Pieski wybór
Treserów jest koło mnie sporo
(co robić, taki już psi los),
a gdy się do roboty biorą,
każdy domaga się: daj głos!
Jeden kiełbasą mi przed pyskiem
wywija, w łapy wpycha kość
i Matyskowi wróży kryskę,
jeżeli milczałbym na złość.
Drugi przemawia do sumienia:
no, szczeknijże za mniejszym złem,
przecież rozsądny z ciebie szczeniak,
wszak ty to wiesz i ja to wiem.
Trzeci nawija, że wspólnota,
że krew i ziemia, takie tam,
że razem pogonimy kota,
jeśli głos zaraz grzecznie dam.
Czwarty z wyżyny grozi batem
i pełną gamą boskich kar,
piąty chce włożyć nową szatę,
gdybym swój głos dla niego zdarł…
Już mnie od tego krew zalewa
i myślę, widząc rzeczy bieg:
dla kogo ja mam tutaj śpiewać,
lub choćby jeden wydać szczek?
Ale co, gdy przez niechęć niemą,
przez to, że wybór mi nie w smak,
do głosu dojdzie – nie, nie demon,
a zwykły karzeł? Chciałbym tak?
Cóż, demokracja bywa sztuką
przewrotną. Więc na mój psi nos
nie tym, co wabią cię lub tłuką,
lecz sobie dobrze zrób. Daj głos.

Dla uczczenia dzisiejszego noblisty. http://silvarerum.eu/transtromer
Zdążyłeś Bobiku w porę. 😉 Cisza wyborcza dopiero od jutra po północy.
vitajcie! Bobiczku masz rację 🙂 Twój wiersz jest świetny. Wydaje mi się że miałbyś dużą szansę na Nobla … Startuj w następnym roku 🙂
ałć pomyliłam literki i wisze w poczekalni. Ale do cierpliwych świat nalezy. / ponoć/
w otatniej Polityce sa fajne felietony dwa które szczerze mnie ubawiły . Pana L.S. i pana Pa. Mają Panowie poczucie humory , trochę podobną do mojego /chyba/ 🙂 Jednak artykuł o szkodliwych motylach bardzo mnie ucieszył. To okropne szkodniki . Z pełnym zadowoleniem przyjęłam do widomości że jednak nogi motylowe tupią łagodnie i melodyjnie bez zgrzytów. :):) i okrzyków. … dobrej nocki …motyla nogo:)
Dać głos? Po psiemu? Wykluczone!
W najgorsze noce sni się mi
Marzenie karłów znów spełnione
Anagramowy wybór psi.
ucieklem, spod czujnego oka prezesa i jego druzyny 🙂
przychodzi powoli kreska na nas niemiachow 😀
szczecin w rekach (twarzach?) Arlukowicza, Napieralskiego, i tego takiego z PIS co to wie lepie, ale ludnosc miejscowa skupila sie w
nowym centrum handlowym co to na miejscu dawnej „kaskady”
postawiono-my oczywiscie tez 🙂
zabieram sie za czytanie
Jarzębino, cieszę się, że tym razem i w Twoje upodobania trafiłem 😀 Mimo że nie tupałem nogą, nawet łagodnie. 😉
Grzesiu, ja dlatego na wszelki wypadek napisałem o wyborze pieskim, nie psim, żeby nikomu jakoweś anagramy nie wpadły przypadkiem do głowy. 😉
Rysiu, może i kreska na nas przychodzi, ale na pewno nie jest to czystym zbiegiem okoliczności. 🙄
Dokładniej tłumaczyć tego nie będę, ale Ty już wiesz, o czym ja mówię. 😎
Irku, dzięki wielkie za silvarerum, wspaniała odtrutka przedwyborcza.
Rysiu, nie kracz, Bobik, żadnego grzecznego głosu sobie nie życzę, a tym bardziej „gonienia” kota!!!
Ale wojny nie będzie, bo wcale nie mówisz o tym, o czym Ryś wie, że mówisz.
Jeżeli ta kryska jest tylko na Matyska, to na pewno nie jest to zbiegiem okoliczności, o czym zakamuflowana opcja niemiecka wie, a innym nie trzeba tego tłumaczyć
jasne, dać, dać, a potem zostać bez głosu 👿 już raz to przeżyłem, bez głosu, a ani mru mru, nie powiem, było fajnie, raz ale wystarczy. teraz głosem będę samemu rozporządzał, nawet na chwilę nie użyczę, a co dopiero podaruję
juz ja wiem co Bobik wie ze ja wiem ze tlumaczenia nie bedzie 🙂
a z jakiego Blogu jest ten Bobik, no z jakiego???
PATRYJOCI w akcji: http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/458836,kibice-w-toskobusie-przyjechali-za-premierem-na-slask,id,t.html#komentarz-1562976
Rysiu, to oczywiste. Blog w adresie ma .eu. Nie trzeba niczego dopowiadać. To sie rozumie samo przez się.
doszedlem tutaj:
jotka 4 X o 9:25
„Pamietamy jak, również na tym blogu, bezpardonowo atakowana była minister Kopacz za to, że nie dała się wkręcić w kupowanie, za budżetowe pieniądze, szczepionek przeciw ptasiej grypie. Czy ktoś odwołał te wszystkie złe słowa na jej temat? Ja nic o tym nie wiem”
jotko, ja bylem zwolennikiem kupienia szczepionek, i zle ocenialem decyzje pani Kopacz (moze nawet bazpardonowo ja atakowalem), mimo tego, ze czarny scenariusz nie sprawdzil sie i szczepionka w ogromnych ilosciach zmarnowala sie (pisze o RFN) to pozostaje przy swojej negatywnej ocenie dzialania pani minister.
nikt (dzisiaj oczywiscie mozna powiedziec inaczej) nie mogl jednoznacznie ocenic zagrozenia i mozna bylo kupic (nie z budzetu ale z pieniedzy NFZ ktory finansowany jest ze skladek spolecznych) chocby niewielka ilosc dla osob starszych, chorych,
zawodowao zagrozonych.
tymczysem pani Kopacz pozbawila WSZYSTKICH, WSZYSTKICH, mozliwosci otrzymania szczepionki
tym razem udalo sie , ale ja taka postawe uwazam za aspoleczna,
ale jak wiesz ja jestem niepoprawnym starym lewakiem 🙂
czytam dalej 😀
widze ze i Bobik jak ja 🙂 , doszedlem wlasnie 😀
widzicie jednak prezes ma racje TE niemiaszki 8)
doczytalem 🙂
pora na sen wiec
http://www.youtube.com/watch?v=OO3ZPCuNkd4
Rysiu, ale zauważ, jak wrednie wyrafinowaną jesteśmy opcją. 😈 Wprawdzie niemiecką, ale dla niepoznaki niezakamuflowaną, a na dodatek zamiast wprost, jak to opcja, zaatakować Prezesa, my na niego opłotkami, poprzez platformerską ministerkę. No, czy to nie szczyty podstępności? 😯
A mogę jeszcze dodać, że zakładając blog miałem do wyboru domeny z końcówką pl, de lub eu. Oczywiście nie był to czysty zbieg okoliczności, że wybrałem eu. 🙄
Opcja niemiecka szkodzi polskiemu politykowi najwięcej, gdy go chwali, nie gdy krytykuje 🙄
Dopiero teraz kliknąłem na Irkowy link z noblistą Transformersem. Też dziękuję. 🙂 Przyznaję uczciwie, że w ogóle go nie znałem. Znaczy, tego noblisty, nie Irka.
Vesper, ale bym wyciął numer, gdybym teraz nagle zaczął chwalić Prezesa. 😈
Rozważ to. Gorzej przysłużyc byś mu się nie mógł.
To może i dla kiboli powinienem znaleźć ciepłe słówko i ciepły szaliczek? 🙄
Może jeszcze napiszesz, że zacząłeś z upodobaniem słuchać Radyja?
„Łuki romańskie” 🙂
Bobiku, teraz już (chyba?) możesz. Pan Hofman użył określenia „chuligani stadionowi”. Nie bardzo wiem, kogo miał na myśli, bo nie umiem wnikać w nic.
Rozejrzalam sie wlasnie po mojej kuchni, Bobiku, i po przyjrzeniu sie urzadzeniom ulatwiajacym zycie, doszlam do wniosku, ze tez mozna by mnie zaliczyc do opcji niemieckiej. 😆
A o pieskim wyborze moge juz chyba tylko czytac wierszyki, oraz, ewentualnie, opisy rozmow przedwyborczych w warszawskich autobusach (nie tylko rodzina mi podrzuca, ale nawet w gazetach czasem o tym pisza). 😉
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10417286,Agitacja_w_autobusie___Kobieta_ma_pachniec_i_gotowac_.html
Poza tym, ciesze sie dzisiaj, ze nareszcie po dlugiej przerwie Nobla dostal poeta. I szkoda mi, ze tak szybko odszedl artysta epoki komputerow, jakim byl Steve Jobs… Rano przy sniadaniu obejrzalam jego przemowe do studentow Stanford sprzed paru lat – na pewno nietuzinkowa (choc i przekorna, bo przeciez on nigdy studiow nie skonczyl, ale zastapil je swietnie wlasnymi fascynacjami, takimi jak kaligrafia, ktora natchnela go mysla, zeby postawic sobie za cel takze piekno projektowanych przedmiotow, w zalozeniu – uzytkowych).
A z wiadomosci przyziemnych, lecz waznych – jedno z urzadzen z opcji niemieckiej, ktore ostatnio rzezilo i pojekiwalo, albo ryczalo, w zaleznosci od nastawienia, nareszcie dziala jak nalezy – cicho i dyskretnie. Niech zyje Derek! 🙂
Ja o Transformersie słyszałam jeszcze kilkanaście lat temu, jak jeszcze p. Mieczysława Buczkówna co roku przychodziła do „Gazety” i prorokowała, że on dostanie Nobla, a jak nie, to w każdym razie powinien 😈 No i proszę, doczekała się 😆
Wracając do tematyki wyborczej, najnowszy nius:
http://aszdziennik.wordpress.com/2011/10/06/cud-na-scianie-domu-szefa-pis-ukazala-sie-angela-merkel/
Chuligani stadionowi? Tak brzydko o patriotach? 😯
Czy pan Hofman się aby nie zapędził? 🙄
Moniko, niemieckie urządzenia powinny rzęzić, pojękiwać i ryczeć, bo wtedy w całej okazałości ujawnia się ich diabelska natura. Fachowiec, który tę naturę kamufluje, jest co najmniej tak podejrzany, jak Osiełek Porfirion.
Jeśli Angela na ścianie u Prezesa nie rzęzi, to jest to stuprocentowy cud. 😈
Bobiku, toż on zapędzony w permanencji 😯 Leci i pieje kędy prezes tchnie albo i nie tchnie…
Pani Kierowniczko, płacze ze śmiechu?
Hofman flat ubi Prezes vult. 😆
Rzezaca Angele Derek na pewno by oswoil, a nawet by sobie poradzil z zapachem siarki. Czyli potwierdzilby to, co juz napisales – ze sam jest nader podejrzany. 🙂
A a propos Nobli, to jedem ze swiezo upieczonych noblistow w dziedzinie fizyki twierdzil, ze jak do niego zadzwonili Szwedzi o poranku, to w pierwszym momencie myslal, ze chodzi o dostawe zamowionych mebli z IKEA-i. Jestem pewna, ze sa tacy, co najpierw by pomysleli o potopie szwedzkim. Choc im Nobel nie grozi… 😉
Pędzę do spanka. Nieistniejące istnieją 🙁
Dobranoc 🙂
Co tam Nobel. Haki, które posiada JK, to jest dopiero prawdziwy dynamit. 🙄
O nieistniejących wolę nawet nie myśleć, bo właściwie też powinienem się jutro zapoznać z ich istnieniem, choć nie w zakresie całkiem dramatycznym. 😉
Uff… u mnie po wyborach prowincjalnych. Trzej kandydaci w sumie do przyjecia, wiec bede spac spokojnie.
Guardian oczytal sie bobokowego Blogu i pisze tak o nadchodzacych wyborach w Polsce.
http://www.guardian.co.uk/world/2011/oct/06/polish-election-tusk-kaczynski
W sumie ach strach, strach, rany boskie, ale Tusk wygra.
Kukurykuuuuuuu!
Juz wam robie kawe, bo potem musze jescie gotowac.
Doskonale sa w papierowym NIE „Zapiski sterego kobieciarza” czyli urywki ksiazki Kaczynskiego. 🙂
Mam pysznego melona. Może być do kawy? 🙂
No i widzicie niedowiarki. Jarek nawet taka butną germańską Angelę potrafi, skutecznie, na dywanik – z tynku – zawezwać i do płaczu zmusić 😯
Głosować na Jarka, już on tej wrednej opcji odbierze wszystkie „słodkie pierniczki” 👿
napoje i owoce na stole 🙂
moja szeleszczaca i slupek rteci przy 8°
jesiennie 😀
brykam
wstalem i wiem……….., ze dzisiaj bez sniadania z polska TV, bez
prezesa, autobusu, kiboli w aniolow roli i tylko pieczywo jeszcze
szczecinskie 😀
brykam fikam
JAAAROSŁAAW!!! JAAAROSŁAAW!!! JAAAROSŁAAW!!!
WODZU, wybacz, bo zbłądziłam. Ale to nie moja wina. To wszystko przez te „szczekające kundelki” z opcji niemieckiej 👿
JAAAROSŁAAW!!! JAAAROSŁAAW!!! JAAAROSŁAAW!!!
PS. Czy wystarczy dla mnie słodkich pierniczków?
A suchary to ja już też pomagam suszyć 😎
http://www.youtube.com/watch?v=n6rGdqLyJRk
wracam od kierowniczki i mam dla Was cos milego 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=Pt-rYZ2g5r0
Rollins na zywo 06.11 we Wroclawiu (i masa innych smacznych 🙂 )
dom prezesa koniecznie do przewodnika (mysle ze Obywatelska Straz Prezesa objawienia pilnuje)
to bardzo ciekawe, przygladam sie od kilku dni, Monika albo Londynski Kot jak czas znajda moze dopisza cos od „kuchni” 🙂
http://www.faz.net/aktuell/politik/ausland/occupy-wall-street-die-unermuedlichen-wollen-amerika-wecken-11484842.html
No przecie pisałam, że idzie zamróz od łolstrita! 👿
Dzień dobry. 🙂 Te podmuchy od łolstrita to – zwłaszcza dla nieuleczalnych lewaków 😉 – raczej gorące, ale od Niemiaszków to istotnie zamróz idzie. W dodatku mokry okropnie, a niech ten klimat gęś (he, he, wiemy, o jaką gęś chodzi) kopnie. 👿
Wstałem dziś tym rannym skowronkiem, ale nic mi się nie udało załatwić i będę musiał jeszcze raz. 👿
I jeszcze zewsząd dobiegają okrzyki „…osła..! …osła..!” 👿
No, powiedzcie, skąd ja mam brać dobry humor? 🙁
A gdzie pieśń patriotyczna 👿 http://lublin.gazeta.pl/lublin/56,35640,10423914,Nowe_haslo_Kowalskiego,,13.html
Łojezułojezu… Naprawdę będzie Słony Rollins we Wrocławiu?
Gdyby ktoś się wybierał i mnie też załatwił bilet, byłbym gotów stanąć na głowie, wygrzebać ostatnie zaskórniaki i hycnąć na koncert. 🙂
Też bym pojechała do Wrocławia. Czy mamy swojego człowieka w tym staropolskim mieście?
Ze słodkich pierniczków Bibiku, znaczy się ten dobry humor, no dobrze niech będzie z salcesonu ekstra. Porzucam przez umyślnego, przebranego dla niepoznaki za kota 😉
podrzucam/podsyłam 😉
Ależ ja nic nie mam przeciwko temu, Jotko, żebyś porzucała salceson. Takim porzuconym salcesonem z całą pewnością jakiś litościwy pies się zaopiekuje. 😆
Guardianowi (z linku Królika) trochę się bliźniaki merdają, który był prezydentem, który premierem 🙂
Poza tym, zimno jest. Brrrrrr
Ze swoich ludzi we Wrocławiu mamy Tadeusza. Ale nie wiem, czy on Słonego na tyle wielbi, żeby się na niego koniecznie pchać. 😉
Wypraszam sobie kojarzenie tak godnej i tak głęboko pieskiej czynności jak merdanie z – za przeproszeniem – bliźniakami. 👿
Vesper za karę robi kawę. 😎 Tylko szatańską proszę, bo śpik jakiś mi na ślepiach siedzi.
Mnie siedzą dwa śpiki…
Karna kawa na ławie, Bobiczku 🙂 Śpik, istotnie, krąży w powietrzu. Próbuje mnie atakować z ukrycia, a ukrył się w pliku artykułów, które muszę przetłumaczyć na przyszły tydzien. Nie otwieram pliku, śpika nie ma. Otwieram, już mi siedzi na głowie. Ki czort? 😯
Vesper, dla Haneczki proszę dwie kawy. 😀
Się robi. Trzy karne kawy na ławie
Kto mnie wzywał, czego chciał… stanąłem dokoła rzędem i rozdziawiłem gębę.
Co to jest Słony Rolins?????
Te śpiki to wszystkich nachodzą…. prosta rada, nie otwierać! Spokojnie poczekać, aż ochota do pracy minie. U mnie jakoś szybko idzie….
Aha, dotarło. Nie nie, ludzi kupa, nie muzyka, a … słony rolins. Mogę Wam kupić do filharmonii?? opery?? teatru!! Król Lir!
Śpiki okropnie podstępne są i nawet rewolucyjna czujność nie zawsze na nie pomaga. Właściwie najprościej jest wypowiedzieć im wojnę i od razu się poddać, ale wtedy trzeba się pogodzić z tym, że się będzie żyło w śpikowym kondominium. 🙄
Och, Tadeuszu, pozwól, że Ciebie również poczęstuję kawą. Za tę radę bedą jeszcze herbatniki własnej roboty.
Nie chcem do opery! Nie chcem do teatru! Chcem na Słonego! 😥
O, dziękuję bardzo! Herbatniczki mniam mniam, kawusia mniam mniam, robota… eeee. Poczeka.
No trudno Bobiczku. Ja się na tych dziadkach nie znam. Toć oni chyba starsi ode mnie! aż trudno w to uwierzyć.
U mnie już poszło Tadeuszu 😉
Vesper, dziękuję 🙂
No właśnie, Tadeuszu, z tych dawnych legend jazzu już mało kto żyje, dlatego taką atrakcją jest jeszcze się na kogoś załapać. 😉
Spieszmy się kochać jazzmanów, tak szybko odchodzą… 🙄
Patrzcie, jaką Vesper robi skuteczną kawę. U mnie też po ochocie do roboty już ani śladu. 😆
też poproszę o kawę. a co, kiedyś role się powinny odwrócić, choćby na chwilę ;p
Nie ze mną te kawowe numery 👿
Pierwsze otwarcie oczu 4:30, zaparłam się i zamknęłam, kolejne 5:30, karmienie domowej zwierzyny i arbajt, nie ma to tamto. Szyta jest szychta 😉
Ktoś tę Polskę musi w końcu zbudować 😯 🙄
Mi też przeszło, choć dla siebie zrobiłam tylko herbatę. Coś mnie ostatnio telepie po kawie. A może to nie było po kawie, tylko po lekturze tekstów do tłumaczeń? Zawsze się nerwowa robię, kiedy stwierdzam, że przed przetłumaczeniem na język obcy, artykuł należałoby najpierw przetłumaczyć na ojczysty. Co się dzieje z edukacją? Wykształceni ludzie to przecie piszą, choć nie humaniści. Na odtrutkę takie coś sobie teraz czytam:
http://wyborcza.pl/wybory2011/1,115569,10422753,Prosze_mnie_do_racjonalnosci_Kaczynskiego_nie_przekonywac_.html?as=1&startsz=x
Kawa dla fomy, bez demobilizatora 😉
No, proszę bardzo, „Polityka” też z nas ściąga: 😈
Organizatorzy kampanii przyjęli, że wyborca jest jak piesek, który da głos, jeśli mu się obieca słodycze.
http://www.polityka.pl/wybory2011/1520074,1,o-co-gramy-9-pazdziernika.read
Tylko nie rozumiem, jak można popełnić taki błąd merytoryczny. Słodycze? Furda słodycze! Kość, salceson, boczek, kiełbasa, pasztetówka…
Mam świeczki w oczach http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,10426723,Posel_PiS__Kratki_do_glosowania_przeciagamy_biala.html
Tadeuszu, Rollins tu
Bobiku, bilety od 200 do 300zl 🙁
czy to juz tu bylo?
http://www.youtube.com/watch?v=lKZvSinx2lk
Haneczko, moze zarobiny sprzedajac swiece? 🙂 😀
Pewnie, świece nazwiemy stearyną wyborczą w sztyfcie i biznes będzie jak się patrzy. Boszszsz, co za ludzie 🙄
Drogo, psiakrew, zwłaszcza jak doliczyć podróż, nocleg, a jeszcze i to, że pewnie tata też by chciał. Muszę przejrzeć swoje zasoby i dokonać kalkulacji. 😉
Aha, to inne Rollings do mnie dotarły 🙂 Nie znałem tej Znakomitej Legendy (bez szyderstwa tym razem). Ale…. ale może lepiej niech w legendzie żyje dalej.
Wiłkomirska mówiła, że ma nadzieję, że ktoś jej w pewnym momencie bez ogródek powie, że powinna przestać grać.
200 zł… to ja wczoraj za dwa kwartety (i czterech facetów z czterema strunowcami) zapłaciłem 30 zł.
Bobiku, może jednak kwartety??
Vesper, przecież z tymi tekstami to norma! Gorzej, miałem kiedyś tekst, który wyglądał na świetnie napisany, siadam do tłumaczenia, a tam… a tam treści nie ma. Dużo pustych wyrazów. Ale się narobiłem, żeby tyle samo wyrazów napisać po inszemu…
Robimy biznes? 😈 To ja na szybkiego przygotowałem kilka nośnych haseł reklamowych.
Tylko sztyft stearynowy sprawi, że Tusk będzie z głowy!
Jeśliś na głowę nie jest chory, nie idź bez sztyftu na wybory!
Już wkrótce Peło władza minie, nasza nadzieja w stearynie!
Teraz mam pytanie – kto się zajmie spotem?
Ciekawe, jak PIS uzasadni przegrane wybory? Ze im Tusk świeczki pochował?
Nie chcem kwartetów. Chcem Rollinsa. Po powrocie taty natychmiast zabierzemy się do kalkulacji. 🙂
Vesper, tłumaczenia to katorżnicza praca, współczuję, wykręcam się zawsze, jak tylko mogę. Nawet potrójna kawa z dopalaczem nie pomaga!
Bobiku, Tadeusz dobrze radzi. Kwartety wychodzą korzystniej 😆
Z tekstami jeszcze kilka lat temu było ok. Polot do opisu procedur laboratoryjnych potrzebny nie jest, choć ciekawie napisany artykuł czyta sie lepiej. Ale ważne, żeby było wiadomo, o co chodzi. A teraz? Dramat 🙁
Oj, fakt, że takie teksty bez treści chyba najtrudniej się tłumaczy. Te źle napisane wprawdzie zęby strasznie ścierają, ale przynajmniej wiadomo, co trzeba zrobić – napisać je lepiej. A wobec wypranego z sensu, kwiecistego wodolejstwa jakaś dziwna niemoc ogarnia i bezradność… 🙄
Świeczki jak świeczki, ale znicze na pewno 😉
vesper, jeśli są wyprane z sensu nie pozostaje nic innego, jak je jakimś sensem nasączyć. chyba że (odbiorca nie oczekuje sensu a bezsensu dwujęzycznego)
Wobec nasączania bezsensu sensem praca w kamieniołomach jest lekką, łatwą i przyjemną rozrywką. 🙄
Galoty wodoodporne odziac i wplaw przez tekst sie przedrzec. Innego sposobu nie ma 🙂
Aaa, rozumiem. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę… 😛
Gorzej, jeśli autor, ewidentnie z powodu trudności z władaniem językiem ojczystym, zdaje się chwilami dochodzić do wniosków sprzecznych z przesłankami, potem wraca na właściwy kurs, a potem znów wykonuje woltę. Co robić? Tłumaczyć głupoty? Redagować? Oto jest pytanie
A tę stearynę to się używa jak wazelinę? no bo się rymuje. To wtedy nie sztyfty stearynowe, a te, no… wazelinowe?
Odbiorca nie wie czego oczekiwać po tłumaczeniu. Więc trzeba zabełkotać akceptowalnie, acz bez sensu, no bo nie wiadomo co autor miał na myśli. I jest to mozół straszliwy. Chyba, że kto z marszu tak umie…
Nawet jak umie, to niekoniecznie od tego mniej boli… 🙄
vesper, tłumaczyć. a za redagowanie pobierać dodatkową opłatę.
w sumie można by to było od razu zawrzeć w cenniku:
tłumaczenie 1 strony = … PLN
tłumaczenie 1 stron ze wskazaniem sprzeczności = 150% … PLN
tłumaczenie 1 stron z usunięciem sprzeczności = 200% … PLN
tłumaczenie 1 stron ze wskazaniem braku sensu = 200% … PLN
tłumaczenie 1 stron z nadaniem sensu = 500% … PLN
Wazelina zostawiłaby na karcie wyborczej nieestetyczne, tłuste plamy, Tadeuszu. Można by natomiast wprowadzić na rynek miniaturowe urządzenie do laminowania kart wyborczych. Slogan juz mam: głosujesz, laminujesz, Platformy spisek psujesz. Powinno pójść jak ciepłe bułki. Choć stearyna w sztyfcie jakaś jednak bardziej swojska się wydaje
Przypomniałem sobie, że o tych sztyftach już Brzechwa chyba pisał. Pamiętacie taki wierszyk? Spotkał katar Katarynę, a-psik! Ona łap za stearynę, a-psik! i tak dalej…
W punkcie 3 i 5 wchodzimy w kompetencje autora. To trzeba od razu: napisanie zrozumiałego tekstu na zadany temat w obcym języku: 500%. A punkty 2 i 4 to już etyka tłumacza….
Kiedyś tłumaczyłem obrzydliwy tekst producenta wódek, jak to będzie niósł kaganiec cywilizacji do kraju, gdzie i tak wódki się za dużo pije. I tam był taki pasus: Homer, autor Eneidy. Zbaraniałym okiem patrzyłem, patrzyłem…. i zostawiłem jak jest. Moja etyka była na poziomie ich kompetencji.
Sztyft bez certyfikatu nie przejdzie. Wyobrażacie sobie Prawego Polaka z lewym sztyftem 😯
Sztyfty, Vesper, stanowczo sztyfty. Łatwiej je ukryć przed zbirami Platformy, na przykład w kosmetyczce, jako niby niewinne kredki do ust.
Podoba mi się, foma. Dopiszę jeszcze, że dla klientów, którzy zamówią więcej niż dwa tłumaczenia z nadaniem sensu, daję 20% zniżki za godzinną sesję terapeutyczną, ukierunkowaną na wybór innej profesji.
Certyfikaty jakoś się załatwi. Powiemy, że jesteśmy ze Stowarzyszenia Obrońców Monte Cassino i obiecujemy poparcie wyborcze. 😈
Jednak moje wazelinowe najłatwiej ukryć!
Ale wazelinowe mają pewne poważne wady, co Vesper już napisała. A poza tym wazelinowe nie są żadną nowością handlową. A ze stearynowymi wejdziemy na rynek jak burza. 😈
Bobiku, z instrukcji wynika, że sięganie do torebek jest podejrzane. Proponuję maksymalną jawność. Idźmy z gromnicą.
Czy naprawdę nie ma w tym lewackim, wynarodowionym towarzystwie ani jednego utalentowanego człowieka, który potrafiłby przygotować spot? 👿
Hanczko, można połączyć przyjemne z pożytecznym – miniaturowa gromnica stearynowa w sztyfcie. 😆
Haneczki pomysł tak mi się spodoba, że z żalem chowam wazelinę. Myślę albowiem, że dałoby się mój pomysł usprawnić. Np. najpierw zalaminować, a potem wazelina. Nie ma śladu. Tylko co w tym czasie robić z gromnicą… strasznie trudne te wybory w tym roku.
A są gromnice bezsztyftowe? Ja chyba tylko w sztyfcie widziałem.
a spot czego? bo widać przegapiłem a potrafię ;p
Laminowarki możemy produkować i sprzedawać oddzielnie, żeby zwiększyć zysk. Będą służyły do impregnowania wyborców jeszcze przed rozpoczęciem kampanii lub w jej trakcie.
No, jak to, foma? Spot reklamowy do naszych sztyftów.
Ja jakoś nie umiem. Co się do tego zabieram, to mi wychodzi Spott. 😳
Tadeuszu, ergonomicznie skonfekcjonowana wazelina przyda się po wyborach. Tylko target market będzie inny, więc trzeba będzie więcej zainwestować w spoty reklamowe. Nie może być ani trochę przaśnie.
Ale spot dla sztyftów powinen jednak mieć jakiś pszenno-buraczany wydźwięk. Zrobiłabym to tak:
Rzut z perspektywy lecącego ptaka na Europę
Szybki zjazd na wysokości granicy Niemiec i Polski
Zbliżenie na dwie sylwetki, stojące po obu stronach granicy (po ichniej Merkel, po naszej Tusk, wyraźnie coś knują, szepczą do siebie)
Merkel już ma bezczelnie przeleźć i postawić brudny but na złotym łanie zboża po naszej stronie, gdy zostaje zepchnięta przez nadlatującą głębi planu wielką świecę. Świeca zostawia za sobą świetlist ślad na linii granicy. Merkel i Tusk znikają. Na ekranie Świeca, na tle świetlistego zarysu Polski i głos z offu (może być to głos Prezesa): „Zdradzie można zapobiec. Zanim wrzucisz, nawoskuj”. Krótki dżingiel na koniec, w rytmie poloneza.
tylko żeby tego poloneza nie grał jakiś Rosjanin…
No tak, kapitalista to i na patryjotycznym zrywie chce zarobić 👿
Bilety na Słonego zamówiłam 😆
nadlatywać powinien orzeł w koronie, któren się nad kartką wyborczą cudownie przemieni w gromnice, a potem na odwyrtke w orła, któremu na koronie krzyś zajaśnieje
nie krzyś 👿 tylko krzyż
Może byc orzeł, Jotko. Tylko my te sztyfty chcemy sprzedać, nie ptaki 🙄
ale biały orzeł, nie czarnoniemiecki ❗
ale na spocie reklamowym mógłby być orzeł i wtedy ten sprzedawany sztyft bardziej będzie chwytał klienta za serce a klient się za kieszeń … 😉
Dobra, ogólny zarys spotu kupuję, ale chyba powinno się w nim znaleźć jakieś wyraźniejsze nawiązanie do wyborów. Nabywca sztyftu musi wiedzieć, że to praktyczne urządzenie, które już pojutrze mu się do czegoś przyda.
Może na przykład tak: Merkel i Tusk znikają, na tle świetlistego zarysu Polski widnieje urna, w jej otworze pojawiają się wilcze oczy. Wyborca wysoko, jak miecz unosi gromnicę i lu stearyną po oczach! I wtedy głos Prezesa z offu.
Orzeł może w szponach przytargać tę urnę i majestatycznie opuścić ją na świetlisty zarys.
I z wyrazu dzioba powinien przypominać nieodżałowanego Prezydęta.
jasne, że biały, w arielu wyprany 😉
A może Merkel i Tusk powinni dopisywać krzyżyki na kartach do głosowania?
ONI stawiają krzyżki, MY mamy JEDEN PRAWDZIWY KRZYŻ
a może dziesiątki orlątek, w szlikach klubowych, złożą u stóp orła, z wiadomego logo, mapę Polski Jagielonów, z wyborczych kartek utkaną
W jakim znowu Arielu? 😯 Teutonowi kabzę napychać? 👿
Orzeł ma być wyprany przez Kiemliczów (bliźniacy!) pod wodzą oćca (a Ociec, jak wiadomo, może być tylko jeden), w Królowej Polskich Rzek.
Jotko, szaliki musiałyby być różne, a one okropnie się nie lubią. Wyszłaby taka szarpacka orlątek, że z orła nawet pazury by nie zostały 🙄
O, jeszcze jedno hasło reklamowe mam: z platformerską nawałnicą walcz krzyżykiem i gromnicą!
w samej wodzie nie dopierzesz 👿
a naprawdę dobre proszki sprzedaja przy polskich drogach z napisem: „przywiezione z Niemiec” 😉
No, ale że w wodzie święconej nie da się orła doprać, już nikt mi nie wmówi.
no to, niech będzie jeden szalik: Legii Dżihad, tym samym damy do zrozumienia, że nie tylko Niemce nam nie straszne ❗
A, właśnie – czy w tym spocie nie powinien choć na okamgnienie pojawić się Nasz Papież?
Nic nie musi mówić, bo pisowski wyborca i tak nie ma zamiaru go słuchać, ale niechby wyraźnie zamanifestował, po której jest stronie.
Może trochę subtelniej … same kremówki … którymi nakarmi się orła … i stąd on taki kumaty …
Hej, czy zauważyliście, że zarezerwowałam bilety na Słonego?
Trzeba spojrzeć Prawdzie w oczy – spot to za mało.
Fabułą w nich!
Znaczy w nas 😎
Ależ się zagalopowaliście! Spot miał być jedynie reklamowy. Żeby sprzedaż sztyftów podkręcić. Oprócz spotu, może być jeszcze jakaś fajna propagandówka, czemu nie. Orzełki w szalikach, może jak przeciwwaga dla orlików, to dobre jest! Ale samego spotu nie można najeżyć aluzjami i metaforami. Wyborca się zacuka, rozproszy i jeszcze zapomni nawoskować.
Zgłaszam votum separatum. Mam swoje zdanie o tym, które zwierzę jest najbardziej kumate. 🙄
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kumak
jesteśmy na etapie burzy mózgów … jak dasz znak, przejdziemy do etapu wyboru najlepszej wersji 😆
Vesper, a może zrobimy tak, że nakręcimy film dokumentalno-fabularny i najlepsze kawałki z niego wykorzystamy w spocie?
no, co Ty się Bobik rozpraszasz na boki, robota czeka 👿
spot z odpadów? 😯
Okej, Jotko, to popracuję trochę nad fabułą.
Kara Mustafa, wielki wódz Krzyżaków, nadciąga na czele swych zastępów pod Smoleńsk. Zbliżenie na twarz Jagiełły. Zza brzozy wychodzi Merkel z dwoma identycznymi mieczami. „Bliźniaków ci u nas dostatek, ale i tych przyjmiemy” – odpowiada buńczucznie wojownik o czysto polskim nazwisku Hofman i z mieczami w dłoniach wyrusza na polowanie. Na Lisa. Lis w dalekim kadrze.
Cięcie. W ubogiej, popegeerowskiej izbie siedzi pszennowłosa dziewoja z kołowrotkiem i nawija – „jak żyć, premierze?”. Do izby, prosto z Rogu Kurskiego, wpada Kmicic i zaczyna siec obrazy dostojników państwowych. Dostojnicy, zajęci osłanianiem przodków oraz tyłków, wycofują się skocznym mazurem do lokalu wyborczego, niezgrabnie starając się przeskoczyć wyborczy próg. Cut.
Może być na początek?
Nie z odpadów, foma. Z samej śmietanki. Żeby i Alik coś z tego miauuu. 🙂
– jak żić?
– bolawa
Spoty sie rzondzom innom logikom. Spot nie może być z ani odpadów, ani ze śmietanki, ani innego recyklingu. Spot trzeba robić łosobno.
No i jednak bez tłumacza ani rusz. 😆
(to było do fomy)
Vesper, spot już przecież mamy, ten Twój z kilkoma poprawkami, ale nie poprzestajemy na małym i lecimy z fabułą. Nawet możemy na nią jakieś państwowe środki wydębić, bo dziedzictwo narodowe pieni się w niej obficie.
Cholera, doigrałem się. Najpierw były straszliwe grzmoty, potem żabami prać zaczęło, a teraz grad jak kurze jaja. 😯
Niebiosa chwilowo mają mściwą twarz Prezesa. 🙄
vesper ma rację, w spocie nie można się tak rozgadywać, a spot trza robić na gwałt, żeby sztyfty sprzedawać od zaraz, jak będzie kasa ze sztyftów, to sie interes rozkręci, a jak … i tak dalej, aż do oskara włącznie …
I dobrze tak Niemcom 😈
Mam nadzieję, że jakiś dziennikarz, np. Sobieniewski, zapyta prezesa, czy głosował ze świecą?
No, jak zarobimy kasę na sztyftach, to fabułę możemy nawet zrobić w trzy de 🙄
No toż mówię, Jotko, że na gwałt bierzemy spot Vesper i puszczamy, a oprócz tego mierzymy siły na zamiary i wchodzimy w te Oskary.
Reżyser Hoffman mówił wczoraj w Dwójce, że teraz cały świat robi w trzy de i że oni dlatego ten cud nad Wisłą w trzy de zrobili, żeby cały świat zobaczył. I że to działa, bo rzeczywiście cały świat chce zobaczyć. Myślę, że to dla nas powinna być wskazówka i inspiracja.
Uee, Vesper, trzy de to dobre dla pętaków wiadomo-skąd. My zrobimy w cztery de.
Powiem więcej, mamy szansę na pożenienie Oskara z Noblem 😎
tłumacz
http://www.godka.pl/slaskopolski.html
Haneczko, muszę Cię skorygować. W prawidłowej polszczyźnie mówi się „wiem, ale nie powiem, że mamy szansę… itd.”
Zysk ze sztyftów powinien wystarczyć na wszystkie cztery de. Cud Hoffmana przetrze nam szlak dystrybucyjny i pójdziemy z naszą produkcją jak burza.
Dla znających niemiecki ten śląsko-polski tłumacz to jest beczka śmiechu. 😆
Przy okazji uświadomiłem sobie, że niemieckie słowo Hoffmann oznacza dworzanina, dworaka. Czysty zbieg okoliczności? 🙄
Kudy mi do prawidłowej polszczyzny 🙁 , nie podołam 🙁
Fabuły ciąg dalszy, tym razem w poetyce horroru. 😯
Toruń, podziemia. Przykuty do ściany Bobik, czarny jak niemiecki orzeł, szczeka na Pana B. Nagle rozlega się grom. Kamera pokazuje rozradowaną twarz Prawego Polaka, który na szyi ma szalik, w dłoni trzyma dopiero co użytą gromnicę, a nogą wymierza kopniaka Bobikowi. Bobik z boleściwą miną masuje de. Pełny odjazd kamery. Z ócz Bobika tryskają gorące, geotermalne łzy. Ojciec Dyrektor kasuje. I nie wszyscy mają udział. 🙄
Wszystko jasne, Haneczko… Niemczyznę to się ma prawidłową, co? 👿
O nie, żadnych kopniaków 👿
Pilch http://wyborcza.pl/wybory2011/1,115569,10423903,Zeby_nie_uniewazniali.html
Bobiku, w zanadrzu mam jeszcze ruszczyznę 😎
i pojawia się hasło: jak zić?
Ooo, w sprawie kiboli też się nie zgadzam z Pilchem. On ich broni trochę na zasadzie „sk…syn, ale nasz”. Albo nadal wierzy w jakieś kibicowskie mity, które zmieniające się czasy wykosiły z kretesem.
Owszem, był taki rodzaj „intelektualnego kibicostwa”, które nawet bardzo wybitni ludzie uprawiali. Ale to już nie ten sport, nie te stadiony i nie ci kibice.
Ja polecę już trochę do przodu: zakończenie fabuły – po wyborach biały orzeł, trzymając w szponach Tuska, który powiewa białą flagą, przelatuje nad polską granicą i automatycznie zamienia sie w czarnego, nad Berlinem rzuca Tuska prosto w objęcia Merkel. Na czele komitetu powitalnego stoi Erica z transparentem ” Serdecznie witamy wnuka z Wehrmachtu”.
Panno Koto, ale dla Tuska to by był właściwie happy end. Nie wiem, czy należy go tak nagradzać. Sprzedaż sztyftów może nam spaść. 🙄
Sprawa się rypła, Bobik kolaborantem jest 👿
Proponował papieża do spotu. Dlaczego? Bo już w telewizorni załatwił nam na jutro w TVP 1 … dzień papieski 😯
Niech mi ktoś spróbuje udowodnić, że to nie jest sprawka PSA … (PISA?) 👿
Całkiem offowo: nie wie ktoś przypadkiem, czy sina plamka (o średnicy gdzieś tak 2-3 mm) na białku oka coś oznacza, czy można ją z czystym sumieniem zlekceważyć?
Bobik, z plamką może odczekać do jutra, może to tylko naczynko krwionośne trochę się za bardzo uzewnętrzniło. Chyba że przeszkadza, to wtedy trzeba do lekarza.
Wyniki PISA mieliśmy tu w Germanii dość marne. 😳 Ale kolaboracji nigdy nie należy wykluczać, bo nie wiadomo, kiedy ona się przyda. Zwłaszcza jak się chce psa uderzyć. 🙄
Bobiku, bo to trzeba wytłumaczyć, że tak będzie z tym orłem, jeżeli te stifty się sprzeda.
Pano Koto, to nie wygląda jak pęknięte lub rozszerzone naczyńko. W miarę regularna, prawie okrągła plamka, która od kilku dni po odrobinie się zwiększa. Oczywiście w sumie jest tak mała, że o niej zapominam, ale dziś sobie przed lustrem przypomniałem i zacząłem się zastanawiać, czy nie muszę z tym do lekarza.
Nie chce mi się, bo u okulistów kolejki są okropne, więc pytam – z nadzieją, że mi ktoś powie „to nic takiego” i nie będę musiał do tej kolejki lecieć. 😉
Dzień dobry,
strasznie się rozgadaliście…
Tadeuszowi mogę powiedzieć, że Wanda Wiłkomirska już od dobrych kilku lat nie gra z własnej nieprzymuszonej woli. Nawet ukochanego Guarneriego się pozbyła. Zostawiła sobie jedne skrzypy, żeby studentom demonstrować, jak mają coś zagrać 😉
Sonny fajny jest. Byłam kilka lat temu na jego koncercie, dzielny dziadźka. Oni w ogóle dojrzewają jak dobre wino. Ale ciekawsza jeszcze jestem Cecila Taylora, którego Tomek Stańko sprowadza do Bielska, a on nie sprowadza, jak nie wie, że będzie super. W zeszłym roku Lee Konitz był niesamowity. Ale w tym – nie wiem, czy będę mogła pojechać…
W dzisiejszej GW zaznajomiłam się troszeczkę z twórczością Noblisty. To, co przeczytałam, bardzo mi się podoba.
http://wyborcza.pl/1,75475,10429542,Wiersze_Tomasa_Transtr%C3%B6mera.html
A o plamkach nie wiem nic 🙁
Palikot będzie musiał skorygować swój program, jeżeli chodzi o miękkie narkotyki. Teraz mi się właśnie przypomniało, że wczoraj gadali w germańskim radiu, że Holandia odchodzi od swojego narkotykowego programu, bo lekarze stwierdzili, że maryśka jest również szkodliwa.
Mają wycofać sprzedaż z cofeshopów i podjąć jakieś jeszcze inne działania.
Kierownictwo już się różnego rodzaju muzycznych legend co nieco naoglądało. 😆 A ja nie, więc mnie korci. I jakoś mnie bardziej korcą idole mojego wczesnego szczenięctwa, niż późniejsi. Może przez podświadomą obawę, że ich już wkrótce nie będzie? Może przez to, że w tamtych czasach tak się strasznie marzyło, żeby kogoś z nich posłuchać, ale było to zwykle marzenie ściętej głowy i teraz chcę sobie odbić? A może z obu tych powodów i jeszcze kilku innych? 😉
Jak lekarze stwierdzą, że pasztetówka jest szkodliwa i zacznie się wycofywanie jej ze sprzedaży, to ja za siebie nie ręczę. 👿
Bobik, jeżeli ta plamka Ci się systematycznie powiększa, to Ty leć do lekarza, tzw. Notfälle przyjmują w tym samym dniu, trzeba tylko trochę poczekać.
Z tą marychą w Holandii niby tak, ale nie całkiem tak. 😉 Nie jest to całkowite wycofywanie się z dotychczasowego programu narkotykowego. Konserwatywny rząd chce odlegalnić tylko jointy z zawartością powyżej 15% THC, bo to one mogą powodować niebezpieczeństwo uzależnienia i psychoz. Te mniej procentowe dalej mają być legalne. A i na tym pomyśle częściowego odlegalnienia opozycja głośne psy wiesza.
Tu więcej:
http://www.morgenpost.de/printarchiv/politik/article1786270/Niederlande-planen-harte-Cannabis-Politik.html
Plamka nie powiększa mi się w takim tempie, żebym musiał już dziś do lekarza lecieć (chyba?). Ja się tylko zastanawiam, czy w poniedziałek muszę. 😉
tez jestem za D ilestam, czym wiecej tym noblooskar pewniejszy
🙂 😀
reklamowy spot swietny, te zlote lany zdeptane Birkenstockami
🙂 😀
do plamek jestem agresywnielekarsko nastawiony (sam slepak jestem), moje w oczach mroczki maja cos z metabolizmem wspolnego ale po „pasztetowce” odchodza 😉
na Cecila Taylora to ja zawsze chetny jestem, gdyby tak jeszcze
razem z Art Ensemble Of Chicago 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=Ah5OVkgUtF8&feature=related
Na razie na oko zaordynowałem sobie to, co zwykle, czyli rumianek.
Jak nie pomoże, to przynajmniej nie zaszkodzi. 😉
Taylor jest nader OK, ale już od czasów „Pół żartem, pół serio” wiadomo, że psy najbardziej kochają saksofonistów. 😆
Bobiku Drogi i Wartościowy!
A u Natanka o znamieniu konsultacje miałeś?
Moze to stygmat?
A może ktoś Ci wmawia skalanie honoru?
Proszę cię Losie nie plam szczeniaka!
(a może jednak wanna? – wiem że to tortura, ale …)
Zdrowia! Zdrowia! Zdrowia po trzykroć i w kanonie …
A z tą plamą to prawda, czy tylko dla jaj?
http://www.youtube.com/watch?v=Zoqgx7nO-wA&feature=related
Wracając do filmu w de: na Krymie była reklama kina z 12 de. A może i 120…. trza zanabyć licencję i zrobić w 13 de!! Coby być lepszym. Jak kto nie wierzy, mam udokumentowane na zdjęciu, te 12 de. Na tych słynnych, co ich nikt nie widział. Ale czas nadejdzie, ja Wam powiadam…
A z plamką to ja bym poszedł do lekarza.
Zdjęcia słynne, oczywiście.
Plamka jest, wyjątkowo, na serio. O ile oczywiście o oku można tak powiedzieć. Dla Prawdziwego Polaka jedyną poważną plamą winna być chyba plama na honorze. 🙄
No dobra, jak rumianek do poniedziałku nie sprawi cudu, to już pójdę do tej kolejki. 🙁
13 de dla naszego targetu mogłoby być odstraszające, bo on w przesądy mocno wierzy. To już może nie bawmy się w detal, zróbmy 1000 de z hakiem i żaden Ruski nam nie podskoczy. A jeszcze możemy mówić, że to na tysiąclecie z hakiem.
Nie jest plama na honorze, Bobiku, zapytac sie kompetentnej osoby o znaczenie plamki, zamiast sie zdawac na madrosc zbiorowa, ktora czasem sie sprawdza, a czasem nie.
Rysiu, w odpowiedzi na Twoje wczesnoporanne pytanie, Occupy Wall Street to ruch, ktory sie zaczal juz kilka tygodni temu (popatrywalam na europejskie media z ciekawosci, kiedy zaczna cos wiecej o nim pisac), i ogolnie jest chyba odpowiedzia na zablokowanie procesow demokratycznych, jakiego ostatnio doswiadczaja USA – zwykli ludzie nie czuja sie reprezentowani przez zadna partie, i zauwazaja ogromne nierownosci w dochodach pomiedzy najbogatszymi i cala reszta, a takze – co nowe – razace nierownosci w traktowaniu ich przez przedstawicieli instytucji panstwowych i politykow. Amerykanski system, zwlaszcza od czasu ostaniej decyzji Sadu Najwyzszego dotyczacej finsnsowania kampanii wyborczych, pozwala na ogromny wplyw najzamozniejszych osob i wielkich korporacji na obie partie. Przez to wiele spraw, ktore byly wazne dla wyborcow w czasie dwoch ostatnich cykli wyborczych zostalo zupelnie niezalatwionych (wykupienie bankow na koszt podatnika przy jednoczesnej dalszej bardzo slabej kontroli ich dzialan, i braku konsekwencji finansowych dla nich samych, przy ogromych konsekwencjach dla szarych ludzi, takich jak ogromne bezrobocie, nie w pelni zreszta odzwierciedlone w oficjalnych statystykach, przerzedzona mocno od czasow Clintona siatka socjalna, ktora teraz przepuszcza wielu ludzi prosto na bruk, mowienie o naprawianiu budzetu przez jeszcze wieksze oslabienie tej siatki, polaczone z absolutna odmowa ze strony Republikanow podniesienia jakichkolwiek podatkow dla milionerow, reforma ubezpieczen zdrowotnych na pol gwizdka, dwie wojny, ktorych konca nie widac, rozsypujaca sie infrastruktura itd.). Wlasciwie to Tea Party, choc ma inne zalozenia ideologiczne, tez poczatkowa byla wyrazem „gniewu ludu” na niesprawiedliwe rozdzielenie ciezarow zwiazanych z kryzysem finansowym, z tym ze ona nie tylko ma inne zalozenia ideologiczne, ale tez sponsorow, ktorzy promuja rozwiazania jeszcze bardziej na prawo od Republikanow. Teraz zas przyszla kolej na lewa strone politycznej sceny, ktorej przez dlugi czas Obama mowil, zeby siedziala cicho i obiecywal, ze przyjdzie czas na zajecie sie ich sprawami, ale jakos nigdy do nich nie mial okazji dotrzec (powodow dla ktorych tak sie stalo jest wiele, ale na pewno mozna go obciazyc spora czescia odpowiedzialnosci za taki stan rzeczy). Teraz ruch OWS, zwany tez „ruchem 99%” (czyli wszystkich, poza najbogatszymi, ktorych wplywy decyzje podejmowane przez ostatnie lata w Waszyngtonie staly sie coraz wieksze i coraz bardziej widoczne dla oka – chocby przez porownanie tego, co mowia badania opinii publicznej i tego co za najwazniejsze uwazaja politycy) rozchodzi sie na inne miasta, w tym jest juz od tygodnia w Bostonie. Mnostwo tu mlodych ludzi, troche w wieku srednim i starszych, w namiotach, z napisami dopominajacymi sie o poniesienie odpowiedzialnosci przez banki, o zauwazenie problemow zwyklych ludzi (i inne hasla tez sa, takie jak np. reakcja na wykonanie kary smierci na Troyu Davisie). Zobaczymy, co z tego dalej wyniknie. To, ze maja powody do wyrazania swoich uwag uznali i znani ekonomisci (Stiglitz, Krugman, ale nie tylko), i nawet sam Ben Bernanke, zupelnie nie kojarzony z lewicowoscia i ruchami protestacyjnymi (szef Federal Reserve, czyli organizacji jak najbardziej finansowej). No i chyba ida w dobrym kierunku, choc to tylko pierwsze kroki, skoro telewizja Fox i Wall Street Journal (media Murdocha) nie zostawiaja na nich suchej nitki (choc uprzednio zachwycali sie ruchem Tea Party). Czy to bedzie amerykanska jesien w odpowiedzi na arabska wiosne, jeszcze trudno powiedziec. Ale moze byc, zwlaszcza, ze ruchy protestacyjne maja tutaj calkiem dluga historie (czasem udane, czasem nie, albo – udane, ale nie od razu). A tymczasem zadowolenie z pracy Kongresu wyraza tylko 13% respondentow i to sie nie zmienia od sierpnia – co daje dobre pojecie o poczuciu ogolnej frustracji, dzieki ktorej ten ruch sie pojawil.
Żywa Biblioteka – http://www.stachurska.eu/?p=5132 .
Moniko, jesteś bezcenna 🙂
I co się dziwić, że inni z nas ściągają? Takiej relacji z OWS jeszcze chyba żadne polskie medium nie miało. 🙂
Moniko, dobrze to ujęłaś. Czuje się czas zmian. W Unii też jest źle
Jeszcze nie nadeszła cisza a jego już nie ma?
http://lubczasopismo.salon24.pl/blues-ludu/post/340438,czy-kaczynski-jest-jeszcze
– Zastanawiam się nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA – miał powiedzieć prezes banku.
Tylko czy pomysł z zieloną kartą w USA jest sensowny 🙄
Jestem za głosem Prezydenta i Bobika” DAJ GŁOS”
A teraz coś niepolitycznego. Od kilku tygodni obserwowałem gniazdo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Go%C5%82%C4%85b_skalny
Wczoraj odbyła się jakaś tragedia. Nie było pisklaka i dorosłych. Gniazdo jest niedostępne dla homo sapiens i innych ssaków. Dzisiaj po powrocie z terenu odruchowo włączyłem swoje obserwacje. W gnieździe była świeża zielona gałązka bukszpanu. Kto ją przyniósł i dlaczego?
Prezes na koniec powiedział, jak zwykle niechcący, coś pięknego. Jeżeli ktoś słuchał, niech mnie skoryguje w szczegółach, bo byłam kuchenna. Do wyznawców to było, przed głównym spiczem, gdy skandowali „Zwyciężymy”, a on czekał na mównicy i próbował ich uciszyć. „Za parę dni (niedługo?) będę premierem. Macie (musicie?) mnie słuchać.” Wiwaty prezesowych rabów.
A to ciekawostka. Salon 24 to głównie zwolennicy prezesa.
A czemu ciekawostka? Mnie się zdawało, że to oczywista oczywistość. 😉
Irku, nie ma takiej możliwości, że pisklę doroło i cała rodzina po prostu opuściła pueblo?
U nas na glicynii co roku gołębica wysiaduje i też jakoś tak nagle, w jednym momencie to gniazdo zawsze pustoszeje. Ale chyba właśnie przez zwykły odlot, nie jakieś straszne dramaty.
Tylko, że pisklę nie dorosło. To był drugi wylęg. Późny. Za późny. Z tymże ja to takich dramatów podchodzę z jednej strony z chłodnym okiem przyrodnika ( natura reguluje,jest mądra itd.), ale jest jakaś antroporefleksja ;(
Tak, to rzeczywiscie tajemnica, choc ciagle wolalabym miec nadzieje, ze jednak nie tragiczna, ale na to trudno zawsze liczyc w naturze.
Tymczasem chwilowo staram sie otrzasnac z alternatywnej wersji historii Anglii, bo dzisiaj Zosia zastanawiala sie nad Henrykiem VIII, i jego perypetiami matrymonialnymi (jesli je tak mozna nazwac), twierdzac z duzym przekonaniem, ze ozenil sie on nie z Katarzyna Aragonska, a z Katarzyna z Oregon. Oczywiscie, potem trzeba bylo wszystko pozmieniac, zeby pasowalo do imienia, o co chyba zreszta od poczatku chodzilo. A potem ugotowac obiad w ekpresowym tempie, co niech bedzie dla wszystkich ostrzezeniem przed zgubnymi skutkami zajmowania sie historia… 😉
Można było się zgodzić na kompromisową Katarzynę Oregańską, co znakomicie pasowałoby do obiadu. 🙂
Na obiad ekspresowy najlepszy jest Psi Ryz albo Falszywy Zurek (na chlodniejsze dni).
Obie nazwy niejako rodzinne. Psi ryz poczatkowo byl rzeczywiscie psim ryzem, bo gotowalam go dla psow ( jakos do tej suchej sztucznej karmy nie moglam sie przekonac), az ktoregos dnia moj syn o malo co psom ryzu nie zjadl, bo mu smakowicie pachnial. Na moje rozpaczliwe: to jest psi ryz! odpowiedzial tesknie – No tak, psy to zawsze maja najlepsze.
I od tamtej pory mielismy Psi Ryz i psi Psi Ryz. 🙂
bedzie bez slonca, co u Zwierzaka chyba czysami wyczekiwane jest 🙂
brykam
Moniko 🙂 🙂 🙂 🙂
przygladam sie, przygladam, przekonany jestem bowiem ze tylko USA moze cos w sektorze bankowym zmienic. „Niazaleznosc rynkow” na ktore przez lata od upadku Bloku Wschodniego bezkrytycznie w obawie przed ucieczka kapitalu stawiali tez w wiekszosci europejscy politycy okazala sie pulapka – w czasach gdy rzady nie wspolpracuja miedzy soba. Czy wynika to ze slabosci rzadow czy z braku checi to trudno ocenic. Nawet teraz w bardzo dotkliwym kryzysie w „strefie €” kazdy patrzy na kazdego i czeka.
Osobiscie jestem zwolennikiem przyspieszenia integracji w Europie,jeden silny europejski rzad, i wspolna europejska polityka.
Upadek Lehman Brothers to byl czubek gory lodowej cynicznej gry naszymi pieniedzmi ktore przecierz byly zbierane i „inwestowane” na przyszle renty.
szeleszczaca swieza, pieczywo stare, powidla reczne
brykam fikam
Dzień dobry 🙂 http://www.youtube.com/watch?v=E5iWIKCc_S8
Dziendoberek!
To czy takie cos narusza te idiotyczna cisze wyborcza, ktorej sensu nie rozumiem, czy nie narusza?
Dzień dobry 🙂
Cichosza mnie zawsze rozbawia, bo zaraz widzę przed sobą obraz preesa Cichosza – obszernego, łysego, z kopertą w ręce, niezwykle harmonijne połączenie szlacheckiego szlagona z peerelowskim dostojnikiem.
No, ale czy ktoś jeszcze wie, kim był prezes Cichosz? 😉
Ktoś wie 🙂
Wielka Gra?
Zachwyty Jarka nad dzietnością po prostu wzruszające. 😆
Z naruszaniem ciszy wyborczej w necie są związane ciekawe problemy prawne. Ta cichosza obowiązuje w Polsce. A jeżeli jakaś polskojęzyczna strona jest na serwerze niemieckim czy amerykańskim, to też ją obowiązuje? A co, jeśli jest na serwerze polskim, ale właściciel nie mieszka i nie przebywa w Polsce, a może nawet jest cudzoziemskim obywatelem? Nie sądzę, żeby przy wprowadzaniu cichoszy ktoś wziął takie subtelności pod uwagę. A przecież bez wyciszenia również tych wszystkich stron całą tę cichoszę można równo o 4D potłuc.
Widzę, że prezes Cichosz jednak przetrwał we wdzięcznej pamięci potomnych. 😆
linka do zagladniecia:
http://www.polityka.pl/wybory2011/1520250,1,rozmowa-psycholog-polityki-ocenia-zakonczona-kampanie.read
okulary w reke (jak pan Cichosz?) i w tereny zielone
brykamy 🙂 😀
Hahahaha! 😈 Że nas podgląda Guardian i inni to już nie od dziś wiadomo, ale to jeszcze nie było największe osiągnięcie. Najtrudniejsze jest, rzecz jasna, bycie prorokiem we własnym kraju. Ale i do tego zaczynamy zwolna dochodzić. Udało nam się mianowicie wypromować Mrożka. Jak tylko zamieściliśmy jego życiorys, zaraz i „Polityka” o nim napisała. 😆
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1519858,1,slawomir-mrozek-i-jego-rozmowa-z-polityka.read
Jeszcze jedna linka z „P”, o bankach – temat, który nas podnieca chyba nie mniej niż wybory. 😉
http://www.polityka.pl/rynek/1519772,1,banki-sa-jak-wampiry.read
Do pooddychania http://wyborcza.pl/1,75248,10428970,Kondrat__Nie_kupuje_inteligenckiego_populizmu.html
No, Bobiku, jak juz Mrozek wypromowany, to jedna sprawa z glowy. 😆 I o Glass-Steagall Act (w lince o bankach) tez juz po nas napisali… 😉
A w ogole, zgadzam sie Rysiu – byc moze poprawka, a wlasciwie powazna przestawka w mysleniu, ktore zdominowalo ostatnie 20-30 lat przyjdzie z miejsca, ktore bylo tego myslenia zrodlem. Chyba nigdzie ostatnio nie mozna uslyszec tak ostrej krytyki tego, co sie nam wszystkich przydarzylo w sferze ekonomii, jak tutaj (co nie znaczy, ze druga strona, bardzo jeszcze dominujaca, zwlaszcza w mediach, i finansujaca politykow i ich decyzje, nie broni sie wszelkimi mozliwymi sposobami).
Zas moja Katarzyna Oreganska byla wczoraj z szybkim sosem pomidorowym, wiec dobrze wyweszyles, Bobiku, nawet na odleglosc. 🙂 Choc ryz z czyms tez nalezy do mojego ekspresowego menu, Zwierzaku (np. z kawalkami pieczonego kurczaka, bo w kawalkach piecze sie szybciej). 🙂
Wszyscy byli zaskoczeni, że prezes nie wykorzystuje swoich smoleńskich atutów w kampanii. A kuku!! On je trzymał na ciszę i w dodatku wszyscy mu mogą na……
Przy okazji spójrzcie na inne tytuły, np biskupa szokuje pogarda dla kiboli :
http://gpcodziennie.pl/908-prezydent-zostal-zamordowany.html
Moniko, żadna z żon Henryka VIII nie musi przeszkadzać w gotowaniu. Jak im się dobrze przyjrzeć: 😎
Catherine of Oregano
Anne Boiled
Jane Savour
Anne de Cloves
Kathryn Hotwrap
Katherine Porrk
Myślę, że Matylda będzie skłonna przyznać mi rację. 😈
Panno Koto, nie udaje mi się wejść na artykuły w GP, w żadnej przeglądarce. Tylko zajawki widzę, a jak klikam na read more, nic się nie dzieje.
Ale i w samych zajawkach są rzeczy cudne:
W komisjach wyborczych mogą pojawić się długopisy z tuszem sympatycznym, który znika po 2 godzinach. Dlatego tak ważne jest, aby zakreślać kratki własnym piórem.
Może byśmy do każdego sztyftu stearynowego oferowali wyborcom PiS, jako bonus albo usługę serwisową, zrobienie koło pióra? 😈
To jest chyba ten artykuł w całości, ale to nie jedyny „rodzynek”:
http://www.gazetapolska.pl/9578-prezydent-zostal-zamordowany
Znikające długopisy, stearyna, zatrute kanapki, zatrute napoje itd, itd…. – to przecież początek nowej teorii spiskowej
Kurcze, już teraz jestem ciekawa, co oni wymyślą po przegranej.
Bobik,powaliles mnie na lapy wyliczanka zon Henryka nr 8. 😈
Sam to wymysliles?
Gromnice, stearyna ….tego Orwell nie przewidział
Na szczęście jutro po prostu Agnieszka
Jak sie otwiera tego linka od Panny Koty z Gazety Polskiej, to pierwsze co uderza po oczach, to wyraz twarzy Godla. Zwlaszcza ten dziob! Polaczenie niewypowiezianej arogancji z wywypowiedzianie kwasnymi winogronami.
Dlugo musilbym szukac abyim takiego wlassnie Orla znalezc!
Ale brdzo dobre:odpowiedniej dac rzeczy – Godlo!
„Does the UN monitor the election?”, zapytal sie maz rzeczowo po krotkim streszczeniu tych wszystkich zatrutych teorii. 😉
Bobiku, przepis z zon Henryka VIII wloze do ksiazki kucharskiej (to jedno z miejsc na przechowywanie bezcennych rekopisow na skrawkach starych kopert). 😆 Ten przepis przy okazji tlumaczy, czemu Henryk nalezal do wladcow wyjatkowo dobrze odzywionych. 😉
A tu swiezutkie zdjecia z wczorajszych obchodow Yom Kippur posrod uczestnikow OWS.
http://www.huffingtonpost.com/2011/10/07/yom-kippur-service-occupy-wall-street_n_1000870.html
Kocie Mordechaju, tutaj znajdziesz wytłumaczenie „wyrazu twarzy”godła, no bo skądś musiało się wziąć:
http://www.spieprzajdziadu.com/muzeum/index.php?title=Genealogia_rodu_Kaczy%C5%84skich#Galeria_rodu
Dostałam mailem:
Henryk Lewandowski: Minimalne wynagrodzenie, a koszty utrzymania polskiej rodziny pracowniczej – http://www.stachurska.eu/?p=5162
Dzieki Panno Koto. Znowu sie posikalem ze smiechu.
Bardzzo piekny cytaat z Wiadomej Ksiazki ” (Jolanta Szczypinska) chwyta zycie pelnom piersiom”…..
Witam Koszyczek,
oficjalnie stwierdzam, że wybory to obłęd. Wszyscy mają ich dość. No ale iść trzeba, żeby jeszcze większy bałagan nie powstał.
Marzy mi się ruch jak ten w Hiszpanii. Ale nasze społeczeństwo chyba jeszcze do tego nie dorosło.
Dla wielbicieli absurdów skrajnego konserwatyzmu: http://nowokaina.wordpress.com/
Jak tylko strawię kolację, zacznę czytać linki.
Ale mogę trawić długo, bo nażarłem się jak, nie przymierzając, Henryk VIII. 😈
Mordko, gdybym nie sam wymyślił, to bym podał autora. Jestem pies biedny, ale uczciwy. 🙂
Wyraz dzioba Jarosława – bezcenny. 😈 😈 😈
Widzę, że wszyscy okropnie się przejęli ciszą przedwyborczą i zamilkli. 🙂 No to i ja do rana zamilknę, lecz wszystkie cztery kciuki trzymam, żeby jutro wszystko poszło jak należy. A jak należy, to już każdy dla siebie chyba zdecydował. 🙂
Niczym sie nie przejelam, ale nie mam czasu – pakuje slonce do woreczkow, bede wam podsylac w slotne dni! 🙂
Jakie woreczki. Zawekować. Większa gwarancja przetrwania. 🙂
Zwierzaku, do poczty, hej pasterze! Tako rzecze satrapa. 😎
W sloikach za ciezkie bedzie i moga sie potluc po drodze! Tylko woreczki 🙂
Hej, luuuuudzie!! …dzie …dzie ….dzie… I psyyyyyyyyyyyyy… yyyyyyyyy…..yyyyyyyyyy….yyyyyyyyy.
A to cisza wyborcza odpowiadała.
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Zwlekłem się byłem wybierać.
A może i słońce będzie…. wczoraj bywało, ale się rozmazgaiło.
Nikt mi nie powiedział w końcu, zbieramy się czyliż po krakowsku czy nie zbieramy.
Witam słonecznie 🙂 http://www.youtube.com/watch?v=xWVgitN5AiI
slupek przy 5°
czekam na woreczek 🙂
brykam
dzisiaj byc albo nie byc, isc oczywiscie, a cisza trwa do konca
brykam fikam
że niby tu cisza wyborcza? 🙄
Już nie. Ktoś się rano wydzierał 🙁
Zosia oświadczyła, że jeśli nie chcemy zostać aresztowani za awanturę w lokalu wyborczym, to nie powinniśmy jej tam zabierać. Zamierza bowiem protestować. Uznała, że skoro sześcioleni obywatel nie może oddać głosu, to z tą demokracją jest coś bardzo nie w porządku. Teraz siedzi obrażona, że nie może głosować i obmyśla nowy system. Strach się bać 😯
vesper, zadbaj proszę, żeby w tym Zosinym systemie osoby po 30 nie były zbytnio dyskryminowane
Jakże mi się podoba Zosine poczucie obywatelskości 😀
Oby jej nie przeszło… 😉
To zależy niestety od aktualnych notowań rodziców, a że rodzice zostali uznani za wrogów ludu (prowadzą do przedszkola, każą zakładać papcie), kiepsko to widzę. Na razie udało się wynegocjować, że sześciolatki nie koniecznie muszą miec możliwość głosowania, ponieważ używają jeszcze dziecięcej pasty do zębów. Ale trzynastolatki już bezwzględnie muszą. Na tubce Elmex Junior jest napisane „od 7 do 12 roku życia”, a skoro od 13 roku życia dorosła pasta, to czynne prawo wyborcze też się należy.
ergo, trzeba wprowadzić pastę dla nastolatków 💡
Skoro juz Tadeusz przerwal cisze, to obejrzyjcie sobie zdjatko lokalu wyborczego.
http://bi.gazeta.pl/im/9/10435/z10435399X.jpg
Rysiu,
worek polecial 🙂
Jakaś nisza, której jeszcze nikt nie zajął. Uzależnienie czynnego prawa wyborczego od kwestii profilaktyki przeciwpróchnicowej uważam jest, co nie mówić, nowatorskie. Może nie najszczęśliwsze, ale z tej mańki jeszcze nikt do tego nie podszedł 🙂
a bierne prawo wyborcze uzależnione byłoby od stanu uzębienia 🙄
Zwierzaku 13:12
o żesz 😯 mocna rzecz
Dzień dobry 🙂
Wcale sobie nie wymyśliłem takiego numeru, że konsekwentnie, do wieczora będę zachowywał ciszę całkowitą, nie tylko wyborczą. To moje połączenie z netem takie strasznie dowcipne dziś jest. 👿
Wobec tego po pierwsze szybkim truchtem sprawy organizacyjne, zanim mnie – tfu, tfu – znowu odetnie. Pierwsze, weekendowe zbieranie się jest już zaklepane, a co do drugiego, w terminie 19/20, to właściwie ja czekam na uszczegółowienie Waszych propozycji. W każdym razie ja w tym czasie w Krakowie będę i postaram się życiu jak najwięcej czasu wydrzeć na przyjemność zobaczenia P.T. Blogownictwa. 😀
Aaa… To my dziś króla wybieramy? 😯
To ja wcale nie głosuję na Jezusa Ch., tylko na Bolesława Chrobrego. 🙄
Vesper, Twoja córka mi zaimponowała. A że takie zachowania nie biorą się znikąd, chylę czoło przed Twoimi metodami wychowawczymi. Mamy w Polsce Sejm Dzieci i Młodzieży, ale nie dość, że obraduje tylko raz do roku, to sposób wyboru posłów woła o pomstę do nieba.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sejm_Dzieci_i_M%C5%82odzie%C5%BCy
Wybory! Wybory! Wybory!
Ja nawet wiem, kto jest praktycznie pewnym kandydatem!
W Kamerunie. 😆
http://www.nzz.ch/nachrichten/politik/international/kamerun_waehlt_einen_neuen_praesidenten_1.12908677.html
Mnie też obywatelska postawa Zosi zaimponowała, tylko mam niejasne obawy, że przy zbyt ścisłym powiązaniu czynnego i biernego prawa wyborczego z uzębieniem, będziemy z góry skazani na władzę rekinów. 🙄
w grę wchodzą też wampiry ;]
Wampiry nie wchodzą, tylko wlatują. 😆
A co powiecie o tym kandydacie? http://c.wrzuta.pl/wi10078/9db67ccf0026425c48ebcf57/animowany_strus_zebaty
Zwierzaku, dziekujemy, swiecilo nam w kolejce 🙂
mimo zimna dotrwalismy 😀
relacja:
https://lh5.googleusercontent.com/-8m0mwNaa_RY/TpGff2NQ2oI/AAAAAAAAEFE/A9unX38yWw4/s1000/DSCF8021.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-YFgNT2aNYBU/TpGfglcWDcI/AAAAAAAAEFI/1sowVu-JF5M/s1000/DSCF8025.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ztwvg_4Jies/TpGfhUpWVHI/AAAAAAAAEFM/tgVBSoGXk90/s1000/DSCF8028.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-UHhjHkF3-cs/TpGfiR2n_dI/AAAAAAAAEFQ/j0xA5XwsqxY/s1000/DSCF8030.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-JCzPCFSBopU/TpGfjGMj9PI/AAAAAAAAEFU/dmro9saCljw/s1000/DSCF8034.JPG
ochrona, bramka, pisowscy spolecznicy – bezpieczenstwo
zapewnione
teraz „zasluzony” obiad 🙂 😀
Rysiu,
czy Ty stałeś w tej kolejce żeby głosować? 🙄 😯
No kolejka imponująca, aż serce roście, że się ludziom jednak chce.
rysberlin dawno taki gadatliwy nie był 🙂
Zosia rewelacyjna 😆
No to zbieram się i jadę głosować 🙂
Czy skonsumowanie dzisiaj na obiad kaczki z jabłkami to zakócanie ciszy wyborczej?
Brawo dlavesperowej Zosi!
Opowiedz jej vesper o trzzech wpanilych babach z Afryki, ktore dostaly tegroczna nagrode Nobla, bo sa one naprawde inspirujace dla wszystkich kobiet swiata,mlodych i starych.
Moja szczzegolna faworytka jest Pani Leyma Gbowee z Liberii,ktora jako 23-letnia zona (w 2002 )zdolala przekonac liberyjskie kobiety do strajku lozkowego poki chlopy nie przestana klocic sie i mordowac nawzajem i zakoncza krwawa wojne domowa. Jak Lizystrata u Arystofanesa, ktora namowila starozytne Greczynki aby nie zezwlalay na seks dopoki nie skonczy sie wojna peloponezka.
A kiedy Leymie i innym kobietom udalo sie namowic do rozzpozecia rozmow pokojowych,to tez w jakims momencie musiala uczestnikow zamknac na klucz w jednym pokoju i nie wypuscic az sie dogadali.
Zawsze uwazalem ze w polskich szkolach powinien byc wiekszy nacisk na literature klasyczna, a mniejszy na Orzeszkowa. Pani Leymah czytla Lizystrate w szkole i ona wlasnie posluzzyla jej za natchnienie..
sorry: zakłócanie
Rysiu, a czy pisowscy społecznicy byli wyposażeni w gromnice i znikające długopisy?
Siedzę w robocie z frekwencją na oczach (spora) i zdycham z niepokoju. Vesper ma Zosię, Panna Kota kaczkę (i jabłka), Ryś kolejkę, a ja szczękającą szczękę 🙁
u mnie też frekwencja spora, do tego tns obop przy wyjściu, ale tym razem się nie załapałem na odpytywanie po.
vitajcie! byłam krzyzyki zrobiłam 🙂 Widzę jednakże że niektórym nerwy puszczają ;;/ panna Kota 🙂 bynajmniej/
Też mam obopa. Zapracowany, kserował ankiety.
ale ja nie o tym chciałam napisać… Na blogu andsola jest ciekawa dyskusja o kotach czterystaletnich 🙂 ponieważ jakos mam trudność tam pisać ?! to skorzystam z Bobikarni. ”Dziwię się, że pies Bobik zastanawia sie tam nad swoja merytorycznoscią , przecięz wiele razy udowodnił , że pisze jasno i na temat czyli merytorycznie 🙂
Rysiu, b. optymityczne zdjecia,dzieki!
Mowicie, ze duza frekwencja? 😈 😈 😈
co do innych poruszanych spraw to uważam że ma ten rację co mówi że ” zycie jest najwazniejsze;” To wszystko . 🙂 jednak dla wiekszości nie do pojęcia … miłej niedzieli .. tak na marginesie to zycie wszystkich i wszystkiego 🙂