Lokomotywa B.
Stoi bliźniacza lokomotywa
i czasem w gumki sobie pogrywa
bo ją rozrywa.
Niechby się nawet w prasie czepiali,
byle porządzić choć trochę dali,
bo któż zbyt długo wytrzymać może
na bocznym, niezbyt ciekawym torze?
W wagonach pełno jest przeciwników,
lecz któż by pilnie słuchał ich krzyków,
kiedy splendorów rozkoszna złuda
pcha mnie do czynu: a nuż się uda!
Nagle – sny!
Nagle – my!
Para buch!
Nas jest dwóch!
Ruszyła po torach wiadomych i starych…
ach, gdyby po drodze zabrakło jej pary!
A co to to, co to to
co to tak gna?
No, miejmy nadzieję, że wreszcie – do dna.
Wierszyk cudny.
Problem w tym, że pragnienie wysłania do dna mają różne strony. Gdyby miały się ziścić nie ostałby się kamień na kamieniu.
Piękny!
Jestem trochę milcząca – z powodu: dyżury u wnuka. 🙂
Lokomotywa swietna. Wiadomo – Bobik.
Milcze, bo Ukraina, Izrael/Gaza itp. wbijaja mnie w ziemie.
Dobrze, ze tu jestescie.
Skoro świt wybrałam się na cmentarz, z nadzieją uniknięcia tłumu.
To była płonna nadzieja.
Niektórym krewnym musiałam tłumaczyć się z bardzo skromnych dekoracji i tylko dwóch zniczy na rodzinnych grobach. ŚLAD WĘGLOWY !!!! … proszę krewnych, ślad węglowy.
Dobrze, Meki, że też jesteś.
Nie daję już rady nawiedzić wszystkich grobów.
Rozrzucone po całej Warszawie w odległych miejscach.
Mam rozległą rodzinę, ale bieżące pokolenia nic juz o sobie nie wiedzą.
Ja jestem jeszcze wcześniejsza, coś niecoś wiem, ale już o następnych też niewiele.
Fala rozeszła się.
Zdziwiłam się na niedawnym pogrzebie ciotecznego brata, że ma takich dojrzałych synów z żonami i dziećmi, które też już są dorosłe.
Jak zwykle w takich momentach obiecujemy sobie wszyscy rychłe spotkania i nic z tego nie wychodzi.
A taka byłam kiedyś powsinoga.
Dzien dobry,
Korzystajac z mozliwosci jakie daje mi podwojne obywatelstwo dzisiaj glosowalem. Oczywiscie moj glos dostala Harris, mam nadzieje, ze bedzie to jeden z miligramow przewazajacych losy USA, ale takze w duzej mierze swiata. Juz mnie nawet nie dziwi postawa Polonii, zwlaszcza tej z Pensylwanii, do ktorej z ogromna prosba zwracala sie prezydent Harris. Oni wola tego, ktory nienawidzi imigrantow, czyli ich wlasnie. Czy mozna sie dziwic, ze PiS na wciaz 30 % zwolennikow i ta liczba nie spada, a czesto wydaje sie, ze rosnie. Taka sama postawa wyroznieja sie Latynosi, ktorym Trump chce zbudowac lepszy mur, a tych, ktorzy tutaj (USA) juz sa – po prostu wykopac. Wracajac do Polonii, jak latwo Rodacy zapominaja o czasach azylow, emigracji, pracy niemal do upadlego. No coz, piorka w ktore obrosli chronia przed mysleniem, jesli takie mialo kiedykowiek miejsce! Przykre!
Biorąc pod uwagę, jak chętnie wyrzynamy się wzajemnie na przestrzeni dziejów, pod wymyślonym byle pretekstem, oddając życie własne, dzieci, krewnych, rodziców i innych ludzi coś w naszych wątpiach jest chore.
Uwielbiamy nienawidzić, bo to chyba usprawiedliwia wszystkie nasze przegrane możliwości w życiu.
Jak znajdzie się winnego, to zamiast siebie mogę jego skopać i dać mu parę razy po pysku, albo i co gorszego.
Jest to gdzieś tak płytko w nas, że wystarczy niewielki wysiłek jakiegoś „Wodza”, żeby poruszyć tłumy.
Boję się tego, co nadchodzi, niezależnie od wyników wyborów.
Kolesie spod ciemnej gwiazdy chcą przejąć władzę nad światem. Wydaje im się, że będą żyli wiecznie?
mt7 – masz racje, ja tez sie boje przyszlosci, ale jesli istnieje tylko cien szansy by najgorsze odsunac w czasie z nadzieja, ze na zawsze, to ja z tej szansy korzystam. Tak robilem i pewnie takim pozostane.
Nie wyglada to dobrze, ale jeszcze nie wszystko stracone. Nadzieja umiera ostatnia. Tutaj dochodzi polnoc.
Wiem, ze zanudzam, ale ja dzisiaj tym zyje.
Koniec! Teraz wszystko jest mozliwe!
Najbardziej zdumiewa mnie, ze ludzie wybierają takie indywidua.
Nie majace z nimi nic wspólnego.
Wystarczy, jak Kaczyński, pie…yć, że oni wami gardzą, a ja jestem waszym obrońcą. Jesteście prawdziwymi patriotami, solą tej ziemii, a oni to degeneraci, zdrajcy….
Mamy zaawansowany już XXI wiek, a tu nagle w świcie powrót do niewiem kiedy, do lat 60-70. Nie wiem, czy wtedy ludzie byli tacy głupi, czy może nie było takich mediów, które by tę głupotę obnażyły.
Tak nie wiemy jaka będzie przyszłość. Wszystkie schodzące ze sceny rozdęte ega pragną nagle przewrócić świat do góry nogami, bo nie ma już nic, co dawałoby im satysfakcję.
Kaczynski i Trump uzyli tego samego sposobu – jeden mowil Polska w ruinie, a drugi make America great again, czyli ze tez jest w ruinie. Na wiernych sluchaczy nie musieli dlugo czekac.
Mam sasiadke przez sciane, ona jest z Ekwadoru, jest zalamana, 60% Latynosow glosowalo na trampka. Przypuszczam, ze wsrod Poloni ten procent jest jeszcze wyzszy. Rece opadaja.
Sypie się niemiecki rząd…
Ech. Chyba udam się na emigrację wewnetrzną i odpocznę, bo chyba popadam w depresję.
U mnie musnęło optymizmem, po latach z PiS-em.
Gęsina w piekarniku, flaga wywieszona. Chciało mi się! Nawet z jednodniowym wyprzedzeniem! 🙂
Ponieważ w Warszawie część narodu, z którym nie jest mi po drodze, ze sztandaru zrobiło, to co zrobiło – robi się słabo jak widzę flagę.
Nic na to nie poradzę. Mam uraz do wszelkich gadżetów narodowych, bo wszyszyscy nimi wymachują jedni przeciwko drugim.
To jest okropna pora roku o 16-tej już ciemno, a o 17-tej noc ciemna.
Mt7 – masz racje z ta flaga, powoli staje sie bardziej symbolem niecheci lub wrecz nienawisci. Ale jesli wystepuje w parze z niebieska, gwiazdkowana unijna to wtedy patrze na te pare z sympatia.
Swieto Niepodleglosci stalo sie dniem strachu spokojnych ludzi, boja sie wyjsc z domu.
A jeszcze dodam – kto dzisiaj pamieta o tysiacach zabitych w Katyniu, zapomniano o nich zupelnie, tylko katastrofa (dla wielu wciaz zamach ) smolenska sie liczy przykrywajac, zastepujac nia pamiec o zbrodni.
Trump, Vance, Musk, senat, izba reprezentantow, sad najwyzszy – a wszystko w jednej garsci. Chrapka na Fed, prokurature… zaklamanie powodujace niedowierzanie nawet najrzetelniejszym dzinnikarzom, plany zajecia administracji… Mozna tylko miec nadzieje, ze jakies instytucje demokratyczne przezyja najblizsze 4 lata. Ale odbudowa zajmnie pewnie 8-10 lat. Niestety, Haris mowila o demokracji a Trump o cenach jajek. Nie ma sie co dziwic, ze ludzie z powodu inflacji bez wzrastajacych zarobkow, niepewni czy w przyszlym tygodniu uda im sie zaplacic czynsz- wybieraja tego, ktory mowi o cenach jajek. Demokraci nie docenili wagi ekonomi dla wyborcow. Nie podkreslali, ze inflacja przestaje rosnac, bezrobocie spadlo itd. To dalo zwyciestwo juz nie republikanom (zostala ich tylko mala garstka) a gardzacym demokracja trumpistom.
Az boje sie myslec, co to moze oznaczac dla Ukrainy.
Prawdopodobnie wszyscy czytaliscie kilka dni temu Tokarskiej Bakir: „Przeciw Izraelowi i za Palestyną. Lewico, nie widzisz, jakie mogą być skutki?” kilka dni temu w Wyborczej. (Jesli ktos nie ma dostepu, moge wyslac mejlem.)
Obecny kierunek „rozwoju” swiata bardzo, bardzo zle rokuje. W tym swiecie przyjdzie zyc naszym dzieciom i wnukom. Czy znajda sie sily umiejace to powstrzymac?
Bardzo polecam ten tekst Joanny – świetny. Była ostatnio dość długo w Stanach, doświadczyła nastrojów uczelnianych. Rzeczywiście grozą wieje – już teraz i z prawicy, i z lewicy. Rozsądek i obiektywizm nie w cenie.
Tak. To jest bardzo zasłużona profesorka akademicka, zajmująca się tymi zagadanieniami, wydała szereg książek i grono uczniów, którzy przynoszą jej chlubę.
Nie tylko ona, Doro, znajoma Ewa Trafna wykłada na uczelni w Niemczech i spotyka się z taką niechęcią otoczenia, że rozważa rezygnację.
Takich osób jest dużo.
Mój syn, kiedy rozważałam pójście do Ambasady Izraela, żeby wspominać ofiary 7 października, zadał mi ze złością pytanie, kiedy będę wspominać te drugie ofiary.
Okropny zrobił się ten świat. Ofiarami różnych politycznych indywiduów stają się zwykli ludzie, którzy chcieliby spokojnie żyć, a nie zabijać się wzajemnie.
Znałam kiedyś malarkę Ewę Trafną – to ona?
Tak. Jest też rzeżbiarką, jest autorką pomnika w Jedwabnym.
Ma rodzinę w Izraelu i przyjaciół, okropnie przeżyła 7 pażdziernika, jej przyjaciółka szukała głowy córki i Ewa nie mogła sie podnieść z traumy.
Dalej jest w kiepskiej kondycji psychicznej, a wokół wszyscy złorzeczą na Izrael.
Mam zamiar rozeslac ten artykul do wszystkich znajomych: https://www.gatestoneinstitute.org/21072/erdogan-turkey-kurds-hypocrisy
Bardzo dobre, warto.
Jesli Agnieszka Graff ma racje chocby w 80%, i poniewaz trendy z Ameryki zazwyczaj po jakims czasie rozprzestrzeniaja sie w Europie – to czarna przyszlosc przyszlosc nabiera jeszcze wiecej czerni. https://oko.press/trumpizm-mroczna-strona-ameryki-graff
Doro, Siodemeczko dzieki za Wasz odzew. Joanne Tokarska Bakir zawsze czytam chciwie i dokladnie. Jako skrupulatna badaczka doskonale analizujaca badany przez siebie material – jest niezrownana. Sytuacja Ewy Trafny (jesli tak sie odmnienia jej nazwisko) a jeszcze bardziej jej izraelskiej przyjaciolki – wbija w ziemie. Szukac glowy swojego dziecka – niewyobrazalne cierpienie!
Trochę mało tych głosów z drugiej strony, ale się pojawiają.
Dziś na Onecie: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ksiaze-terroru-stal-sie-zdrajca-syn-zalozyciela-hamasu-pracowal-dla-izraela/4sfl8s4,79cfc278
Fragmencik:
— „Palestyna” to ideologia i tożsamość, która została narzucona Arabom w regionie z zewnątrz — stwierdza Jusuf — w tym przez sowieckie tajne służby, KGB. — Nie tak nazywali siebie Arabowie w regionie do lat 60. — mówi w wywiadzie z dziennikarzem portalu Bild. Irytuje go, że ani islamiści, ani ich zwolennicy na Zachodzie nie zdają sobie sprawy, że Koran nie wspomina o „Palestynie”.
Ciekawe z tym KGB…
Rzeczywistość pokazuje, Doro, że nie jest ważne jak było naprawdę, ale to w co wierzą ludzie. I dla tej wiary są gotowi zabijać.