Niepodległość z farszem
Foksterier był zbyt podniecony, żeby bawić się w formuły grzecznościowo-powitalne. Jeszcze dobrze nie wszedł, a już natarł na Bobika z pytaniem:
– Idziesz z nami w niedzielę faszerować Niepodległość?
– A muszę? – odpowiedział pytaniem na pytanie Bobik.
– Każdy Prawdziwy Pies musi! – szczeknął dobitnie Foksterier. – Będą takie farsze, że po prostu łapy lizać. Jeszcze przedwojenne, dziś już mało kto takie robi. Farsz marszałkowski, farsz romański, farsz piasecki, farsz niepokalanowski, z marynowanych bojówek, z mielonego patosu, z wędzonej falangi…
– Nic świeżego? – zmartwił się Bobik
– Świeże też będzie – zapewnił Foksterier. – Ale przyrządzone według tradycyjnych receptur. Na przykład farsz z rydzyków à la trzeciaki, albo siekanina kobylańska. Mówię ci, żydożerka będzie po pachy. I zabawy różne są przygotowane. Wpychanie myślenia do betonu, rzut konserwą w lewiznę, biegi z trotylem, stanie murem, plucie do wybranego celu. Taki radosny, wszechpolski festyn. To co, idziesz?
– Jak by ci to powiedzieć… – zawahał się Bobik.
– Prosto z mostu! – warknął Foksterier. – To jest najwłaściwszy sposób mówienia.
– No to, jak już się tak domagasz… Ja jestem zwyczajny pies i lubię normalne smaki. Bez farszów i najlepiej z małej litery. Te wszystkie nadzienia tylko mi psują niepodległość. Chyba sam rozumiesz, że nie mogę z wami faszerować, skoro to dla mnie niesmaczne.
– Żebyś tylko nie pożałował! – złowieszczo wybulgotał Foksterier.
– Nie sądzę – zdecydował po krótkim namyśle Bobik. – Żałuję tylko, że muszę się zachować wbrew moim obyczajom. Ale mimo całego mojego wrodzonego umiłowania uprzejmości, nie jestem w stanie życzyć wam udanej farsy.
na Śląsk Alienor, na Śląsk. tu jest inny kraj
Foma to teraz mógłby nawet rzucić propozycję „na Wawel, na Wawel”, a i tak bym się ucieszył, że go widzę, po tak długiej nieobecności. 😆
Bobiku, jak się ma zamknięte oczy to nie ma co rwać włosów, że się nie widzi 🙄
O, Foma sie odnalazl! Niech mnie kule bija!
Wszelki duch 😯 😀
Ja już niestety po prasówce. Zaczyna się festiwal lekceważenia – Polacy, nic się nie stało. Gowin uważa, że nie ma podstaw do delegalizacji, a jeden głupi dziennikarz z Radia Zet wyśmiał w TVN24 pomysł, żeby delegalizować patrię, która dopiero co była w rządzie (MW).
Mało kto widzi w tym, co się stało, jakies niebezpieczeństwo.
Było do przewidzenia.
Foma? kolejny tysiecznik do zdobycia? 🙂
Foma, najpierw zwiększona aktywność notkowa na blogu, teraz powrót do Koszyczka… Sama radość, szarlotkę stawiam 😉
Pani Kierowniczka o 11:18, niestety, bylo do przewidzenia
pstryk 🙂 🙂 🙂
Hej, wszystkim dawno 😀 i niedawno 🙂 niewidzianym!
No nie wiem, mnie też przez noc trochę zapał bojowy opadł, ale apel o delegalizację mógłby być.
Chodzi o ONR i MW.
Interesuje mnie, ile osób by to podpisało.
Pod tym wywiadem z Winnickim jest rozmowa z prof. Wnuk-Lipińskim
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1532521,1,prof-wnuk-lipinski-o-szansach-ruchu-narodowego.read
Mnie ostatnio rwanie włosów w praktyce i tak nie bardzo wychodzi, bez względu na ewentualne powody. 😆 Tzw. trudności obiektywne. 😎
Szczuka do Zawiszy
– Proszę sobie nie wycierać faszystowskiej mordy moim ojcem.
Terlikowski o marszu prezydenta
– A parada prezydencka jest ukradziona narodowcom.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12845377,Szczuka_do_Zawiszy_u_Lisa__Prosze_sobie_nie_wycierac.html#ixzz2C6BxVxGE
Tu jeszcze o marszu prezydenckim:
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1532465,1,wazny-dzien-wazne-marsze.read?
Niepokoi mnie stwierdzenie, że teraz czekamy na następne ruchy ONR i MW.
Niestety, uważam, że zamieszczenie wywiadu z Winnickim było ze strony P dużym błędem. Niektórych osób nie powinno się wpuszczać do poważnych mediów, pozwalając im ten sposób być „salonfähig”, niejako je legitymizując. A jeżeli już się koniecznie chce wpuścić, to jednak z wyraźnym, widocznym dystansem. Tu nic takiego nie było – normalna rozmowa z normalnym politykiem. Tylko że to NIE JEST normalny polityk, co w niedzielę wyszło już całkiem niedwuznacznie. I w poniedziałek P wali taki wywiad? A fe! 🙄
Pelna zgoda, Bobiku. Skoro Dabrowska podjela sie przeprowadzenia rozmwoy, powinna byla go lapac za slowa i kazac wyjasniac, wyjasniac, wyjasniac. Nie zrobila tego.
Wnuk-Lipinski wogole nie ma nic ciekawego do powiedzenia procz paru komunalow.
Natomiast jesli chodzi o bagatelizowanie , o czym pisze PK, – „Polacy nic sie nie stalo”, to jest to uswiecony zwyczaj licznych polskich komentatorow . Niestety. Okaze sie, ze jednak sie cos stalo, kiedy BBC nada na ten temat program. A i wtedy okaze sie, ze nie pokazano dostatecznie duzo pozytywow.
Przez tyle lat tolereowano pewna „egzotyke” MW, tlumaczac, ze jest ona „niszowym zjawiskiem”. Rocznicowe Marsze na Myslenice ONRu nawet nie trafialy do gazet, poza krotkimi wzmiankami w GW. Nazwa NOP malo komu jest w Polsce znana.
Dzien dobry! Wlasnie jest poranek z reka w nocniku!
Się rozgadałam, ale widzę Bobik merda ogonkiem, nie jest źle.
Już wiem, skąd te zdjęcia czerwonych peleryn, to jest jedna z grup, która stoi na trasie marszu prezydenckiego i odprawia egzorcyzmy.
Właśnie zabrałam się za magisterkę.
I, jak na złość, skasowałam sobie przypadkiem folder z 4 książkami do tejże.
Następną godzinę straciłam usiłując je odzyskać. Odzyskałam, ale teraz zapał do pisania mnie opuścił.
I weź tu człowieku pisz, jak wszystko przeciwko tobie. 🙄
To pewnie były odpryski z tzw. krucjaty różańcowej, która wcześniej „opasywała” sejm.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,12843377,Bratanie_sie__Solidarnosci__i_ONR__Hartman__Czemu.html
Zjem śniadanie i chyba napiszę ten apel o delegalizacje, bez nacisku społecznego politycy tracą rozum, zajęci swoimi małymi ambicyjkami.
I jeszcze Władyka z twierdzeniem, że dla dobra kraju „te wszystkie ruchy powinny się spotkać” czy jakoś tak. No, na litość faraona! Jak słyszę, że w Polsce ONR i MW nie ma mowy o miejscu dla lewaków, pedałów i Żydów, to natychmiast zaczynam się czuć lewakiem, pedałem i Żydem, bez względu na rzeczywistą przynależność do którejkolwiek z tych grup. To gdzie ja bym się miał z radykalnymi wszechpolakami spotkać? Może w komorze, do której oni będą sypać cyklon B?
Pani Kierowniczko, sorry, ale muszę zadać to pytanie – czy u Was w firmie zaczął nagle grasować jakiś alien, wyżerający co poniektóre małe, szare z kory mózgowej? 😯
Może zaczekaj, Siódemeczko. Jak znam życie, pewnie się w końcu zbierzemy, żeby wspólnymi siłami to napisać. A w wiele głów na ogół przyjemniej niż w jedną. 😉
Hartman: „Rząd jest leniwy i tchórzliwy na polu idei. I dotyczy to wszystkich ekip rządzących po 1989 r.”
Nie tylko elit „rzadzacych”. Elit. Rozumiem strach przed ideologia po doswiadczeniach komunizmu, ale jesli sie pewnych zjawisk nie bedzie ocenialo w sposob jednoznaczny i, za przeproszeniem „odwazny” (nie wiem dlaczego potrzeba az odwagi), no to bedzie coraz wieksze pomieszanie pojec.
Kiedy czytam dzis wypowiedzi dawnych rozumnych i zasluzonych przyjaciol, jak np. Kazimierza Woycickiego dla ktorego nagle endecja, MW i ONR staly sie nie tylko powaznymi partnerem do rozmowy, ale przedmiotrem szczegolnej ochrony i serdecznmej troski , to jedyne co chce mu powiedziec: Kaziu, ty osle sakramencki! Brataj sie z kim chcesz, jak ci nie wzbiera na wymioty, ale pomysl o swej zydowskiej corce! Tego chcesz dla niej?!!!
Bobiczku @13:09, nie wiem, jestem poza firmą od wczoraj.
Gdybym dziś tam była, opieprzyłabym prof. Władykę, a Anię Dąbrowską jeszcze bardziej. Inna sprawa, czy oni by się tym opieprzaniem przejęli. Profesor by pewnie rzecz zbagatelizował.
Mam wrażenie, że w kręgach zbliżonych do PO (a niestety zaliczam do nich część mojej redakcji) panuje teza, że radykalna prawica i PiS zabezpieczają się wzajemnie. Że dzięki urośnięciu radykałów PiS przestanie być tak groźny, jak był, więc to dobre „dla nas”, a z drugiej strony, że radykałowie nie urosną w jakąś naprawde groźną siłę, bo w normalnym społeczeństwie są marginesem. Tylko że moi koledzy zapominają, że polskie społeczeństwo nie jest dziś „normalne”.
Dobrze, Bobiku, jasne, ze w kupie raźniej. 🙂
Pania Dabrowska zawsze moge poszczuc moim Kotkiem.
Nie bedzie to pierwsza szczuta przez niego Dabrowska. 🙂
SLD odgraża się, że wystąpi o delegalizacje MW i ONR.
Zupełnie innego zdania jest minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. – Nie widzę żadnych powodów do delegalizowania MW czy ONR – powiedział we wtorek w TVP Info. – Powinniśmy spokojnie polemizować z postawami radykalnie nacjonalistycznymi i tworzyć warunki, by nie było podstaw do ich rozwoju wśród ludzi młodych.
Taki społeczny wniosek byłby kopem w dobrym kierunku.
Trzeba by było wklejać adresy z prośbą o poparcie na różnych forach i na fejsie.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12845709,PiS__Narodowcy__Nie_maja_z_nami_szans__Gowin__Dopoki.html#ixzz2C6pGpPlY
http://wyborcza.pl/1,75248,12845709,PiS__Narodowcy__Nie_maja_z_nami_szans__Gowin__Dopoki.html
Może tę petycję należałoby skierować do Gowina jako Ministra Sprawiedliwości? 😈 Zwłaszcza w świetle sugestii Wodza, że odwłok prokuratury poruszany jest wyłącznie bodźcami w postaci woli politycznej. No to może trzeba by podrzucić Gowinowi argumentację odmienną od jego własnej i niech się do niej stosunkuje. W jego nagłe nawrócenie wprawdzie wątpię, ale przynajmniej użyjemy żywota. 😈
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12845825,_Delegalizacja_ONR__Bylbym_ostrozny____A_co__jesli.html
😀
Gowin, podobnie jak prokuratura, ruszy odwłokiem tylko kiedy dostanie kopa z góry.
To może do samego Tuska zaapelować, żeby zdyscyplinował Gowina? Podpierając się oczywiście odpowiednimi paragrafami, bo on ich na pewno nie zna 😈
dziala ponownie 🙂 pozycje zaczajone w komputerze pochlanialy moje komentarze 😀
teraz niestaty pstryk 🙂 🙂 🙂
W rozchwianych i niepewnych czasach nigdy nie ma gwarancji, że radykałowie nie urosną w siłę. A czasy takie właśnie są. Radykałami można się nadmiernie nie przejmować w sytych, stabilnych latach, kiedy większość społeczeństwa ma zbyt dużo do stracenia, żeby iść na jakieś ryzyko. Im więcej ludzi, którzy do stracenia mają niewiele lub nic, tym większa skłonność do radykalizacji. To w zasadzie elementarz, który aż głupio przypominać żurnalistom i profesorom. 😉
Chyba że komuś czasy wydają się stabilne i pewne, a społeczeństwa europejskie en masse syte i zadowolone. A, to wtedy przepraszam… 🙄
Widzę, że właściwie przydałyby się dwie petycje. Jedna do prokuratury, od obywateli mających obowiązek donieść o przestępstwie. A druga do Tuska, taka bardziej „ideologiczna”, żeby nie sprawiać wrażenia, że domagamy się od rządu ręcznego sterowania prokuraturą, mimo że my tam dobrze wiemy, co i jak. 😉
Dwóch ludzie nie podpiszą, potrzeba jedna mocna.
Ze woli politycznej nie ma to jest jasne. I zarowno premier jak i jego minister beda sie recami i nogami zapierac byleby nic nie robc i sie nie narazac.
Dlatego – teraz glosno mysle – ja bym apel skierowala do srodowisk: artystycznych, akademickich, sportowych robotnoczych, harcerstwa, mlodziezy szkolnej i kogo tam jeszcze. I ten apel sformulowala jakos tak, ze moblizujmy sie, nie pozwolmy zawlaszczyc Polski pogrobowcom faszyzujacej przedwojennej prawicy, pokazmy nasz sprzeciw i nasza obecnosc organizujac koncerty, wystawy, rozlepiajac plakaty, malujac graffitti, prowadac zbiorke podpisow na ulicach, organizujac akcje twitterowe, etc.
Mozna sprobowac wprzegnac w nasz apel Nigdy Wiecej i Otwarta Rzeczpospolita, jakichs innych wspolsponsorow.
Co o tym myslicie? Ja jeszcze sama tego dokjladnie nie rzemyslalam, ale cgodzi mi tak po glowie, ze trzeba zdac sie na siebie, na samoorganizacje sil spolexznych, a nie na ten gnusny i leniwy rzad.
ech, czas leci na na bb znów petycja… 🙄 a nawet dwie 😯 która to już w tym roku? coś wykwitło z poprzednich?
Foma, tu chodzi o presję społeczną, nie konkretny w danej chwili zysk, czy wykwit.
Chciałabym, może się nie uda, żebyśmy okazali masowy sprzeciw społeczny w formie podpisów pod apelem o delegalizację tych organizacji.
Zawiadomić o tym i o zbieraniu podpisów porozumienie 11 listopada i stowarzyszenie „Nigdy więcej”.
To myslenie partii prawicowych, takich jak PiS (a pewnie i Gowin, choc jest w innej partii), ze to oni beda dominowali radykalizujaca sie prawa strone polityczna, jest bardzo naiwne, zwlaszcza w niepewnych ekonomicznie czasach. Tak mysleli liczni Republikanie, po czym okazalo sie, ze zradykalizowani czlonkowie Tea Party wykosili wewnatrz partii wielu umiarkowanych kandydatow. Liczenie przez PO, ze jak rosnie znaczenie i widocznosc ruchow radykalnych, to dla nich lepiej, bo PiS sie oslabi, jest wyjatkowo naiwne.
A co do dziennikarzy, prowadzacych wywiady z osobami otwarcie twierdzacymi, ze ich zadaniem jest obalenie – pozaparlamentarne? – obecnego porzadku prawnego, jest objawem tego, co prof. Jay Rosen (bardzo madry czlowiek i obserwator dziennikarstwa) nazywa zachowaniem „dziennikarskiej niewinnosci” przez donoeszenie w stylu „he said, she said” (chodzi o to, ze dla dziennikarzy czesto wazniejszym motywem icwh dzialan jest zachowanie pozorow swojej calkowitej neutralnosci, co konczy sie czesto traktowaniem bardzo radykalnych ruchow czy pomyslow, tak jakby miescily sie w ramach normalnej debaty publicznej: np. ruchy postulujace eliminacje nielubianych przez nich grup sa traktowane tak samo, jak posel postulujacy wprowadzenie drobnych zmian w systemie wspierania rodzimego rolnictwa). W ten sposob radykalne poglady zostaja bez wiekszego zastanowienia wprowadzone do debaty publicznej i „znormalizowane”. (Rosen wplynal na zmiane regulaminu amrykanskiego radia publicznego, a jego samego mozna poczytac na jego blogu Pressthink, z ktorego co ciekawsze artykuly, czasem tu podrzucalam, zwlaszcza Helenie.)
A swoja droga, to czesc winy za radykalizacje ponosi nie tylko kryzys, ale i nieudolnosc elit politycznych w EU. W Wielkiej Brytanii tez przeciez wyraznie rosnie niechec do Unii, nie mowiac juz o takich miejscach, jak okolice Termopil, gdzie obecnie przebywa Krolik. Nie cala wina lezy po stronie polskich elit politycznych, choc sa one rzeczywiscie bardzo slabe i nieprzygotowane na radzenie sobie w trudnych czasach (w duzej mierze to etatysci, dobrzy we wdrazaniu juz gotowych regulek, w wewnetrznych rozgrywkach personalnych wewnatrz swoich politycznych akwariow, a slabi w szybkim radzeniu sobie w trudnych, kryzysowych sytuacjach). No, ale powtarzam wlasnymi slowami, co napisala juz Helena…
Mimo to ide sie rozswietlac. Happy Diwali! 🙂 To przeciez wspomnienie opowiesci o tym, jak przy sporej determinacji, wysilku i wspolpracy (takze ludzi i zwierzat, Bobiku!), udalo sie przepedzic ciemnosc i przywrocic swiatlo.
Ja wiem, Siódemeczko, że dwie petycje w barszcz to za dużo. Żartowałem tylko. 🙂
Ale całkiem serio myślę, że nad adresatem petycji trzeba się dobrze zastanowić. Co przede wszystkim chcemy osiągnąć (np. wszczęcie dochodzenia, zwrócenie możliwie powszechnej uwagi na problem, zmianę podejśca rządu do sprawy, etc.) i która instytucja będzie do tego najodpowiedniejsza.
Foma, nie pamiętam dokładnie, ile było w tym roku, ale nie więcej niż dwie. 😉 A wykwitać zawsze coś z tego wykwita, choć zwykle na małą skalę. Ae ja np. z małą skalą z góry się liczę, więc nie jestem potem rozczarowany. 🙂
no dobrze, załóżmy że adresat się poczuje przygnieciony presją i zdelegalizują. i co? znikną? nie będzie? jak aborcji?
Dzień dobry,
Inny głos z „Polityki”
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1532609,1,ministra-gowina-partnerzy-do-polemiki.read
Mysle, ze dla wszczecia dochodzenia wystarczy zlozyc standardowy wniosek ws „podejrzenia popelnienia przesteptswa” -nawolywanie do obalenia istniejacego ustroju demokratycznego.
Co do Diwali, swieta swiatla, to mam wrazenie, ze mainstreamowo obchodzi w Wlk. Brytanii handel – dzis kilka zaproszen ze znizka do kilku lokalnych restauracji hinduskich – w tym niegdys swietny Sitar i wciaz dobra Zayka (znizka czynna przez tydzien) oraz oferty ze sklepow oswietleniowych – tez znizki, ale tylko przez trzy dni, za to 20 procent, co nienajgorzej, choc osobiscie wole 50%.
Radosnego Swieta Swiatla, Moniko, dla calej Twojej Rodziny!
Nie Foma, młodzi ludzie, którzy nie pamiętają PRL, to są główni adresaci radykalnych haseł.
To o nich chodzi, o powiedzenie, że nie wolno, że to są zabawy groźne i w przeszłości źle się kończyły.
Polecam Ci pierwsze zdjęcie z mojego fotoreportażu.
Zobacz sobie Węgry, dlaczego uważasz, ze u nas się to nie zdarzy, przecież jeżdżą kilkutysięczne wycieczki poparcia wzajemnego w obie strony:
http://wyborcza.pl/1,75968,12844980,Wegierski_Jobbik__wzor_dla_naszych_narodowcow.html
Burnetko trafia w setke!
Ale on zawsze dobry!
Mam sama ochote napisac list do Gowina i chyba to uczynie.
I jeszcze tych, tylko nie wie, czy oni są legalni:
http://www.nop.org.pl/
Są! 🙁
To ja myślę, że na naszym apelu społecznym powinno być dwóch adresatów, bo są to siły niezależne szef rządu i prokurator generalny.
Jak napisałam skargę do kancelarii premiera, to przysłano mi pismo, ze wysłali do prokuratury, prokuratura skierowała do policji celem przesłuchania skarżącego, przesłuchujący najpierw się dziwił osochodzi, bo lżenie i naśmiewanie się z ofiar holokastu na kilkunastu stronach uważał chyba za wyrażanie opinii, do której każdy obywatel ma prawo, a na koniec zapytał mnie, co chcę, żeby prokuratura zrobiła z tymi internautami, żeby wsadziła ich do więzienia?
Szczęka mi opadła, bo chodziło mi tylko o stworzenie ram prawnych, która zmuszałaby właścicieli portali do odpowiedzialności za takie wpisy.
Nigdy Wiecej prowadzi staranna dokumentacje NOPu od chwili ich powstania. Ale… kolejne ekipy byly wielokrotnie proszne o delagalizacje NOPu i nie tylko do tego nie dochodzilo, ale dzialacze tej organizacji wchodzili juz do Sejmu (czasami rezygnujac uprzednio z legitymacji swej partyjki). Bodaj Tomczak (czy Tomczyk byl czlonkiem – to wszystko jest w archiwach Nigdy Wiecej)
Zgadzam sie z foma w sprawie petycji i zdelegalizowania ekstremy. To tylko ja umocni. Tea Party tez jest legalna
Hello, fomo, long time no see!… jak tam nasze blogowe statystyki. Moj wskaznik wpisow podwyzszyl sie znacznie, sadze.
Mysle, ze protestowac trzeba indywidualnie i pisac do czynnikow, gazet i forow, ministrow, zeby opozycyjne stanowiska i brak strachu przed ekstrema byly dla nich widoczne. Taka oswieceniowa praca. Tysiac listow moze znaczyc wiecej niz jedna petycja z tysiacem podpisow.
W Termopilach mozna tylko zaplakac nad losem dzisiejszej Grecji… Grecy sie nie ksztalca. To widac golym okiem niestety. To sie nie moze dobrze dla Grecji skonczyc. Z drachma czy bez drachmy. Troche w nauce oraz nauce jezykow obcych musi przeszkadzac ten Grecki alfabet. Turcy swoj zlatynizowali, wiec jedna bariera mniej.
Happy Diwali, Moniko! Rosen ma jak zwykle 100% racji. Ze tez mu sie to nie znudzi.
Uff, dzięki Burnetce rozum wrócił do P. 😉
Fomie też bym odpowiedział jakoś w tym duchu, że chodzi przede wszystkim o tych młodych ludzi, którzy nie bardzo zdają sobie sprawę, w czym biorą udział. Łapią się np. na hasła patriotyczne, nie zauważając faszystowskich i przemocowych (okej, niektórych te właśnie rajcują, ale nie o nich teraz mowa). Albo pociąga ich tłum, organizacja, demonstracje siły, trochę jak jarmark, na którym „się dzieje”. Ale w interesie państwa i demokracji na pewno nie leży, żeby to dzianie się ułatwiać.
Demokracja, wbrew temu, co wielu wydaje się sądzić, zakreśla pewne granice wolności – moja kończy się tam, gdzie zaczyna się cudza, np. lewaków i pedałów. Wychodzenie poza te granice jest obłożone sankcjami prawnymi. Jeśli mające stać na straży demokracji państwo ostentacyjnie nie zamierza z tych sankcji korzystać, to farsą staje się zarówno prawo, jak i sama demokracja. I dlatego trzeba się domagać delegalizacji radykałów. Żeby kunktatorzy polityczni nie robili nam farsy z tego, co powinno być bardzo serio. Nie chwiali nam podstawami, na których – mimo wszelkich trudności – usiłujemy stać.
Króliku, ja od Tea Party nie jestem dużym specjalistem, ale czy ich przywódcy (podkreślam – nie mówię o niektórych stukniętych członkach, tylko o przywództwie) zapowiadają obalenie ustroju siłą i ostateczne rozprawienie się z całym istniejącym systemem politycznym? Czy głoszą to publicznie na wiecach? Czy ustalili już oficjalnie, dla jakich grup nie będzie miejsca w przyszłej Ameryce, pod ich rządami? Czy już mówią o wieszaniu? Organizują bojówki? Itede?
Jeżeli nie, to nawet rozumiem, dlaczego ta Tea Party nie jest zdelegalizowana. Bo sankcje prawne powinny być nie za głupotę, choćby najboleśniejszą, tylko za naruszanie paragrafów.
A teraz przez chwilę pomyślę tylko o Divali – u Moniki, ale nie tylko.
Szczęśliwych świateł! 🙂
Pytanie:
czy jak kobieta poczuje, ze za chwile odejdzie od zmyslow jesli natychmiast nie dostanie solidnej szklanki Bloody Mary z wiechciem selera i kropla Worcester sauce, to znaczy, ze jest w ciazy?
Moniko, szczęśliwego świetlistego Święta 🙂
Burnetko bardzo dobry, rzeczywiscie. Ale przygnebiajace, ze trzeba sie tak cieszyc, gdy w P. nagle pojawi sie pare rozsadnych slow. Co potwierdza Rosena, niech mu ta racja nie zanadto ciazy.
Dzieki za zyczenia, Heleno i Kroliku. 🙂 Wlasciwie to ja o tym Diwali tak tu pisze co roku, zeby sprobowac, czy i jak jest mozliwa wielokulturowosc w polskich srodowiskach (no i zeby troche odciazyc to, ze czesto widac, ze jest wlasciwie tylko przez niektorych nielubiana mniejszosc, pod ktora zreszta ochoczo sie podlacza zostalych Innych, w jakikolwiek sposob od nas roznych). Wiec jest to wlasciwie taki maly, wieloletni, wielokutulturowy eksperyment na bardzo mala skale z mojej strony. 😉 Choc, oczywiscie, zawsze naprawde obchodze, bo to istotnie od wielu lat i moje rodzinne swieto. 🙂
Kroliku, donos dalej spod Termopil, bo zawsze to co innego, zobaczyc na wlasne oczy (cos ja w wczorajszym fotoreportazem Siodemeczki).
Tak, i to mnogiej 🙄
Chyba do jutra 🙂
Ja myślę, że jest troszeczkę w ciąży. Całkiem by była, jakby się do tej Krwawej Mańki nie mogła obejść jeszcze bez kiszonego ogórka. 😈
To w tej sytuacji wyjdzie po wodke, sok pomidorowy i selera. Cytryne ma, Worcestera ma, sol selerowa ma. Mozna dorzucic kiszonego ogrka ewentualnie.
Bobiku, Tea Party pojawili sie niedawno. Sa zorganizowani, maja pieniadze i sa juz uzbrojeni, bo kazdy moze miec dziesiec semiautomatic karabinow, a nawet sto. Przegrali wybory. Zobaczymy jak im to pojdzie w smak. US jest pelne roznego rodzju milicji i semi-faszystowskich oddzialow gotowych do powaznych akcji jak np Tomothy McVeigh w Oklahoma City. Trzeba ich monitorowac i zamykac gdzie trzeba jak trzeba jesli sie biora do akcji. Prasa dajaca kandydatom do bojowek miejsce do wypowiedzi to skandal, takze rzad, ktory jasno nie potepia. Jestem przekonana, ze prasa moglaby tych przywodcow dobrze przeswietlic i upublicznic rozne ich grzeszki oraz sponsorow.
Jak mysle o lawkowym gettcie przed wojna, to ci ONR musieli sie czuc bezkarnie, ze im nikt nie dal po pysku za takie traktowanie wspolobywateli, uczacej sie mlodziezy, czlonow spoleczenstwa. Nie wiem, moze trzeba bedzie zalozyc jakies anty-bojowki.
jeszcez potrzebne Tabasco, Heleno.
Ależ od tego jest właśnie państwo, żeby obywatele nie musieli przed bezprawiem bronić się sami (co zawsze może grozić pójściem w kierunku linczu)! W ramach umowy społecznej scedowaliśmy zadanie tej obrony na państwo i mamy prawo wymagać, żeby się wywiązywało. Ja nie mam zamiaru urządzać mojego małego, prywatnego Sing-singu dla złodziei, którzy mnie chcieli okraść, ani dla tych typów, co silną mieli tendencję, żeby mi nakłaść po mordzie i już się nawet do tego zabrali. Od tego to ja mam organa, które utrzymuję z moich podatków. Jak ktoś bierze moją forsę za pilnowanie paragrafów, to niech mi potem nie robi łaski, że pilnuje, ani nie wybiera sobie, czego dziś będzie pilnował, a czego mu się akurat jakosik nieee chceee. To jest samowolka, za którą obwarczę, a nawet nogawkę mogę uszkodzić! 👿
Moniko, przyjemnych Świat Świateł, osiągnięcia mkoszy i nirwany. 🙂
w lodowce puste polki, pora na odwiedzenie Aldi albo Lidl albo
cos dalej od domu i dla zdrowia mozna zakupy niesc recznie
herbata jednak zawsze 🙂
Fundacja Eberta bije na alarm: Zastraszające rozmiary ksenofobii we wschodnich Niemczech:
http://www.dw.de/fundacja-eberta-bije-na-alarm-zastraszające-rozmiary-ksenofobii-we-wschodnich-niemczech/a-16373545
Burnetko jest już od dość dawna tylko współpracownikiem „Polityki”, ale dobrze, że dał głos. Zwłaszcza że jest z wykształcenia prawnikiem.
Happy Divali! Właśnie w łódzkiej Manufakturze (mieszkam w hotelu Andels) wyszłam sobie „za róg” do restauracji hinduskiej Ganesh 😉 To jest taka sieciówka kilku knajpek w Łodzi i Warszawie. Nie dość, że był pyszny lanczyk za dwie dychy, to jeszcze z okazji Divali poczęstowano nas z koleżanką deserkiem i koktajlem 🙂
No i światełek tam moc.
Monice i Monikowym – mehr Licht 😉
tu wyniki ankiety:
http://www.fes-gegen-rechtsextremismus.de/
poczytam w ciszy 🙂
Słuchajcie, chyba za często oglądam różne atnysemickie i faszystowskie filmiki, bo dostałam pocztę z Tube z informacją, że ta pozycja może mnie zainteresować – film nosi tytuł ELITY ŻYDOWSKO-POLSKIE – KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI POLSKĄ?
Tuba jako propagator antysemityzmu?
Dla zysku chyba własną matkę by sprzedali niektórzy.
Kocham cie Bobiku i te twoje organa, ktore beda pilnowac naszych wartosci. Ja tam staram sie tym organow za duzo uprawnien do pilnowania nie dawac… Taki balans co wolno organom, co wojewodzie, a co mnie… Trzeba byc zawsze gotowym jak w Malym Domku na Prerii… organa daleko, a radzic sobie trzeba z wlasna busola w reku.
Tabasco, oczywoscie. Zapasy tabasco sa!
W antybojowkach uczestniczyl przed wojna moj stryj Seweryn, o czym dowiedzialam sie pare miesiecy przed wyjazdem z Ameryki od jakiegos pana, ktory mial juz poczatki sklerozy i nie mogl nijak zrozumiec, ze jestem bratanica, a nie siostra Sewka. Opowiedzial mi wowczas z niemalym rozbawieniem, ze Seweryn tak poturbowal mego redakcyjnego kolege, Wojciecha Wasiutynskiego, znanego przed wojna oenerowca i bojowkarza, ze ten juz przez reszte zycia byl lekko zgarbioby i kulal. Sam Pan Wasiutynski nigdy mi tego nie opowiedzial, czego zaluje, choc przeciez mogl po nazwisku zgadnac, ze to ktos z mojej rodziny. Anyway, kiedy oenerowiec Wasiutynski znalazl sie w szpitalu po poturbowaniu kijami, odwiedzila go jego matka i pierwszy raz w zyciu ujawnila, ze i on jest czesciowo Zydem. Bylo to dla mlodego Wojtka przykra rewelacja, ale z oenerowca z zyleta w zebach, ktory napadal ze swymi kolegami na Zydow na Pradze, przeistoczyl sie w cywilizowanego, acz nader nudnego, endeka. O incydencie wspomina bardzo okreznie Wikipedia w hasle W.Wasiutynski.
Bardzo lubie te historie rodzinna, o ktorej moj ojciec niewiele mogl mi opowiedziec, gdyz znal ja tylko ze wzmianek matki w listach pisanych do Wloch, gdzie wtedy studiowal. Wiedzial tylko, ze Sewek mial jakies klopoty z policja i ze wykaraskal sie z tego dzieki temu, ze policja byla skorumpowana i mozna bylo ja przekupic. Co ponoc zostalo przez dziadka, nie zalujac nakladow, uczynione.
Z Przykazan:
Lysych pocieszac!
http://www.youtube.com/watch?v=YLibAF1IsZM
Hihi 😆
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103088,12849107,_Narodowcu__czy_wiesz__ze_spiewajac__Rote______Obrazek.html
No wlasnie, narodowcu, czy bedziesz palil ksiazki Tuwima, Gombrowicz, Lechonia, Konopnickiej, Dabrowskiej, odrzucisz zdobycze naukowe, medyczne i dasz innym narodowcom pluc na na swoich pobratymcow w innych krajach… Jak sie moiwi A to trzeba miec odwage powiedziec B. Te prady jeszcze nie spotkaly sie z prawdziwa intelektualna krytyka w wielu krajach…
No, to jest chyba oczywiste, ze pisane przez kobiete do kobiety:
I mówię: odejdź! – i wracam się cicha,
By spojrzeć jeszcze na stóp twoich ślady,
I słucham wiatru, co w dali gdzieś wzdycha,
I na kwiat patrzę więdnący i blady,
Na jeden z kwiatów tych, co mają duszę –
I nie wiem, co mi jest – i płakać muszę.
I mówię: zostań! – i sama odchodzę,
I drżąca idę w ciemności przed siebie.
I czuję ciernie kolące w tej drodze,
I słyszę dzwony na serca pogrzebie,
I widzę czarne snów ludzkich mogiły –
I nie wiem, co mi – i iść nie mam siły.
Dwie różne drogi – a jedna tęsknota,
Dwie różne drogi – a jedno cierpienie.
Na jednej zorza zagasa mi złota,
Na drugą schodzi noc i smutków cienie…
I późna chwila jest – i rosa pada,
I nie wiem, gdzie mam iść – i stoję blada…
M. Konopnicka
Pozorną neutralność nasze media mają dobrze przećwiczoną, Lepper & Traktorzyści sami się nie wylansowali. Niektórzy się tam dopatrywali działalności służb, ja uważam, że przejęty swoją misją idiota dziennikarz zupełnie wystarczy. Co znakomicie odciąża zapracowane służby. 🙂
Heleno, czy z przypowieści mamy wyciągnąć wniosek, że dobry faszysta to dotkliwie pobity faszysta? Ja bardzo chętnie, tylko nie śmiem w tak cywilizowanym towarzystwie. 😉
Z ta Dabrowska i Konopnicka to chodzilo mi glownie o ogolne niepalenie tworczosci. Obu autorek nie trawie. Ale ten wiersz od Heleny bardzo ladny.
Czasami chyba tak, WW. Moj stryj byl w jakiejs druzynie, ktora pilnowala bezpieczrstwa zydowskich dzielnic. Oni sami nie rozpoczynali bojek, ale jesli zjawili sie oenerowcy, to ich przeganiali kijami – jesli sie im to udalo, bo pewnie nie zawsze.
Z pewnoscia Wasiutynskiemu wyszlo to na zdrowie. Podobno nawet jakies studia po tym skonczyl i w moich czasach byl szanowanym starszym panem, ktory mnie osoboscie bardzo dzialal na nerwy, poniewaz nieustastnnie glosil, ze nie nalezy „prowokowac Mokswy” roznymi tam KORami i innymi opozycyjnymi organizacjami i dzialalnoscia. On do redakcji zazwyczaj nie przychodzil, tylko nalezalo sie z nim umawiac przez telefon o czym bedzie cotygodniowy ( a moze co dwytygodniowy) felieton. Zazwyczaj litosciwie robila to Kuma, ale i mnie sie zdarzalo nieraz. Nie lubilam tego i rozmawialam z nim przez zeby. 😳
Pierwszy raz zobaczylam go jak wyglada, kiedy sie okazalo, ze siedzimy przy jednym stoliku na powitaniu kard. Wojtyly, ktory zawital wowczas do USA na kongres eucharystyczny.
Media żyją z konfliktu, więc nie są zainteresowane nudnym pokojem.
WW, raczej trzeba znaleźć mu odpowiedniego dziadka, temu faszystu.
Króliku, nie mów! Naprawdę nosisz stale ze sobą dubeltówkę i sama pilnujesz prawa, żeby nie dać państwu zbyt dużych prerogatyw? 😯 😆
Już widzę oczami duszy przegląd uzbrojenia robiony przez Królika w piwnicy. 😆
Antybojówki są, niestety, potrzebne właśnie wtedy, kiedy państwo się nie wywiązuje. Ale ja bym wolał, żeby nie musiało ich być, bo perspektywa kalania sobie łapek obijaniem faszystowskich mord wcale mi się nie wydaje zbyt przyjemna. 🙄
Mógłbym pewnego dnia, patrząc w lustro, zacząć mieć wątpliwości, czy aż tak bardzo się od tego faszysty różnię, choć niby biję w słusznej sprawie. Chciałbym tego? Eee, nie chciałbym.
Why not, Piesku? Ja nawet w Zachodnim Londynie zawsze nosze przy sobie bron drapcza, schowana w poduszeczkach, ale gotowa do ataku, by nie dac Starej zbyt duzych prerogatywow. Gdy zbliza sie do mnie chowajac za plecami szczotke, tylko patrze jej w oczy i mowie spokojnie: uwazaj. Uwazaj na siebie.
I ona sie bardzo peszy i zaczyna przemawiac do mnie stylem wysokim. Czasami udaje mi sie byc niewyszczotkowanym pod pachami nawet i caly miesiac.
Pewnie, ze takie niebezpiecenstwo zawsze istnieje, Bobiku, ale chce myslec ze ne zastanawialabym sie zbyt dlugo nad tym czy podjac ryzyko czy tez miec absolutna pewnosc, ze bojowkarze pokalecza mi kogos bliskiego czy chocby tylko sasiada znanego wylacznie z widzenia.
Chce myslec, ze nie zastanawialabym sie.
Na stronie petycje.pl taka oto petycja w sprawie 11 listopada.
http://www.petycje.pl/petycja/9054/petycja_do_premiera_donalda_tuska_prezesa_w_sprawie_wydarzen_11_listopada.html
Ooo, dzieki Jedna taka. Czekam na weryfikacje podpisu.
Okropnie się boję tego, co się tutaj dzieje, Heleno. Zwłaszcza, że prawie wszyscy na jedną nutę „nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”, a pan Zawisza bryluje po różnych telewizjach. Wolność słowa osiągnęła stan masy krytycznej.
Bobiku, upraszczasz mnie!
Ale niech tam… Jestem juz po greckiej kolacji i bede walczyc tylko ze skrajna narodowa prawica. Dzisiaj za pomoca wylacznie piora.
Mysle, Jedna, ze my tu podzielamy Twoje obawy.
To jest absolutna groza.
Poroznosilam z pomoca mego Kota te petycje po blogach polityki i zanioslam do paru miejsc w GW.
Dobrze, tylko trochę obok, bo dotyczy konkretnej sprawy napaści na squat i braku obrony, a nie delegalizacji nazioli.
Podpisałam, ale Heleny nie widzę.
Teraz trzeba dwa razy potwierdzać, raz, żeby wysłali do potwierdzenia w poczcie, drugi raz po kliknięciu w linkę i wpisaniu numeru kodu.
Och, Króliku, czy to przypadkiem nie Ty
Uśmiechnij się, jesteś w ukrytej kamerze. 😀
jedna taka, dziekuje. Siodemeczke widze, moj czeka na potwierdzenie, ale ja wpisywalem tylko raz, poczekam 🙂
Bo jeszcze nie dostalam listu weryfikujacego, ale co chwila sprawdzam.
Tam w tej petycji sa tez uwag dotyczace nie tylko incydentu squatowskiego. Oni tylko od tego incydentu wychodza.
Niewazne, Wazne aby poszedl ostry sygnal do Premiera, ze sie nie godzimy.
Siodemeczko!!! 😯
😀 😀 😀 niezla piwnica kroliku 😆 😆 😆
mt7
Postanowiłam podpisywać wszystkie petycje, które choćby w jednym akapicie mówią wprost o zagrożeniu ze strony MW, ONR, NOP. Szlag mnie trafia, kiedy słyszę z ust polityka (i to prawnika podobno), że zdelegalizowanie tych organizacji to może być niebezpieczny precedens, bo ktoś może później zażądać delegalizacji innych.
OK! Bardzo dobrze. 🙂
Dzięki za linkę i czujność, jedna taka.
Mnie chodzi tylko o to, żebyśmy nie rezygnowali z postulatu delegalizacji.
A ten argument Kwiatkowskiego, to jakieś nieporozumienie.
Organizacje delegalizuje się z konkretnych powodów, tj. naruszenia prawa i porządku publicznego, a nie dlatego, że się komuś nie podoba.
Też myślę, że konieczny jest konkretny powód, a nie czyjeś widzimisię, dlatego się wpieniłam.
Rysunek z dziesiejszego Telegrapha:
facet czyta list BBC i mowi do zony: groza, ze jak natychmiast nie zaplace za abonament, oglosza mnie pedofilem!
Mój Boże, rację mają niektórzy rodzice, że się upierają:
http://wyborcza.pl/1,75476,12849134,Mial_byc_w_stanie_wegetatywnym__A_przemowil.html
Wyobrażam sobie radość tych ludzi.
On pewnie myślał, że zwolennicy PiS wystąpiliby o delegalizację PO z powodu zdrady polskich interesów, co choć śmieszne, zabawne nie jest.
I tu gadam, jak Wałęsa – tak, a nawet nie. 😉
Niestety, Siodemeczko, nie moge otworzyc linki, go grecki internet jest kaprysny i dziala jak elektrycznosc na Kubie, tylko pare godzin dziennie. I to w naszym super hotelu Galini Spa w Kamena Vourla. Bawie sie tutaj w towarzystwie ponad setki szachistow w wieku 60 lat i ponad. Trzymaja sie zadziwiajaco niezle! Nie ma nikogo z Polski. Trzymamy sie z Pierrem z Quebecu i Billem z Toronto. A. przgral swoja pierwsza partie do znacznie silniejszego mistrza rosyjskiego, na dodatek czarnymi, zaden wstyd. Jest tu Nona Gaprindashvili, niegdys mistrzyni swiata, Gruzinka, potem zostala zakonnica.
Wpadam tylko na chwilke, bo u mnie dzis dzien przyjemnie zabiegany, zeby jeszcze raz podziekowac Wszystkim za zyczenia i podrzucic zdjecia lampek, takich jak dzisiaj u mnie w domu (choc nie w takich ilosciach, jak na zdjeciach). 🙂
http://www.huffingtonpost.com/2012/11/12/diwali-2012-festival-of-lights-photos_n_2115208.html?utm_hp_ref=religion#slide=more262758
(P.S. Dzial religijny HuffPosta stal sie obecnie, po trzech latach dzialanosci, najbardziej czytana publikacja na tematy religijne w Stanach – a jest naprawde bardzo dobry, wielowyznaniowy, otwarty dla ateistow i agnostykow, zainteresowany laczeniem a nie dzieleniem ludzi. Ma zreszta bardzo dobrego redaktora, z piekna tradycja rodzinna tolerancji religijnej, i to jeszcze z czasow, gdy wielu otwartosc na innych zupelnie sie w glowie nie miescila.)
List-petycja moim zdaniem bardzo dobry.
I jeszcze podklad muzyczny, troche inny niz zwykle. 😉
http://www.youtube.com/watch?v=3zbHln0MuR8
I znikam, zostawiajac sobie reszte na potem.
Mnie się wydaje, że lepsza jest jedna „duża” petycja z wieloma podpisami, niż rozdrobnienie na wiele małych petycji, więc chyba już zrezygnujemy z własnej, skoro nas ktoś wyprzedził i dołączymy tam z podpisami?
Króliku, żartowałem, to może i uprościłem. 🙂
Niech myśli tak dalej, Siódemeczko. Jeszcze trochę takiego myślenia i pewnego dnia zobaczymy we wszystkich telewizjach schludnego młodzieńca o anielskiej twarzy, który zaśpiewa nam polską wersję „Tomorrow belongs to me” i będzie po ptakach.
Nie wiem, jak jest teraz, bo nie wchodzę na strony ONR, MW i NOP, ale jeszcze rok czy dwa lata temu na stronie ONR wisiał taki manifest o obaleniu demokracji. Podobno wisiał od założenia strony. Cóż, pewnie jak zwykle – mała społeczna szkodliwość czynu.
chyba podpisze jeszcze raz, czekam i czekam i nic
To już nie pierwszy raz na tej stronie tak się coś zacina z weryfikacjami. Ale często jakiś czas potem puszczało wszystkich hurtem.
Ja tez jeszcze nie dostalam weryfikacji. Ale spokojnie, Rysiu, tam sie to zdarza.
SAlicznie spiewa ta Karnamrita zlinkowana przez Monike. Rozumiem, ze Om purnam to jest piesn religijna?
podpisalismy ponownie i poszlo 🙂
jedna taka, jeszcze raz dziekuje za linke
O, a mnie właśnie przyszedł mail weryfikacyjny.
i nam tez 🙂 robia hurtowo 😀
Nie wiem, mnie błyskawicznie przepuściło.
Jeżeli tak uważasz Bobiku, to powrzucam linki do tej petycji, tu i tam.
Dobry wieczór i niestety już dobranoc. Jutro środa. 🙁
Dzięki Wam jestem na bieżąco oczytany i zweryfikowany 🙂
Ja wciaz nie dostalam, wiec moze faktycznie podpisze raz jeszcze.
POlitykowe blogi sa wlasnie zawieszone.
Siódemeczko, ja tak uważam, ale równocześnie się nie uważam za wyrocznię. 🙂 Może inni uważają całkiem inaczej?
Niepokojąco długi opis działań energicznej wszopolskiej młodzieży.
Tu jest wyjaśnienie, co oznacza om purnam, choć bez przetłumaczenia frazy:
http://www.oshonews.com/2010/09/om-purnam-mantra/
Andsolu, Wiedźma w sumie o tym samym, co my. A to zawsze pocieszające, kiedy się widzi sojuszników. 🙂
dobra Wiedzma (czy pochwaly obrazaja Wiedzme? 🙄 )
dla frakcji:
http://www.faz.net/aktuell/politik/inland/insolvenz-der-rundschau-keine-perspektive-fuer-den-frankfurter-patienten-11959731.html
szkoda, moze jednak uda sie…
Próbowałem podrzucić Wiedźmie adres do petycji, ale jak mi się kazało najpierw długo logować, a potem jeszcze zaczęło zdziwiać, że podaję nieprawidłowe hasło, to się w końcu poddałem. W ten sposób nadmiar wymagań maszyny zabija dobre chęci żywiny. 🙁
Wiedzma bardzo smieszna, indeed. 😆 😆 😆
Miotam się trochę po tym fejsie z apelem, a tu dostałam list od bardzo poważnej i mądrej osoby, która zgłosiła zastrzeżenia, że list nie porusza bardzo istotnych kwestii, powklejałam więc dodatkowo takie wyjaśnienie:
Słuchajcie, ja wiem, że ta petycja nie zawiera wszystkich naszych bóli w temacie, chcieliśmy z grupą przyjaciół napisać petycję o delegalizację ONR, NOP i MW.
Nie zdążyliśmy i też czujemy niedosyt, ale uważamy, że siłę będzie miał tylko potężny głos.
Swoje postulaty i żale można dopisać w komentarzu przy podpisywaniu petycji.
Dostarczona petycja będzie wyglądała tak, jak ją widać z komentarzami podpisujących.
Przemyślcie sprawę, proszę.
Nie wiem, co jeszcze mogę napisać.
Wiedźma zawiadomiona. 😉
W tym okienku na komentarz mozna wpisac: Zdelegalizowac ONR. NOP, MW!
Ja sie podpisalam po raz drugi, ale dotad nie mam listu z weryfikacja!
Myślę, że wystarczy, Siódemeczko. Jeżeli adresat będzie miał ogólne wrażenie, że ileś tam osób ma już dość faszoli i domaga się delegalizacji ich partii czy ruchów, to przecież o to szło. Nie wierzę, żeby biuro premera każde słowo takiej petycji dokładnie roztrząsało, analizowało i brało pod lupę. Liczy się to ogólne wrażenie i żądanie jakiejś aktywności ze strony premiera.
Ha!
Ha!
HA!
Pamietacie, ze dwa-trzy dni temu mowilam jak dziennikarze zawsze myla Wniebowziecie z Wniebowstapieniem? Wszyscy pamietaja?
Wchodze otoz ja do Studia Opinii i coz widze? Takiego oto Braktowskiego:
„2012-11-08. Lepiej wierzyć we wniebowstąpienie Marii Panny, niż w oczywisty absurd techniczny. Maria Panna nie jest wymagająca – nie żąda nienawiści. Teza, że wniebowstąpiła, by nie firmować Radia Maryja, jest może przesadna, ale daje do myślenia.
Stefan Bratkowski”
Wniebowziecie!!!!!!!
A wniebowstapienie to nie Maria Panna tylko zupelnie Kto Inny!!!!
Jak Bratkowski nie czyta naszego blogu, to sam sobie winien. 😆
W Guardianie czytają i dobrze na tym wychodzą. 😎
Heleno, a kiedy już kliknęłaś, gdzie trzeba, wyświetlił Ci się napis, że teraz dostaniesz maila?
To idę spać, mam nadzieję.
Życzę Ci, Bobi, dobrej, spokojnej nocy i całuję w łepek. 🙂
No właśnie, bo tam się trzeba naklikać, a te napisy nie są zbyt czytelne.
Owszem, wyswetlil z podaniem mojego adresu mailowego, ktory jeszcze raz sprawdzilam czy poprawnie podalam.
Kraküw. Gdzie to może być? 😆
Wiadomo… w Kraküwie…
Helenko, ale wtedy, kiedy wyświetlił się twój adres, powinnaś kliknąć w taki długi prostokąt po lewej stronie, w którym jest napisane o weryfikacji podpisu – nie pamiętam dokładnie co, ale coś z weryfikacją w długim prostokącie po lewej. Klikasz w ten prostokąt i wyświetla Ci się napis, że zaraz dostaniesz maila z linkiem do potwierdzenia/weryfikacji podpisu. Przechodzisz do swojej poczty, klikasz w podany link i system przenosi Cię na stronę petycji, gdzie masz kod z cyferkami/literkami, który przepisujesz, klikasz jeszcze raz, gdzie Ci każą i masz zweryfikowany podpis. Trza się trochu naklikać 🙂
Śmiejta się, śmiejta. Myślita, że zawsze tak łatwo nadążyć z tym przestawianiem klawiatur? 🙄
Ale nic nie skłamałem. W Kraküwie też jestem zameldowany. 😈
Kocham Wielkiego Wodza, który się nie obcyndala, nawet z premierem 🙂
Wszystko się zgadza, Jedna Tako, pod warunkiem dostania maila od petycji.pl. Jeśli się go nie dostanie, to przebieg zdarzeń z konieczności nie może być do końca taki, jak to opisałaś. 😉
A ja Wam powiem jak zareaguje Donek.
– Ty, Jacek, co to kuźwa jest tam w tym dupnym Wrocławiu?
– Panie premierze, przecież nie możemy pilnować każdego mieszkania, nie mam tylu ludzi i budżet mi pan obciął…
– No tak, oni by chcieli mieć aniałów stróżów wciąż przy sobie.
Jacek, ty rób tak, żeby mi kuźwa koło pióra nie robili, jak trzeba, to przypierwiastkuj, ale tak, żeby siniaków nie było, bo mi kaczor znów do gardła skoczy…
Z tego, co zrozumiałam, Helena tylko sprawdziła poprawność adresu mailowego i nie kliknęła w ten prostokąt o weryfikacji, jeszcze na stronie petycji, przed dostaniem maila. O tym, że mail przyjdzie informuje napis, że zaraz dostanie się maila. Tak zrozumiałam, a może się mądrzę… To przepraszam 🙂
Za pierwszym razem zapewne tak zareaguje, zeen. Ale jeżeli po jakimś kolejnym wydarzeniu przyjdzie jeszcze jedna petycja, a kiedyś potem jeszcze jedna, to nawet premier może sobie w końcu zadać pytanie „zara, zara, a jak cuś aby jest na rzeczy?” 😉
Takie akcje to nie tsunami, które z miejsca zmiata wszelkie przeszkody. To krople drążące skałę. 🙂
A mądrz się, Jedna Tako. Wszyscy mogą, to czemu Ty byś nie mogła? 😆
Przez cały liczę na petycję Stowarzyszenia Nigdy Więcej. Na razie na ich stronie nić nie ma.
Nić, to się może rozwinie, na razie nic 🙂
Nie wierzę co prawda w dobrą wolę Donka i czas poświęcony na refleksje, ale posłałem mu wiadomość.
Jedna taka, chyba założymy jakiś klub miłośniczek WW. 😀
Ja już śpię, mnie tu nie ma.
OK, Jedna taka, ja im (nigdy Wecej) posle te petycje i zapytam czy cos sami planuja.
Oj Helenko, ale ja nie chciałam zadawać Ci roboty 🙂 Zdziwiłam się tylko, że nie zareagowali, może główkują coś bardzo mądrego i celnego.
Ja tymczasem wyslalam dwa listy w tej sprawie: do Nigdy Wiecej i Otwartej Rzeczpospolitej. Zobaczymy, a nuz.
Buns in the oven, babies in the bath, jak spiewano w przedwojennym wodewilu.
A teraz moge sobie spokojnie i milosnie przyrzadzic te blada Mary, co za mna juz od popoludnia chodzi. Skladniki sprowadzone.
Dzięki, Heleno. Idę spać, jutro upiorna środa.
Night, night, Koszyczku 🙂
Heleno, mantra Om Purnam doslownie znaczy to:
That is infinite, this is infinite;
From That infinite this infinite comes.
From That infinite, this infinite removed or added;
Infinite remains infinite.
A niedoslownie ma to wiele mozliwych interpretacji, ktore rzeczywiscie pokrotce mozna podsumowac tak, jak bylo w linku od Bobika – ze wszystko jest ze soba na swiecie polaczone, ze w istocie nie ma podzialow pomiedzy wszystkim, co istnieje (a w konsekwencji, jesli sie na przyklad jakas czesc tak rozumianej calosci skrzywdzi, to to cierpienie dotyka nas wszystkich). Buddysci, ktorzy w koncu wywodza sie z tego samego kulturowego pnia, nazywaja to ladnie „inter-being”.
A z kolei matematycy moga to pewnie interpretowac po swojemu, bo w koncu mowa o nieskonczonosci. 😉
Dzien Dobry BARDZO 🙂 🙂 🙂
szeleszcze
herbata, za oknem szron 🙂
brykam
sroda 🙂 wita 😀
moze byc tylko lepiej 🙂 🙂
brykam
do pozycji 🙂
brykam fikam
pstryk
Mt7, zglaszam akces do klubu. 😛
Jedna Tako, dzieki za czujnosc petycyjna. 🙂
Hihi, zeen spróbował przebić WW w dziedzinie nieobcyndalania się 😆
Wiecie co… już nie mogę. @#$%^&*(*())+
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,12852429,Delegalizacja_MW__Gowin__A_zaskakujaco_opiniotworcza.html
Dzień dobry 🙂
Mnie się do żadnych klubów indywidualnego wielbienia zapisywać nie wypada, bo jako gospodarz mam zadanie kochania i wielbienia Wszystkich. Ale gdybym gospodarzem nie był, jak zaraz bym się zaczął zapisywać… ino by furczało. Do wszystkich fanklubów bym wstąpił. 😆
Żżżmaćććć… Minister sprawiedliwości, który nie odróżnia apoteozy jakichś tam, choćby najwredniejszych postaci, od publicznych zapowiedzi obalenia systemu metodami pozaparlamentarnymi, to jest niezły wic.
Ja się nie domagam delegalizacji ONR za to, że kogoś apoteozują (jakkolwiek by mi to było niemiłe), tylko za dopuszczanie i stosowanie przemocy w życiu publicznym. Jest różnica, do cholery!
Wygląda jednakowoż na to, że taką jedynie słuszną linię przyjęło PO – bagatelizować, usprawiedliwiać i grać dalej jak gdyby nigdy nic. Że rąsia już w nocniku, w ogóle nie czują. 🙄
Jakiez to wszystko smutne i -czasami wydaje mi sie -beznadziejne.
I musze sobie przypominac na sile, ze komuna tez sie wydawala beznadziejna, a jednak padla, choc nikt z nas (moze poza panem Amalrikiem) nie wierzyl, ze to sie stanie.
Gowin jest beznadziejny i jako umysl i jako minister. Patrze na jego syta, pelna samozadowolenia gebe i mysle: alez ci sie udalo! No w jakim kraju malbys szanse zostac chocby biurowym asystentem ministra?
Pewnie musimy robic swoje nie ogladajac sie na nic.
Ja wczoraj poumieszczalamte petycje w bardzo wielu roznych miejsach i powysylalam do paru znajomych. Najsmieszniejsza reakcje mialam na blogu Joanny Lichockiej, gdzie chuligansko podalam linke do petycje, z uprzejmym wezwaniem aby podpisac i podac dalej, zas bardzo wygadana goscka podpisujaca sie jako Gini syknelana mnie: „spadaj stad!”. Nawet sie rozczulilam. :wiink:
Do tej pory nie zostalam zweryfikowana, co mnie troche niepokoi i wscieka.
Mam nadzieje, ze Krytyka Polityczna odpowiednio rozprawi sie z Gowinem i zmusi do przeproszenia. Tak, taka mam nadzieje.
czytam i moją konstytucyjną naturę coś rusza. zdelegalizować, zdelegalizować… trzeba wiedzieć co nożem, a co pałeczkami, i że zupę można łyżką albo siorbać z miseczki. w przypadku organizacji i jak ich prawnie potraktować mielibyśmy do czynienia z trzema przypadkami:
delegalizacja – uznanie za nielegalne i poddanie sankcji,
nadanie podmiotowości (upraszczając: przeciwieństwo delegalizacji) – uznanie, że organizacja spełnia określone kryteria i wymogi, a w związku z tym można jej nadać określone uprawnienia, których nie mają byty poza katalogiem,
reszta nie poddana legalizacji, czyli w sumie większość tego co jest – choćby grupa udzielających się na bb.
w demokratycznym państwie prawa delegalizacja powinna być stosowana z umiarem i w bardzo jasno określonych sytuacjach. to, co wydaje mi się osiągalne, zgodne z liberalno-demokratycznym światopoględem i odpowiednie do skali (wszak gdy cały majestat państwa pochyla się nad dziurą w chodniku robi się trochę śmiesznie) to działanie mające na celu odmówienie nadania podmiotowości i korzystania z przywilejów nadanych przez państwo i prawo. howgh
A tymczasem Mazowsze koncertuje:
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,mazowsze-w-dresach-br-na-imprezie-u-milionera,66577.html
Dzień dobry 🙂
Mnie przepuściło od razu.
Byliśmy wczoraj z panem mężem na Pokłosiu. Wróciliśmy akurat na Braci Karamazow, ale nie dało się oglądać (przepraszam, Irku). Dostojewski wydał nam się zbyt odległy, przegadany i hałaśliwy, no i nie byliśmy w stanie wchłonąć więcej ponad to, co przynieśliśmy ze sobą. Film nami nie wstrząsnął, wstrząsy mamy już za sobą, ale rozmawialiśmy długo obracając rzecz na różne strony. Wyszło nam na to, że najokropniejsze rzeczy dzieją się w ciszy, w milczeniu.
Parę drobiazgów mi przeszkadzało, w rzeczywistości jest jeszcze gorzej.
Chyba rozumiem, Fomo, o co Ci chodzi i zgazdam sie, ze „delegalizacja” jest tu uzywana w charakterze skrotu myslowego. Chodzi wiec o to by wszystie te partyjki pozostawaly POZA systemem.
Foma, państwo legalizuje byty nie tylko bezpośrednio, np. poprzez ich rejestrację w sądzie, ale i pośrednio, poprzez zezwolenie na ich legalną, publiczną działalność. Taką jak wiece, marsze, zebrania, wydawnictwa, eksponowanie haseł czy znaków graficznych i podobne numery. Gdyby kwestię legalności ograniczyć wyłącznie do podmiotowości prawnej, to dowolne organizacje, np. bandyckie, mogłyby legalnie działać, po prostu się nie rejestrując. A chyba nie o take demokrację nam chodzi. 😉
Jasne, że państwo nie może się pochylać nad każdą dziurą, więc najczęściej biega to na zasadzie „co nie jest zabronione, jest dozwolone”. Ale kiedy działalność jakiejś grupy zaczyna wyraźnie naruszać prawo i ład publiczny, wtedy jest odpowiedni moment, żeby państwo jednak się pochyliło i działalności zakazało. Czyli ją zdelegalizowało.
Mam szczerą nadzieję, że taka interpretacja obowiązującego prawa nie powinna zanadto obciążać konstytucjonalnego sumienia. 😉
Zastanawiałam się nad tym, Haneczko, myślę, że starsi idą trochę, jak na film dokumentalny – on zresztą wyraźnie nawiązuje do „Miejsca urodzenia” – i czują niedosyt, rodzaj pewnego rozczarowania.
Film zapewne będą inaczej oceniać ludzie młodzi.
Ważne, że powstał, że podjął trudny temat.
Haneczko, a za cóż Ty mnie przepraszasz 🙄
Jestem zaskoczoną niechęcią do tej petycji na fejsie.
Widzę, że squat zdominował sposób widzenia i ocenę, a nawet pobudził złe emocje.
Trudno.
Bobiku, owa publiczna działalność inkryminowanych organizacji nie musi być przez organizację firmowana. wszak każdy z członków tych organizacji może jako prywatny ludź razem z innymi prywatnymi ludziami strefie publicznie działać.
Nie przejmuj sie, mt7. Squaty zawsze i wszedzie wywoluja agresje, bo ludzie natychmias sobie tlumacza, ze taki squat to „cos za nic”. Ale podobnie traktowane sa czesto zasilki dla inwalidow, miejca dla kobiet ciezarnych w komunikacji mejskiej i pomoc romskim dieciom nie znajacym polskiego w szkolach.
Prywatnego ludzia też prokuratura może za działalność ścigać, jak to było widać choćby na przykładzie antykomora.pl (tu akurat byłem przeciw ściganiu, ale to już inna para kaloszy). A że zorganizowane grupy mają o wiele większe możliwości oddziaływania i naruszania publicznego ładu, to chyba oczywista oczywistość. Zwłaszcza jak są zorganizowane paramilitarnie i nie mają żadnych oporów przed wzięciem pod fleki. 🙄
Nie jestem godzien. 😎
Mnie to dosyć martwi, że ludzie (pewnie nie tylko na fejsie) nie potrafią dostrzec lasu zza drzew, czyli nie widzą, że nie o pojedyncze sprawy chodzi, jak ten squat, czy nawet marsz i zadymy, ale generalnie o przyzwolenie na przemoc i faszoidalną agitkę. Jakaś kurza ślepota, czy co? 🙁
Ślepota już była przerabiana. Ze skutkiem i bez skutku. Beznadziejni z nas, ludzi, uczniowie.
WW, godzien, godzien, niech się nie kryguje. 😀
OK, musze wyjsc za chwile, ale podziele sie pokrotce DOBRA wiadomoscia, ktora niechze bedzie zacheta do naszych dzialan.
Pamietacie, ze napisalam jakis czas temu do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie tego listu pacjenta zakladu psychiatrycznego „Dziekanka” w Gnieznie?
Otoz przyszedl przed chwila list na PAPIRZE z biura RPO , z ktrego dowiaduje sie, ze spawa nabrala dalszego toku i dyrekcja zakladu psychoatrycznego oraz rzecznik praw pacjenta w szpitalu sa wzywani na dywanik aby sie wytlumaczyli i odpowiedzieli na zarzuty postawione w liscie pacjenta.
Bede informowana, zapewnia mnie Biuro RPO, o dalszym toku sprawy.
So far, so good. 🙂
Foma,
jak już pisałam chodzi mi o młodych ludzi, którzy urodzili się w wolnej Polsce.
Jeżeli żyją w kraju, w którym w dużych miastach kilka razy w roku organizowane są marsze ONR i NOP ochraniane przez zwarte oddziały policji, gdzie faszystowskie i nacjonalistyczne hasła mieszają się patriotycznymi hasłami i atrakcyjnym sztafarzem pochodni, petard, dymów – o brutalnych bijatykach nie wspominając – to jest to dla nich atrakcyjne, przyciąga ich.
Wielu z nich żyje w małych miejscowościach, życie mają nieciekawe, więc takie spędy dające poczucie siły są dużym magnesem.
Państwo pozwala i ochrania, jaki przekaz dostają młodzi ludzie?
Skóra mi cierpnie, jak na to patrzę.
Uważam, że potrzebny jest jasny przekaz, takie treści nie mają prawa funkcjonować w życiu publicznym i nie będą tolerowane.
Nie chcę tu rozwijać spekulacji, że tolerancja ma swoje kalkulacje- na radykała Kaczyńskiego jeszcze więksi radykałowie.
Każdy niech roztrząsa we własnym sumieniu.
Foma w skomplikowany sposób zwrócił uwagę na to, co wszyscy wiemy. 🙂 Do karania ludzi zajmujących się biciem, niszczeniem mienia i propagowaniem faszyzmu jest dość przepisów. Te zachowania są od dość dawna zdelegalizowane, wystarczy je konsekwentnie tępić.
Organizacje nie mogą być przestępcze poza językiem potocznym, bo podstawową cechą przestępcy jest jego indywidualność, choćby działał w grupie (razem i w porozumieniu).
Nadanie organizacji podmiotowości zakłada niesprzeczność jej działania z porządkiem prawnym. Wszystkie organizacje przechodzą jakiś proces rejestracji, ich założyciele składają odpowiednie oświadczenia, a członkowie przez inne oświadczenia zobowiązują się do przestrzegania tego porządku. Zachowanie jednego czy nawet wszystkich członków organizacji nie jest powiązane z automatu z działaniami państwa przeciw organizacji, chociaż może takie działania spowodować i może doprowadzić do delegalizacji organizacji, czyli odebrania pewnych uprawnień i likwidacji.
Załóżmy, że wszyscy członkowie Stowarzyszenia Miłośników Śpiewu Chóralnego „Słowik To, A Nie Skowronek” po bankiecie ruszą w miasto i dopuszczą się szeregu czynów chuligańskich, po czym będą odsiadywać wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności, jako że wyroki w zawieszeniu dostali już po bankiecie zeszłorocznym. Czy te godne pożałowania wypadki oznaczają delegalizację stowarzyszenia? Oczywiście nie, chociaż skądinąd wiadomo, że w repertuarze były wyłącznie piosenki o jelonku i o perwersyjnych kontaktach z PZPN. Jednak nie da się zaprzeczyć, że działalność stowarzyszenia napotka przeszkody trudne do przezwyciężenia, a to wszystko bez nadmiernego filozofowania i angażowania autorytetu konstytucji.
Mam pomysł, jak można wybrnąć przynajmniej z językowego problemu. 😉 Możemy mówić o (de)legalizacji i legitymizacji. Zdelegalizować da się np. NOP, który jest zarejestrowany w sądzie. Działań, które w świetle prawa i tak są nielegalne, nie da się dodatkowo zdelegalizować, ale państwo może je, niestetyż, legitymizować, nie reagując i przyzwalając na naruszanie prawa. Czy tak będzie do przyjęcia, Wodzu? 🙂
Wielki Wodzu, dokladnie o to mi chodzilo, choc nie potrafilabym tego powiedziec w tak intelektualny sposob! Mozna i nalezy dzialac w granicach obecnych paragrafow. Trzeba tylko miec polityczna wole. Do tego nadawalby sie jakis nawiedzony polityk. Czlowiek srodka sie nie nada. Czy mamy takiego nawiedzonego, zeby go politycznie wesprzec…
Jakis centro-lewicowy Rudy Guliani.
WW ostatno jak juz cos powie to dobrze powie. Przylaczam sie zatem do grona.
Moglam dzis obejrzec siebie W Piwnicznej Izbie z linki Siodemeczki. Takie piwniczki to raczej w Teksasie. Ale i krolik jak sie wnerwi to potrafi niezle narozrabiac.
Jesteście bardzo niekonsekwentni. Tyle lat gadania o równych szansach bez wykluczania ludzi z obciążeniami (fizycznymi czy umysłowymi), Jarosław Gowin pomimo znacznego upośledzenia mózgowego wspina się do poziomu Ministra Sprawiedliwości i tam robi co może, a Wy huzia na niego. To nie tak robią życzliwi ludzie. Atta boy, trzeba mu mówić, atta boy. A opieprzać Tuska, że Gowin nie dostał opiekuna socjalnego na trzy zmiany.
WW,
gdyby jednak przewodniczący tego Stowarzyszenia Miłośników Śpiewu Chóralnego “Słowik To, A Nie Skowronek” na wielkim wiecu w centrum stolicy ogłaszał, że otwiera nabór do własnych sił porządkowych a celem stowarzyszenia jest obalenie demoliberalnego pseudo państwa, to nie powinien zająć się nim prokurator, a sąd pochylić się troskliwie nad stowarzyszeniem?
Tak, nawet gdyby to ogłaszał na festynie gminnym. Ale przede wszystkim policja powinna zatrzymać przewodniczącego.
Bobiku, legitymizować czy tolerować, wszystko jedno. Jak się nie da jednym słowem, to można zdaniem, byle było jasne, że to się nam nie podoba.
@andsol 15:06: 😆
Petycja podpisana, wrzucona na fejsa.
Idę pohasać na szarfach.
A robią takie szarfy na duże obciążenia? 🙂
Nowy WPIES by się przydał 😉 Już wczoraj wieczorem, jak mi internet gorzej chodził, miałam kłopoty z przewijaniem…
Matko, Królik w zbrojowni, Wódz Wielki na szarfach 😆
Może zbyt wrażliwy na słowa jestem 😉 , ale dla mnie legitymizacja jest oczko wyżej od tolerowania. Tolerowanie to (w tym przypadku) przymykanie oka, niereagowanie na zło – często z obojętności, ale i z bezsilności – jednak z zachowaniem świadomości, że to zło . Legitymizacja to przesunięcie granic dobrego i złego; uznanie, że zło w gruncie rzeczy nie jest takie złe, można je spokojnie wpuszczać na salony i nie ma żadnych powodów, żeby mu się przeciwstawiać, czy to siłom, czy godnościom osobistom.
Kiedy taka legitymizacja bezprawia dokonuje się ustami urzędnika państwowego powołanego do chronienia prawa, wydaje mi się to niesłychanie groźne. A czyż Gowin dzisiaj tego nie dokonał? Gładko przeszedł do porządku dziennego nad kwestią przemocy czy gwałcenia parafgrafów, nie zakwestionował legalności brunatnych działań, a następnie odbił piłkę w kierunku „a u was Lenina apoteozują”. Czyli – niech ta sobie obalają system, wieszają okrągłostołowych zdrajców i eksterminują pedałów, to w końcu nic takiego, skoro ktoś tam się wyraził dobrze o Leninie. 😯
Mówta co chceta, mnie od tego mróz po kościach łazi. 🙄
O matko, wpiesa wołają… 😉 A mnie dziś akurat wszystko idzie jak z kamienia… 🙁
Spoko, Bobiku, nie przejmuj się, jeszcze dobrze działa.
Odpocznij sobie, zjedz coś dobrego, nie bój żaby, dobrze jest. 🙂
Siódemeczka dobrze mówi 🙂
Za Alicją: Nie takie my ze szwagrem przewijali 😉
Dzień dobry,
Pisałam wczoraj o manifeście ONR, który kiedyś wisiał na ich stronie. Dziś już nie wisi, nie jest publicznie dostępny. Być może po marszu dwa lata temu albo rok temu panowie doszli do wniosku, że lepiej deklarację zdjąć ze strony. Sąd rejestruje organizacje i stowarzyszenia na podstawie treści statutu i ten chłopaki na bank mają czyściutki i wymuskany, tak jak informację na stronie o BHO, żłobkach, przedszkolach, pomocy i innych cudnych pracach dla dobra narodu, sorry, Narodu.
Dokument – „Deklarację ideową” – znalazłam gdzie indziej:
http://studioopinii.pl/artykul/3837-piotr-rachtan-dokumenty-onr
Może się czepiam i dzielę włos na czworo (moja stała przypadłość), ale wydaje mi się, że nie jest ona zgodna z literą i duchem obowiązującego u nas prawa.
Właśnie pojawiły mi się na Dywanie (w poczekalni, wywaliłam oczywiście bez litości) dwa komenty odnoszące się do mojego ostatniego wpisu, w którym zestawiłam to, co się stało na Agrykoli i we wrocławskim squacie, z niegdysiejszymi wydarzeniami, nazywając je Złem w stanie czystym. Jedna wypowiedź była antysemicka, że my Żydzi mamy wyprane mózgi, że bronimy tych Żydów, a przecież oni takie straszne kuku zrobili Polakom, jak byli w NKWD. Druga – że jak można porównywać Zagładę z… prowokacją tajnej policji 😈
No wlasnie, Bobiku, jak tam apetyt… Szkoda, ze cie tu z nami nie ma, bo masz przeciez greckie korzenie i moglibysmy sobie razem powcinac te przysmaki. Ze zdziwieniem widze malo zup w tutejszej kuchni. Bo ja jestem z przeproszeniem psa pies na zupy. Dotychczas udalo mi sie zjesc tylko trzy: rosolek z cytryna, rybna, oraz jakies (pyszne) cieleco-ryzowe pulpeciki w zawiesistym wywarze. Do obiadu jeszcze godzina (od 7:30) i troszke mi juz kiszki marsza graja. Spacery wzdluz wybrzeza tam i z powrotem sa bardzo uzalezniajace. Dzisiaj widzialam pana ktory wyszedl domu w stroju pletwonurka, z harpunem i mini boja przypieta do stroju, wszedl do morza i odplynal cos upolowac na obiad. Pewnie osmiornice!
Ja tak marginesie zauważę, że własne służby porządkowe ma Kościół. Czy to oznacza, że powinien być zdelegalizowany?
Właśnie widzę, że dzisiaj są imieniy Agi (w ogóle), nie wiem czy naszej w szczególe.
Na wsjakij pażarnyj słuczaj przesyłam telepatycznie wiele ciepłych, serdecznych życzeń splecionych tęsknotą.
Zdrowie Agi wychylam i Bobika takoż, nie bacząc na minę ątróbki. 🙂
babelkuje zdrowie Agi 🙂 🙂
slowa nazwy prawo paragrafy checi a ja boje i martwie sie tylko i az tyle podpisze kazdy madry i glupi apel lepiej teraz podpisywac niz
za pozno niz dac sie zaskoczyc
fajna Polska
http://vimeo.com/52926510
🙂 😀 🙂 😀
A jakiś kościół czy Kościół jest stowarzyszeniem albo partią? To raz. Dwa, że takie „własne służby porządkowe” są na każdej wiejskiej imprezie. Zdelegalizować sołtysa. Klakier, nie denerwuj mnie.
Zdrowie Agi i Bobika zawsze. 😎
Zdrowie Agi i Bobika – zawsze i wszędzie! 🙂
Adze patronuje Agatka? Wydawało mi się, że Agnieszka. Tak czy inaczej, na A. Wszystkiego, wszystkiego i jeszcze trochę 🙂
dla frakcji ksiegarniach i ksiegarzach w tu 😉
http://www.berliner-zeitung.de/magazin/buchhandel-buchlaeden-in-zeiten-von-amazon-und-co–,10809156,20831232.html
Ryś 19.20
O, to to; też tak myślę 🙂
Jestem, padam.
Dwukrotnie nie zostalam zweryfikowana. To ja juz nic nie rozumiem. Czy ktos tam siedzi i wykresla czy co?
A moze wystarczyla moja weryfikacja z poprzedniej petycji?
Zaraz bede czytac nazwiska od poczatku.
Dwukrotnie nie zostalam zweryfikowana. To ja juz nic nie rozumiem. Czy ktos tam siedzi i wykresla czy co?
A moze wystarczyla moja weryfikacja z poprzedniej petycji?
Zaraz bede czytac nazwiska od poczatku.
Ale za to dwukrotnie wyskoczylam u Bobika!
Agnieszka. 😀
A co tam, biedna taka na obczyźnie niech poczuje trochę naszej serdeczności.
Lecę po repetę, a nawet dwie, a co, Bobik, to pies?
Mnie wysłało potwierdzenie od razu, Heleno. Może mają jakiś helpdesk, zgłoś im problem.
A to efekt dzisiejszego hasania: https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/s480x480/178901_3544658469945_2011667241_n.jpg
Przepraszam za jakość, ale mój telefon jest stary i aparat nigdy nie był jego najmocniejszą stroną, a Nikona ze sobą na zajęcia nie noszę. 😉
Heleno, napisz do mnie.
Czy podałaś tam ten adres maila, który ja mam i czy chciałaś coś dopisać w komentarzach?
Wpiszę za Ciebie i podam twój adres poczty, zobaczymy, co będzie, przy okazji odnotuję dokładnie czynności, bo tak z głowy nie pamiętam tego klikania.
Adze, niezależnie, czy ma dzisiaj czy nie ma, wszystkiego naj.
Imponujące i piękne, Alienor. 🙂
Czuję, że WW nie zdzierży. 😀
Ja tu znalazłam jednego:
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120711/POWIAT0303/120719875&template=artpicture§ioncat=artpicture01
To cóż to dla naszego Wodza.
U nas w grupie też jest jeden facet. I dziewczyna, okolo 180 cm wzrostu i z mocno rozwiniętymi mięśniami – także może WW też udźwigną? :roll”
Ad Wielki Wódz 14 listopad 12, 19:22
No ja właśnie o tym samym, że jak ktoś zapowiada, że stworzy własną służbę porządkową do ochrony manifestacji za rok, to nie musi być od razu zdelegalizowany.
Hardkor. Chyba jednak nie podzielę pasji. 😯
Zgadza się, ani nie musi, ani nie zdelegalizowany. Za to może być ukarany. Znasz takie teksty z amerykańskich filmów, jak twardy policjant mówi do gangstera, że zamkną go za złe przechodzenie przez ulicę? O to chodzi, a nie o filozofowanie i inne prawnictwo homemade.
A bo wiesz Wielki Wodzu to jest taki trójkąt Doświadczenie – Nadzieja – Głupota. Na wszelki wypadek od razu się ustawię w wierzchołku G.
No popatrzcie, jak to dziwnie działa. 😯 Na wspomnienie o wpiesie prasło mną o ziem i przytrzymało, ale wirtualne zdrówko w cudowny sposób wydobyło mnie z tej poniżającej pozycji. 🙂
To i ja wirtualnie Agowe wypiję, nawet jak na realne jeszcze zbyt blisko gruntu jestem. 😉
No znam – w końcu Al Capone zamknięto za podatki, a nie za to, że był Al Capone.
Wróciłem z promocji książki
Jest to przewodnik opisujący judaica ze 100 miejscowości Lubelszczyzny. Nakład tylko 1000 egz. Do sprzedaży ok. 300!
Zdrowie Agi zawsze 🙂 🙂 🙂
Albo mi się zdaje, albo widzę Lubelską?
bardzo „gumowa” ta nasza Alienor 8) 🙂
Irku, gdzie mozna nabyc?
Bobiku 🙂
Przynajm,niej wiem, że ątróbka nie na próżno się poświęcała.
A gdzie ją można nabyć Irku?
Takiej manipulacji psem to jeszcze nie widziałem 🙄
http://www.polskieradio.pl/8/2222/Artykul/724503,Tabloidyzacja-kto-odwraca-uwage-od-prawdy
Podobno ma być w księgarni UMCS, w Teatrze NN itp. Dzisiaj z tych 300 sporo poszło w trakcie spotkania w Zakładzie Kultury i Historii Żydów UMCS. Sporo egz. ma otrzymać ŻIH. Jeżeli jesteście zainteresowani to jutro wybiorę się do NN i może kupię. Do mnie pełny kontakt w budzie u Psa.
Tu piszą na końcu, że trzeba wpłacić 60 PLN na konto i się dostanie:
http://pk.org.pl/panoramakultur/node/2427
jestem zainteresowany, pozwle sobie wziac namiary od Bobika
🙂
Na stronie ZiHu jeszcze chyba nic nie ma, ale za to przypomniało mi się, ze będzie od 15 listopada czynna wystawa, na której będzie można obejrzeć dzieła Brunona Schulza oraz Maurycego i Leopolda Gottliebów
http://www.jhi.pl/wydarzenia/wystawy/31
Jasno i prosto:
…trudno powiedzieć, kto jest bardziej niebezpieczny: Straż Narodowa, co ma obalić tę republikę, czy taki minister sprawiedliwości, który stoi na jej straży.
Jakby to nie był duży kłopot, to i ja też bym Cię poprosiła o zakupienie książki.
W uzupełnieniu zdarzeń schulzowskich to dzisiaj włączył się Wrocław
http://brunoschulz.dybook.pl/
doprawdy jasno, prosto, w dziesiatke
zdanie o honorze i odwadze…. niczego sobie 🙂
Ok. Jutro wybiorę się po książkę do naszego Sklepu Cynamonowego. Mam nadzieję że będzie
„Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro.
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.
Spać za Ciebie do jedenastej.
Chodzić za Ciebie na kawę.
Odbywać poobiednią sjestę.
Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.
Ja już adoptowałem i mam luz – mogę pracować od rana do wieczora!.:-) ”
🙂
Dzięki, Irku. 🙂
Zapomniales, zeenie, o pobieraniu zasilku za niepelnosprawnosc.
Byla taka wiadomosc w naszej prasie we wrzesniu (E schowala ja dla mnie na po powrocie z Portugalii) , ze nowy burmistrz dobrze nam znanego miasteczka, a raczej duzej wsi Alikes na wyspie Zakinthos odkryl nagle ze wszyscy jego kumple, ktorych znal od malenskosci, z grubsza dwie trzecie mieszkancow jego okregu to sa ludzie dotknieci glebka niepelnosprawnoscia – a to slepi, a to glusi, a to kulawi, a to zadyszki dostaja co chwila – no, zaraza jakas morowa rzucila sie na Alikes!
Wiec wszystkim pozabieral i jeszcze wstydu narobil. Nie wyglada na to by go po raz drugi wybrano na burmistrza, sukinkota…
Zajrzałam w wyszukiwarkę lotnicza, żeby zobaczyć, jaka jest oferta z W-wy do Wrocławia.
Znalazłam taką:
za jedyne 1725 PLN – Czas przelotu: 18h 50m
Wylot
17:40 pon. 03 gru
Warszawa, Polska
WAW – Okęcie (7km od centrum) 19:05 pon. 03 gru
Kopenhaga, Dania
CPH – Kastrup
Przesiadka Czas oczekiwania na kolejny lot: 16h 10m
11:15 wt. 04 gru
Kopenhaga, Dania
CPH – Kastrup 12:30 wt. 04 gru
Wrocław, Polska
WRO – Strachowice
To idę spać i będę śnić za darmo, że lecę, gdzie chcę.
Europa!
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/410577,antoni-macierewicz-w-czeladzi-wideo-bojka-i-awantura-na-spotkaniu-z-macierewiczem-wypadaj-stad-pederasto-bo-gowno.html
Dzień dobry, 🙂
komu herbatę a komu herbatę
Też Europa!
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12852337,Ks__Boniecki_po_listach_Srody_i_Bortnowskiej___Moze.html
Dzień dobry.
Kawa (świeżo zmielona w wiszącym od wczoraj na ścianie ręcznym młynku) w ilościach dowolnych.
A do kawy – co kto tam ma. 🙂
Trochę mnie świat wystraszył, ale już jestem na posterunku. 🙂
Bobiku, [@ 14 listopad 12, 11:41], osobiście wolę, jak państwo legalizuje mniej, a z głową, niż dużo, ale albo bez rozejrzenia się wokół albo bez egzekucji. przy czym „legalizacja” (znów komplikuję co wszyscy wiedzą), nie polega na niezajmowaniu się, a oficjalnym uznaniu, że coś, co wcześniej było zdelegalizowane już takie nie jest.
tutaj oczywiście można dalej komplikować zauważając, że coś może istnieć bez unormowania albo z unormowaniem i jest między jedną i drugą sytacją spora różnica, ale to może na inną okazję.
http://merlin.pl/Triumf-czlowieka-pospolitego_Ryszard-Legutko/browse/product/1,1165806.html
Profesor Legutko popełnił książkę 😯
Rysiową herbatkę poproszę. I zapasy słońca, w Warszawie zabrakło.
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/32401_509571279062115_653216103_n.jpg
Na dobry dzień 😆
O, widze, ze Legutka dobry pod choinke. Co sie czytelnik nawscieka to jego.
Lece popracowac (chaltura) , wroce jakos tak popoludniem.
Siodemeczko, podpisz mnie prosze pod ta pinkwolona petycja, bo dostane apopleksji.
Dzień dobry.
Pochodziłam po brunatnych stronach. Czas taki, że trzeba. Myliłam się. Tego nie można lekceważyć. Jeżeli nawet Polityka ich dopieszcza, to jest bardzo źle. Sierakowski celnie, ale Gowin i tak nie zrozumie. Próbowałam napisać do niego list, ale mi nie wychodzi, to jak na Berdyczów.
Czy ktoś z Was czytał http://www.polskieradio.pl/8/738/Artykul/722396,Historia-polskiego-Zyda-tlumacza-gestapo
Heleno jesteś pod pozycją 611, teraz musisz zweryfikować swój podpis ze strony poczty.
Dałam radę, wysłuchałam do końca http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20121114/ulan-na-bidecie
Dusza mi się strwożyła, Alienor igra z szarfami 😯
Dzień dobry. Nie wiem, czy to sprawa tematyki, czy magnetycznej osobowości prelegenta, ale chyba przycupnę z boku i posłucham fomowego wykładu z jurysprudencji.
Ale nie to mnie sprowadza, albowiem natrzymawszy się na kolanach kota, zapragnęłam do serca przytulić psa, ktory to pies chyba ostatnio słabuje. Nie wiem tylko, czy pasztetówka nadal jest najmilej widzianym prezentem. To jak Bobiczku, pozwolisz się pogłaskać?
Ooo, Vesper, jak dobrze zobaczyć cię znowu. 🙂
Haneczka przy lekturach, a ja muszę zniknąć do wieczora.
A ks. Boniecki bez wysiłku pokazuje, że to nie on był taki mądry dzięki TP, ale TP był taki mądry dzięki niemu.
Cieszy mnie nowe dzieło myśliciela Legutko. Świat tego potrzebował. I gdy pisze, ma mniej czasu na publiczne występy, co wszyscy polscy uczniowie szkół średnich doceniają.
Mnie również Legutkowe dzieło bardzo cieszy, bo mam z natury bardzo niskie ciśnienie 🙄
Z fejsbuka: ONR – Obraz Nędzy i Rozpaczy
😆
Oglądałam przedwczoraj „Jezus Chrystus Zbawiciel” Kinskiego. Ciekawe przedsięwzięcie.
A potem w telewizorze Provisorium. Taki teatr lubię – gdzie forma nie przerasta treści, gdzie nie przyciąga się widza szokując wulgaryzmami i nagością. Jak byłam na Teatrze Nowym, miałam ochotę wyjść z sali przy 20tym użyciu słowa określającego kobiece genitalia. 🙄
Wszelki duch ❗ Vesper 😀
och vesper :ups: pani fomowa mnie nigdy tak nie pochwaliła…
Fomo, czy nie jesteś aby tak skonstruowany, że krytykę usłyszysz zawsze, a na pochwały odpowiadasz „Co? Co mówiłaś?”. Jestem doświadczoną badaczką tego zjawiska 😎
Ojej, ojej, trzymajcie mnei, bo pekne ze smiechu!
http://wyborcza.pl/1,75248,12861328,Zawisza____Klamstwo_konopnickie_jak_klamstwo_oswiecimskie___.html
Siodemeczko! Serdeczne dzieki za podpisanie mnie, Juz sie zweryfikowalam!
Samolot z Joanną Muchą, szefową resortu sportu, z powodu porannej mgły dwie godziny krążył nad lotniskiem w Goleniowie k. Szczecina. Po godz. 10 odleciał w stronę Poznania.
Dzisiejsza wizyta w Szczecinie została odwołana.
Można? Można!
Można, jeżeli Misja nie zaćmiewa rozumu.
haneczko, nad krytyką się zastanawiam czy słuszna i czasem się z nią zgadzam, czasem nie. a pochwały? hmmm, jak już takie słyszałem to na kupkę do innych podobnych, jak nowa, to przyglądam się jej z wszystkich stron.
Dzień dobry 🙂
Późno mi dziś poranek wypadł 😳 , ale cóż, są takie chwile, a nawet dni w życiu psa…
Wiem, że to niczego nie wyjaśnia, ale nieźle brzmi, więc może nikt na mnie nie będzie krzyczał, a o to mi przecież biega. 😉
O, przytulanki z Vesper na późne śniadanie? Już się rzucam! 😀
No to kilka osób z Bloga ma przechlapane! 🙂
„Nie widziałem i nie mam zamiaru oglądać – powiedział Jarosław Kaczyński komentując głośny film „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego. Zdaniem prezesa PiS „niesłychane jest to, że film jest finansowany przez państwo polskie.”
Coraz ladniej, z Psychopata.
To jego lejek i wcale mi go nie żal.
Wcale mnie nie dziwi, że ktoś, kto rozpowszechnia kłamstwo konopnickie, się tak wyraża o Prezesie. Wiadomo, przez kogo taki ktoś jest finansowany… 👿
Gry turniejowe tocza sie zaciekle, a ja w miedzyczasie ide na miasto udawac Greka i zjesc grillowanych sardynek lub kalmarow.
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/532164_472026012848622_1801179176_n.jpg
Artur dał czadu 😯
A jak wczorajszy strajk, Kroliku? Mam nadzieje, ze nie zaklocil zacieklych rozgrywek.
Tymczasem w Irlandii tez nie jest dobrze z prawami kobiet, a nawet jest bardzo niedobrze.
http://www.guardian.co.uk/world/2012/nov/14/ireland-abortion-scrutiny-death
Bobiku, jako Pies Piszacy, masz absolutne prawo do writer’s hours, niezaleznie od konkretnych w danym dniu powodow. Take easy, my Friend, i pamietaj, ze Proust o trzeciej po poludniu dopiero zabieral sie pierwsza kawe. 😉
Wygrzebane w blogach:
Wiecie czemu szarży wojska nie filmuje się z góry?
Bo na ekranie wychodzi wtedy grupka naćpanych hobbitów próbujących ustalić kto im zabrał owsiankę. Od tego jest plan amerykański, poważnie.
A Pies niech się nie odszczekuje, a niech psi się.
O, wlasnie, Andsol, niech Pies robi wszystko, co mu dobrze robi na cialo i dusze.
A jeszcze a propos wymiany listow pomiedzy Halina Bortnowska i Magdalena Sroda, i ks. Bonieckiego, podrzucam artykul z HuffPost Religion, na troche podobny temat:
http://www.huffingtonpost.com/vlad-chituc/why-pluralism-should-matter-to-atheists_b_2119746.html
Czytałam dziś o kłamstwie konopnickim i brzuch mnie ze śmiechu rozbolał. Mam nadzieję, że ktoś się powinien wreszcie zająć kłamstwem kopernickim.
Mam nadzieję, że ktoś się zajmie – tak miało być.
vesper, a takiemu Arystotelesowi to takie kłamstwo arystotelijskie, że pchły biorą się z brudu, uszło zupełnie na sucho!
A jak wszyscy wiedzą, pchły biorą się z frustracji, że pies ich nie chce i jeszcze się otrząsa na wspomnienie.
Leje, wiec zostaje w hotelu. Na podwieczorek kawa po grecku, do zludzenia przypomina kawe po turecku (tez slodka + cynamon). W hotelu kolacja dopiero za dwie godziny, a kiszki marsza juz graja.
Strajki byly glownie a Atenach… Ja jestem pod Termopilami, 200 km na polnoc. Konia z rzedem temu kto znajdzie dla Grecji jakies swiatlo w tunelu. 40% Grekow mowi, ze nie ma na kogo glosowac. To zapewne doda skrzydel i glosow faszystom. Szczegolnie, ze Greczynki, ktore zapewne nie szly by z faszystami sa malo widoczne w polityce. No, ale moze to tylko obawa tak przeze mnie przemawia.
Zaciekly Kazach wlasnie rozwalil A. na obie lopatki. Bedzie sypanie glowy popiolem.
Pchły biorą się też z długich spacerów. Kiedy kot pójdzie na bardzo długi spacer, na przykład taki kilkudniowy, to raczej wróci z pchłami. A gdy pójdzie na kilka godzin, to wróci raczej bez pcheł. Uważam to za dowód spacerowego pochodzenia pcheł.
A te pchły spacerowe są wierne kotowi czy rzucają go na następnych spacerze? Bo jak czasy są rozluźnione to nawet pchła nie przywiązuje się do swojego żywiciela.
Moniko, zacytowany Chituc przypomina mi jutupkę zatytułowaną zupełnie bezsensownie „the best of Dawkins” albo podobnie. Tak krótką jak kretyńską. W niej ktoś z widowni pyta tego przecież mądrego człowieka czego mądrego nauczył się od wierzących w swych tak licznych rozmowach z nimi. Ten zastanawia się przez chwilę dla lepszego efektu i odpala „niczego”.
Przecież nawet od Terlikowskiego można się czegoś nauczyć. Do tego nie trzeba Terlika a działającej głowy.
Nie wiem, andsolu, bo to pchły kota rezydenta ogrodowo-schodowego. Mój kot nie ma szans na przyjaźnie z pchłami, bo jest regularnie psikany Frontlinem. Czasem tylko kleszcza przyprowadzi. Ale to jest na pewno celowe, po to żeby iść do weterynarza i zrobić dym.
Nie wiem czy ktoś to tutaj wrzucał, ale chciałam pokazać dlaczego warto tę petycję podpisać. Bardzo nie chcę takich widoków jak ten na ulicach mojego kraju.
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/46502_445923858799152_1267679072_n.jpg
Pierwszy z prawej czysty Aryjczyk, typ nordycki. 🙂
Vesper żyje, kot żyje, to wporzo.
Ja coś takiego, z dokładnie takim znakiem, widziałam koło dworca w Warszawie, 11 listopada, a przyjechałam na kilka godzin przed imprezą.
Potwierdzam, że w Szczecinie gmła. Iście londyńska. Na szczęście przyjechałam pociągiem 😀
Miło znów widzieć vesper 🙂
No, wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy 🙂
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12862076,Kopacz__Sa_konstytucyjne_podstawy_do_delegalizacji.html