Zajadłość

sob., 30 marca 2013, 18:36

– Święta za pasem, czy nawet w pasie – zauważyła melancholijnie Labradorka – a ludzie jacyś tacy zajadli…
– A jacy mają być? – zdziwił się Bobik. – Gdybym zgromadził tyle mięsiwa, też bym był zajadły.
– Pewnie byś był – zgodziła się Labradorka – ale inaczej. Już ja cię znam. Rzucałbyś się na wędliny, a nie na inne psy.
– To ludzie z zajadłością rzucają się na innych ludzi? – zdumiał się szczeniak.
– A jakże – westchnęła Labradorka. – Czasem wręcz mam wrażenie, że to ich ulubione zajęcie. Potem są od tego ponurzy, wściekli i poobijani na duszy, ale wiesz, jak to jest z ludźmi. Różnych rzeczy im szkoda, tylko nie tego, że sobie szkodzą.
– Wobec tego ja wiem, czego na Wielkanoc życzyć blogowi – ucieszył się Bobik. – Zwierzęcej zajadłości. Radosnej, nieszkodliwej i robiącej spustoszenie tylko w wiktuałach.
Zajadłych Świąt! 🙂