Ale jaka?

wt., 11 października 2011, 10:33

– Pieskie społeczeństwo jest z natury konserwatywne, dlatego psa trzeba karmić Chappi albo Pedigree Palem, bo inna karma mu nie smakuje – oświadczył Bobik i zerknął, czy jego znajomość rzeczy wywarła odpowiednie wrażenie na Labradorce.
– Psom smakują tylko konserwy? A kto to powiedział? – spytała sąsiadka nieco zaczepnie.
– No, na przykład Jamnik tak mówi. A Wyżeł nie mówi, ale na pewno tak myśli, bo jak zaprasza znajome psy, to zawsze w menu są konserwy. Pudel z kolei od lat zapowiada i zapowiada świeżyznę, ale jak co do czego, też się kończy na konserwach. No to chyba nie ma wyboru – musimy te konserwy wcinać.
– Zastanów się, Bobik – poprosiła z naciskiem Labradorka – co ty sam bardziej lubisz? Puszkę Chappi, czy dwadzieścia centymetrów uczciwej pasztetówki?
– Jasne, że wolę pasztetówkę! – wykrzyknął entuzjastycznie, bez wahania szczeniak i poczuł w pysku coś w rodzaju wilgotnego wspomnienia o akademiku Pawłowie.
– No widzisz. A jak ci się zdaje, co bardziej lubi Spanielka? Pedigree Pala czy kawał krwistego rostbefu?
– Oj, nie męcz mnie już – jęknął Bobik. – Wiadomo, że Spanielka uwielbia rostbef, a Basset da się pokrajać w plasterki za wędzoną polędwicę. Ale chyba to się nie bierze z powietrza, że stale jesteśmy karmieni konserwami?
– Może po prostu psy dotąd nie szczekały wystarczająco głośno, że chciałyby zmiany jadłospisu? – zastanowiła się Labradorka.
– Wiesz, to możliwe – przyznał Bobik. – Chociaż ostatnio ponoć szczeknęły. Ciekawe tylko, czy ktoś zwróci na to uwagę. Na Jamnika nie liczę, ale może inni się pukną w głowę i dojdą do wniosku, że na ogół jest tak, jak jest, a nie tak, jak im się wydaje, że jest.