do carów, nie mam z nimi najmniejszego związku: rodzice mojego ojca byli z Gomela, rodzice matki z ukraińskich i białoruskich sztetli. Moja matka przez długie lata pracowała jako nauczycielka muzyki w małym miejscowym konserwatorium, mój ojciec był inżynierem. Nie mieliśmy nic wspólnego z carami”.
Taki widok tylko w Szczecinie. Byłam dzisiaj, oczu nie mogłam oderwać.
(To nie jest fotomontaż! 🙂 )
https://zoomevent.pl/wp-content/uploads/2018/04/1-1-820×615.jpg
Piękne.
Ty, Mar-Jo, Nisia i Ryś lubicie swoje miasto.
Chyba na to zasługuje.
Nisia oczywiście już jako inny byt.
Wnuk (3 lata i 7 miesięcy) pięknie rozstawia piony i figury na szachownicy. Gra na razie tylko skoczkami (oboma naraz). 🙂
Czuję, że wkrótce zaprosi babcię na partyjkę! „Studiuję” w związku z tym stary podręcznik (z 1954 roku), żeby wytrzymać choć kilka pierwszych posunięć. 🙂
🙂 No proszę!