Popular Tags:

Jajeczko

sob., 26 marca 2016, 18:12

Jajeczko okrągłe zaczęło się toczyć
przez pola, przez mostek, przez dróżkę,
i tocząc się przed się przez pejzaż uroczy,
przemiłą spotkało obróżkę.

Już razem się toczą, obróżka z jajeczkiem,
nie wadzą im bruzdy ni grudy,
i wiedzie obróżka jajeczko przez steczkę,
przez błonia, przez lasek – do budy.

A w budzie jajeczko się kręci jak fryga
i patrzy gdzie są Blogowicze,
a gdy już ich zoczy, zakrzyknie w trymiga:
„Wesołych Swiąt ze mną Wam życzę!

Rasowce, kundelki, ratlerki, wilczury,
i koty, i myszy, i ludzie –
ponure niech w Swięta rozejdą się chmury
i ciepło niech będzie Wam w budzie.

I niech się radośnie uśmiecha do wszystkich
Owcarek z mazurkiem pospołu,
a ja gdzieś w rzeżuchy zaszyję się listki,
by nie spaść w rozpędzie ze stołu!”

A kiedy jajeczko na stole już leży,
to znaczy, że wkrótce się zacznie…
Więc Bobik świątecznie też ząbki dziś szczerzy:
niech będzie Wam miło i smacznie!

Narodowe bitki

sob., 19 marca 2016, 00:21

Wciąż Duch Dziejów nam serwował
w narodowym sosie bitki,
twierdząc, że z nich ziemia, mowa,
oraz inne są pożytki.

Uwierzyła ludność cała,
że to z bitek naród wielki
i za Chiny już nie chciała
żadnych ruskich czy brukselki.

Bo od takich tryndów nowych
można przecież, panie dzieju,
całkiem się wynarodowić
i urazić Ducha Dziejów.

Choć już w dżinsach, bez kontusza,
choć z biletem do Berlina,
bitki pragnie polska dusza,
nie knedliczka albo blina.

Byle sos był jak się patrzy –
trochę soli, trochę roli,
trzech powstańców, dwóch tułaczy
i spirytystyczny stolik.

Ducha stracić to rzecz przykra,
jeszcze się przejadą na tym
ci, co pod unijny dyktat
z ostryg obgryzają gnaty.

„Daliśmy się zrobić w konia!
Kto tak w głowach nam zabełtał?“
jęknie durny makaroniarz
i niedobry, wrogi Teuton.

„Po cośmy tę żabę jedli?“
spyta kiedyś Francuz brzydki…
A my spoko, wiatr spod jedli
i te same ciągle bitki.

Hiena z ipeena

niedz., 28 lutego 2016, 02:00

Zgłodniała hiena z ipeena
szukała raz przekąski.
Umrzyków kusił ją arsenał,
bo wybór był niewąski.

Dla hieny truposz w smaku lepszy
od wędlin i kur niosek,
więc jasne: nie ma się co pieprzyć,
napisać trzeba wniosek.

Jak uda się sposobem cwanym
załatwić ekshumację,
umrzyka hiena miast kaszany
spożyje na kolację.

Za drogo? Krzyczą jakieś sknery,
że boska to obraza?
Wszak ten ipeen, do cholery,
czymś musi się wykazać!

Nie rzucim

wt., 9 lutego 2016, 01:24

Nie rzucim mebla, co jest stąd,
połysku nie oddamy,
twierdzą nam będzie każdy kąt
i ci kolesie z bramy.

Nie będzie narodowych szaf
odbłyszczać nam IKEA,
nie puścim jej przez Bałtyk wpław,
ani na inny przełaj!
Nie zrobi z brzozy stołu nóg,
tak nam dopomóż buk,
tak nam dopomóż buk!

Nie rzucim słówkiem, co nie stąd,
nie z naszych pól i borów,
nie skala nam obczyzny trąd
prapolskich rozhoworów.
Żeby nie zalał nas ten chłam,
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!

Nie będzie Angliczanin drań
wystawiał nam języka,
spojrzymy hardo z góry nań
i go rąbniemy z byka!
Niech zwija swój niepolski kram!
Miodek dopomóż nam,
Miodek dopomóż nam!